:D ojjj prawda prawda Szesciany z tych naszych DZiwakow:)Zupełnie jakbym TŻta słyszała. To samo mówi o Vilemo. Ostatnimi czasy zwraca się do niej "mój Karku" albo "mój Koksiku"
Co do ivermektyny, to dopiero pierwsza dawka, za poltor atygodnia jakos zjawimy sie na drugiej. No ale niecierpliwosc to moja glowna cecha niestety i ciagle mam wrazenie, ze po pierwszej dawce, w ciagu pierwszej godziny, wszystko powinno zlezc.
A futerko naprawde wyglada oblesnie, posklejane cale i jakies takie matowe, szorstkie, az strach dotykac.. Biedactwo.