Pewien temat w dziale pupile, a raczej jego właścicielka sprawiła, że postanowiłam pochwalić się resztą swoich zwierzozaurów, w których skład wchodzi:
6 psów - Dafi, Nokia, Nora, Sunia, Sasza, Milka
1 kocur bezjajeczny - Schabik, ale wołamy na niego Pan Kredka

1 świnka morska - Maja, jednak mówimy do niej Sławomir
2 agamy - Hasacz i Kaskader, jeśli się nie mylę
... szczurów chyba wymieniać nie muszę...
Oczywistym jest, że nie zdołam teraz napisać o całej gromadce i zdjęć nowych też nie mam, ale na kompie mam ich całą masę i na razie może jedne z moich ulubionych pokażę
Suńka jest z Nami już 7 rok. To mój piesek i najdroższy skarbek. Jak kończyłam podstawówkę rodzice obiecali mi psa o ile poprawię oceny. Miał być York... ale koleżanka siostry znalazła Suńkę w lesie przywiązaną do drzewa, a mieszkała w akademiku, także zostać u niej nie mogła. Zatem nie wiem ile lat ma Suń, ale zdaje się, że bardzo dużo. Czasami mówimy o niej Robal - śmiejemy się, że już tak naprawdę nie żyję lub ma ze 200 lat i robaki ją toczą. Wiem, wiem... to czarny humor
W każdym razie kocham ją baaardzo mocno. Mimo, że...
puszcza tajniaki, bo jelita już nie działają
wymiotuje, bo z żołądkiem już nie to samo
długo się zastanawia czy coś zjeść, bo już nie ma takiego węchu jak dawniej
biega jak oszalała na spacerach, jak zniknę jej z oczu, bo później głąbek mnie nie widzi - ma już zamglone oczka
śpi 24h na dobę
Mimo tego wszystkiego kocham ją nad życie. Jest moim skarbkiem największym, chociaż obok Yorka nawet nigdy nie leżała
Milka jest z Nami już 5 latek. To foksterier szorstkowłosy po rodzicach polujących, a boi się burzy/piorunów, jak mało który pies. Jakby ją na polowanie wziąć i wystrzały by usłyszała, to chyba po psie by było

Dajemy jej leki na uspokojenie, jak jest burza i śpi wtedy w szafie mój głuptas
Milunia jest baaardzo mądra. Dwa dni temu nauczyłam ją reagować na komendę "głos"

Umie także siad, waruj, podaj łapę, poproś... Ogólnie takie podstawy. Jak mam trochę czasu i obie chęci, to się uczymy czegoś nowego. Milczak jest bardzo żarłoczny. Niestety z tego powodu ma dużą nadwagę. Staramy się ją odchudzić, ale ona robi wszystko, żeby wyżebrać choćby okruszek.
Mila miała dzieci. Chyba 2 lata temu to było. Została z Nami jedna dziewczynka. Nazwaliśmy ją Sasza.

Nie zamierzam ukrywać, że do moich ulubieńców ten pies nie należy. Jest głupi, jak but, zadufany w sobie, niesłuchany, wredny i przeokropnie zazdrosny o pozostałe zwierzaki. Po prostu rodzice, a zwłaszcza ojciec rozpuścił ją jak dziadowski bicz i nie ma na nią siły. Ona może robić co chce i kiedy chce. Nawet z dworu potrafi przyjść i narobić w domu! Nie przepadam za nią, no niestety. Mój ojciec traktuje ją lepiej niż własne dzieci
Na razie to tyle... Reszta innym razem, bo teraz już spać trzeba
