

Moderator: Junior Moderator
i w takich momentach się je najbardziej kocha- bo niby nic, a to jednak się dla tych paskud coś znaczyPaul_Julian pisze:sie okazało, że Kredka tylko udaje nieoswojoną Co chwila przybiegała pacnąć mnie nosem w ucho (siedziałem na podłodze , one biegały po łózku) . A jak zawołałem , to wybiegła zza firanki
musiałam się dobrą chwilę zastanowić JAK- i już oczami duszy widziałam kolczaste trumienkiPaul_Julian pisze:Musze pochowac kaktusy
no piszesz, piszesz- myślałam, że mi się uda coś więcej jednak wyłudzićPaul_Julian pisze: A co sie dzieje to pisze u Ciebie tez , no
no wiesz, hmm, witamy w szeregachPaul_Julian pisze:( jakos tak mało mysląco coś u mnie co do imion)
Hahaa, skąd ja to znam, tyle że u mnie łupem padają kredki, których w moim pokoju jest od groma.. A co tam, mogą se żreć, byle mi Derwentów nie dotykali, bo będę złyyy..Poprzewracały mi kubki na biurku i spróbowały czy wiewiórkowe włosie do malowania modeli jest smaczne ( moje pędzelki 000 za kilka złotych sztuka !)
U mnie jest tak samo! Najgorzej, jak nad czymś akurat pracuję, wyjdę po herbatę, a jak wracam któryś siedzi na biurku, rysunek zasiuśkany.. i weź tu takiego skrzycz jeszcze, przecież to to tak się patrzy, tym wzrokiem...I super fajnie się wciska za biurko gdzie są 2 cm wolnego miejsca .... Taaak . Uwielbiam jak Florka tam wejdzie i nie chce wylezc ...