Robaki, muchy, chrząszcze, karaczany
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Robalki
No nie wiem, czy taki owad nie czuje, jak mu się odgryza nóżki po kolei... Mnie by było żal. Terarrysta może powiedzieć "to przecież szczury, nikt ich nie będzie żałował ani nic" i podać żywego szczurka wężowi.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Re: Robalki
Ech, wiem, że moje myślenie jest złe, ale uważam, że owady nie są na tyle ważnymi zwierzętami, żebym musiała się martwić o to, czy cokolwiek czują. Nie stać mnie na jakiekolwiek pozytywne uczucia względem czegoś, co nie przywiązuje się do człowieka, nie "rozmawia" z nim, etc. Nio i co mi brzęczy nad uchem ^^
Ale nie podaję ich żywych szczurkom.
Ale nie podaję ich żywych szczurkom.
Ze mną: Chibi, Riku, Shinju, Kambru, Arai, Chiki, Hagu, Sukui
Za TM: Akai, Filip, Aida, Naka, Lucy, Labisia, Kate, Mariusz, Nezumi, Doku, Haya
Za TM: Akai, Filip, Aida, Naka, Lucy, Labisia, Kate, Mariusz, Nezumi, Doku, Haya
Re: Robalki
Powinnaś zmienić to myślenie, głównie ze względu na fakt, że wiele osób myśli tak samo o Twoich pupilach - szczurach i wiesz, jaka to krzywdząca opinia.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Re: Robalki
Ja wiem, że powinnam. Ale nie potrafię. Szczury i koty to jedyne zwierzęta, na których mi zależy i o które dbam. Psów na przykład nie znoszę i w ogóle mi nie jest żal, jak widzę jakiegoś skatowanego, czy porzuconego- wręcz przeciwnie.
No, ale ja w ogóle tak mam Przejdę obok nieprzytomnego obcego człowieka, ale godzinami będę płakać po szczurku.
Po prostu nie potrafię inaczej. Dla mnie owady to brzęczące i wkurzające cosie, wśród których są takie paskudztwa jak komary.
No, ale ja w ogóle tak mam Przejdę obok nieprzytomnego obcego człowieka, ale godzinami będę płakać po szczurku.
Po prostu nie potrafię inaczej. Dla mnie owady to brzęczące i wkurzające cosie, wśród których są takie paskudztwa jak komary.
Ze mną: Chibi, Riku, Shinju, Kambru, Arai, Chiki, Hagu, Sukui
Za TM: Akai, Filip, Aida, Naka, Lucy, Labisia, Kate, Mariusz, Nezumi, Doku, Haya
Za TM: Akai, Filip, Aida, Naka, Lucy, Labisia, Kate, Mariusz, Nezumi, Doku, Haya
Re: Robalki
No tak, też mam szczury i żałuje jak inne są podawane żywcem, ale po prostu gdy widzę (oczami wyobraźni) owada który próbuje uciec, a nie może, bo człowiek zamknął go razem w klatce ze stadem szczurów to też żałuję. Postaw się w sytuacji najpierw tego szczura zjadanego przez węża, potem tego owada zjadanego przez szczura. Myślę że odczuwałabyś to samo: strach, przerażenie i potworny ból! Nienawidzę rozgraniczenia u ludzi na zwierzęta: a) te do kochania b)te do zjadania przez nas. czy naszych pupili.Asmena pisze:Poza tym- to owady. Nikt ich nie będzie żałował, ani nic. A nasze szczury (a przecież Ty też je masz!) to nie są kanałowce (w większości ), tylko zwierzęta udomowione.
A jak pyłek ma przejść z kwiatka na kwiatek, byś potem mogła zajadać się (wraz ze szczurkami) pysznymi owocami?Asmena pisze:owady nie są na tyle ważnymi zwierzętami
A ja tak nienawidzę kotów, wręcz przed nimi uciekam (poza kilkoma wyjątkami), jednak gdybym widziała jak jakieś durne dzieciaki np podpalają takiego kota, to bym leciała mu na ratunek, a nie śmiała się z kolegami "o ale fajnie kotek "tańczy"!"Asmena pisze:Szczury i koty to jedyne zwierzęta, na których mi zależy i o które dbam. Psów na przykład nie znoszę i w ogóle mi nie jest żal, jak widzę jakiegoś skatowanego, czy porzuconego- wręcz przeciwnie.
Re: Robalki
Sprawą oczywistą jest, że owady ze względu na bardzo różną od nas budowę systemu nerwowego nie odczuwają bólu w sposób do nas podobny, o ile można w ich przypadku w ogóle mówić o odczuwaniu bólu. Mamy jednak pewność, że czują (w sensie bodźce) i nie mamy na razie (i długo mieć nie będziemy) możliwości dowiedzieć się jak one to odczuwają.
Ja więc stwierdzam że na wszelki wypadek nie będę dawała żywych stworzeń. Bo nie wiem jak im jest, a skoro mam inne białko które szczurom mogę podać, to wybieram to inne. Nawet gdyby miało być minimalnie mniej zdrowe (a bez przesady, jesteśmy w stanie zapewnić to naszym pupilom).
Moralnie wątpliwym jest robienie czegoś, gdyż tylko przypuszczamy, że być może nie wyrządzi to nikomu krzywdy, a równocześnie wiemy, że nie jest to niezbędne. No chyba że ktoś ma w nosie etykę, to wtedy idzie podpalać koty
Ja więc stwierdzam że na wszelki wypadek nie będę dawała żywych stworzeń. Bo nie wiem jak im jest, a skoro mam inne białko które szczurom mogę podać, to wybieram to inne. Nawet gdyby miało być minimalnie mniej zdrowe (a bez przesady, jesteśmy w stanie zapewnić to naszym pupilom).
Moralnie wątpliwym jest robienie czegoś, gdyż tylko przypuszczamy, że być może nie wyrządzi to nikomu krzywdy, a równocześnie wiemy, że nie jest to niezbędne. No chyba że ktoś ma w nosie etykę, to wtedy idzie podpalać koty
Re: Robalki
Trochę mnie zszokowałaś taką opinią, szczerze powiedziawszy. Moim zdaniem, niezależnie od tego, czy mówimy o psie, kocie , szczurze, czy robaku, jeśli można uniknąć niepotrzebnego bólu (mniej, czy bardziej świadomie odczuwanego), to powinno się to zrobić. Robalki niezły pomysł, moja koleżanka daje pająkowi świerszcze, może pożyczę ze dwaAsmena pisze:Szczury i koty to jedyne zwierzęta, na których mi zależy i o które dbam. Psów na przykład nie znoszę i w ogóle mi nie jest żal, jak widzę jakiegoś skatowanego, czy porzuconego- wręcz przeciwnie.
Re: Robalki
no sure, podzielmy świat na istoty godne życia i niegodne.
napisałabym coś od siebie, ale ostatnio jestem uważana za nieuprzejmą, to sobie daruję.
ale co prawda, to asmena zjechała teraz w mojej prywatnej hierarchii na miejsce daleko za tym miejscem, które u niej zajmują psy
napisałabym coś od siebie, ale ostatnio jestem uważana za nieuprzejmą, to sobie daruję.
ale co prawda, to asmena zjechała teraz w mojej prywatnej hierarchii na miejsce daleko za tym miejscem, które u niej zajmują psy
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Robalki
A więc zacznijmy od tego że karaczany mają tak słaby układ nerwowy że prawie nic nie czują. Ich narzędziem zmysłu są czułka którymi jak nazwa wskazuje czują.
Dlatego przed podaniem należy odciąć główkę (ciekawostka, pewnie ktoś słyszał że tzn. "karaluchy" (czyli nasze karaczany) bez głowy wytrzymają miesiąc a padają po prostu z odwodnienia)
Dlatego przed podaniem należy odciąć główkę (ciekawostka, pewnie ktoś słyszał że tzn. "karaluchy" (czyli nasze karaczany) bez głowy wytrzymają miesiąc a padają po prostu z odwodnienia)
Re: Robalki
Maszka, yss, ja Was całkowicie rozumiem To samo myślałabym o osobie, która tak sądzi o szczurach.
Nie myślcie, że ja tego nie próbowałam zmienić. No ale pewnych rzeczy się po prostu nie da zmienić.
Nigdy nie byłam w sytuacji, kiedy mogłabym popatrzeć sobie na cierpienie jakiegoś psa (będę podawać tutaj przykład psów, ponieważ to są jedyne zwierzęta, których naprawdę bardzo mocno nie cierpię), więc nie wiem, jak zachowałabym się patrząc na takie coś. Wiem, że sama nie potrafiłabym z własnej woli zranić zwierzęcia. Pytanie tylko, czy pospieszyłabym takiemu psu z pomocą? Nie sądzę.
No cóż, taka po prostu jestem Nie znam takich uczuć jak empatia do obcej osoby i to samo tyczy się psów.
Już któryś raz popełniasz ten sam błąd TZW.- tak zwane TZN.- to znaczy. Chyba chodziło Ci o ten pierwszy skrót
(wybacz uwagę, zboczenie zawodowe )
Nie myślcie, że ja tego nie próbowałam zmienić. No ale pewnych rzeczy się po prostu nie da zmienić.
Nigdy nie byłam w sytuacji, kiedy mogłabym popatrzeć sobie na cierpienie jakiegoś psa (będę podawać tutaj przykład psów, ponieważ to są jedyne zwierzęta, których naprawdę bardzo mocno nie cierpię), więc nie wiem, jak zachowałabym się patrząc na takie coś. Wiem, że sama nie potrafiłabym z własnej woli zranić zwierzęcia. Pytanie tylko, czy pospieszyłabym takiemu psu z pomocą? Nie sądzę.
No cóż, taka po prostu jestem Nie znam takich uczuć jak empatia do obcej osoby i to samo tyczy się psów.
Genia pisze:pewnie ktoś słyszał że tzn. "karaluchy"
Już któryś raz popełniasz ten sam błąd TZW.- tak zwane TZN.- to znaczy. Chyba chodziło Ci o ten pierwszy skrót
(wybacz uwagę, zboczenie zawodowe )
Ze mną: Chibi, Riku, Shinju, Kambru, Arai, Chiki, Hagu, Sukui
Za TM: Akai, Filip, Aida, Naka, Lucy, Labisia, Kate, Mariusz, Nezumi, Doku, Haya
Za TM: Akai, Filip, Aida, Naka, Lucy, Labisia, Kate, Mariusz, Nezumi, Doku, Haya
Re: Robalki
Nie wyobrażam sobie widzieć i nie zareagować. Jakie by to zwierzę nie było. W ludziach zazwyczaj w takich sytuacjach budzą się uczucia i chęć pomocy uciśnionym. Obojętność jest czymś okropnym!Asmena pisze:Nigdy nie byłam w sytuacji, kiedy mogłabym popatrzeć sobie na cierpienie jakiegoś psa (będę podawać tutaj przykład psów, ponieważ to są jedyne zwierzęta, których naprawdę bardzo mocno nie cierpię), więc nie wiem, jak zachowałabym się patrząc na takie coś. Wiem, że sama nie potrafiłabym z własnej woli zranić zwierzęcia. Pytanie tylko, czy pospieszyłabym takiemu psu z pomocą? Nie sądzę.
Porównanie robaka do szczura, w sensie karmy, jest bardzo trafne. Jesteście przeciw terrarystom, a robicie to samo.
Re: Robalki
Czyli jemy szynkę tak... prawo natury... Dajmy przykład szczura mieszkającego w młynie, żywi się tam pszenicą w której żyje dużo mączników co robi je robaczki...kao pisze:Nie wyobrażam sobie widzieć i nie zareagować. Jakie by to zwierzę nie było. W ludziach zazwyczaj w takich sytuacjach budzą się uczucia i chęć pomocy uciśnionym. Obojętność jest czymś okropnym!Asmena pisze:Nigdy nie byłam w sytuacji, kiedy mogłabym popatrzeć sobie na cierpienie jakiegoś psa (będę podawać tutaj przykład psów, ponieważ to są jedyne zwierzęta, których naprawdę bardzo mocno nie cierpię), więc nie wiem, jak zachowałabym się patrząc na takie coś. Wiem, że sama nie potrafiłabym z własnej woli zranić zwierzęcia. Pytanie tylko, czy pospieszyłabym takiemu psu z pomocą? Nie sądzę.
Porównanie robaka do szczura, w sensie karmy, jest bardzo trafne. Jesteście przeciw terrarystom, a robicie to samo.
Re: Robalki
No tak, a takie węże też zjadają wszelkie gryzonie, małe ptaki i inne. A jakoś większość osób nie cieszy się na tę myśl i nie chce dawać szczurków do zjedzenia.
Co innego gdy wypuszczony na trawnik na smyczy szczur sam sobie coś upoluje. Wtedy jest choć trochę jak w naturze. A nie tak że zamykamy dwa zwierzaki razem i jeden drugiego na obiad....
Rozsądnym argumentem jest budowa układu nerwowego karaczanów.
Co innego gdy wypuszczony na trawnik na smyczy szczur sam sobie coś upoluje. Wtedy jest choć trochę jak w naturze. A nie tak że zamykamy dwa zwierzaki razem i jeden drugiego na obiad....
Rozsądnym argumentem jest budowa układu nerwowego karaczanów.
Re: Robalki
Ciekawe gdzie w naturze masz szynkę.Genia pisze:Czyli jemy szynkę tak... prawo natury...
Tego zdania nie rozumiem.Dajmy przykład szczura mieszkającego w młynie, żywi się tam pszenicą w której żyje dużo mączników co robi je robaczki...
Wypowiedzi Nieróbki też nie.
Re: Robalki
Jak nic... z tyłukao pisze:Ciekawe gdzie w naturze masz szynkę.Genia pisze:Czyli jemy szynkę tak... prawo natury...