szczurka z tego tematu http://szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=24335
szczurka spod wanny, mały, śliczny dzikusek...
gdy już straciłam nadzieję, że jeszcze ją zobaczę, odeszła..
odeszła w cieple, odeszła w spokoju, ale i w przerazeniu.
nie znałam jej, nie było mi to dane, nie zdążyłyśmy się do siebie przekonać,
pierwszy raz tak płaczę za szczurkiem, z którym łączyły mnie tak słabe relacje..
odeszła po kilku minutach od złapania. głaskana, przytulana, uspokoiła się. jednak kilka minut i to maleńskie serce przestało bić..

śpij Maleńka, teraz za Tęczowym Mostem jest Ci lepiej, nie musisz się niczego bać..
