Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Paul_Julian pisze:Ma utyć , bo chcę wreszcie zdjąć tę siatkę ! Nutridrinkiem tez jej nie mogę spaść , bo ona jesc nie chce . Na ręce nie je (ostatnio mi lizała palce , moze jej soli barkowało ). Jak dam jej kaszki , kiedy reszta jest na wybiegu, to też jesc nie chce . Inne jedza , a ona sobie siedzi w kącie i sie kiwa ...
a jakby jej coś tuczącego na siłę do pyszczulka wpychać strzykawą ? muszę pomyśleć też nad moimi labikami.. wszystkie panny grube a to to takie małe, że muszę przetrzepać całą klatkę żeby je znależć, a okazuje się, że siedzą przy drzwiczkach
bez szczurków... ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Wpychanie na siłę strzykawką już przerabiałem ze Śniezynką , kopa stresu i przerazenie . Ale chyba trzeba będzie ja tak futrować Nutri . Ale na poczatku grudnia chyba wazyła 150gr , potem do Wigilii była chora , więc na pewno troszkę straciła na wadze . Moze też jest po prostu szczupła .
a wyszła z choroby na dobre? jak nie tyje i nie ma apetytu to może idź do weta na osłuchanie? ja u swoich zauważyłam ze jak zaczynały chorować to chudły a jak się polepszyło to waga wracała, tylko ze ja swoje ważę często i mam porównanie, nawet w ręce czuć zresztą , wtedy tez można zauważyć ze coś się dzieje bo waga spada nawet jak nie ma innych objawów
trzymam kciuki za chudzielca
Chudnąc nie chudnie -spokojnie Po Śniezynce to wiem jak wygląda chudniecie .
Wyzdrowiała , po prostu bardzo spokojnie nabiera wagi . Jest greubsza niz na ostattniej ucieczce na komodzie na koncu listopada chyba .
Apetyt ma . O 2giej wnocy ciamkała kaszke z jednej michy , potem z drugiej michy , a reszta spała
Moze ona po prostu nie wciąga non stop jak Nicponia i kredka:)
Od dzisiaj u nas jest Kropek Dzięki transportowej pomocy
Na pewno do jutra bedzie osobno , dziewczyny już go zwęszyły i się niepokoją . Kropek się rozglada jak one piszczą i hałasują . Na razie dosć niespokojnie posypia , nic nie zjadł , ale potem jak sie podzieliłem kanapką z serem to wciągnął. Nie widziałem , żeby pił wodę , ale siusiu było , kupa pewnie będzie niedługo , więc wszystko ok. Zakopał się w szmatkach , i dogrzewa sie lampą nocną
Jest śliczny , ma szorstkie futerko i twardy nosek .
Paul_Julian pisze:Jest śliczny , ma szorstkie futerko i twardy nosek .
właśnie.. samczyki ogólnie mają szorstkie futerko ? przyznam, że wczoraj pierwszy raz miałam styczność z jajcarzem i był szorstki..
ale fajnie fajnie, kastracik pewnie będzie miziakiem. dziewczyny pewnie też zadowolone będą
a ja czekam aż Kropek się już zaaklimatyzuje i będę mogła podziwiać fotki
bez szczurków... ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
piękny Kropek
a Florka niezła zawodniczka. coś mi się wydaje że nią możnaby z paru metrów rzucać a i tak wpadłaby między prętami do klatki, tak jak moje labisie
może tak nowa dyscyplina sportowa " rzut szczurem przez pręty" ?
bez szczurków... ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
No wiesz , moim szczurkiem rzucac . Ona już i tak uprawnia prison breaki ( wczoraj znowu zwiedzanie "zakomodzia" ). Jak przytula nochal do prętów to się zatrzymuje na czółku (nos wylezie , reszta nie). Ale jak coś , to myk! a ona już poza prętami. Albo w srdoku klatki zanim ja otworzę drzwiczki o_O
u mnie z ucieczek to jedynie Lucynka, której już z nami nie ma, w ostatnich miesiącach życia kiedy bardzo schudła non stop uciekała. a później jak Benitkę i Herę przywiozłam, były totalnymi dzikusami gryzącymi wszystko i wszystkich, to pamiętam jak pewnej nocy mnie obudził jakiś hałas, otwieram oczy a tu Benitka przy mojej twarzy, prawie zawału dostałam że mnie zaraz zacznie atakować
bez szczurków... ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Siatkę mam cały czas , ale na drzwiczkach jest taka "otwierana" ( widać na zdjęciu) . Bo drzwiczki są suwane . Tyłu nie mam osiatkowanego , bo przylega do sciany . Ale co za problem sie przecisnąć jak nie domknę siatki na drzwiczkach .....
Jak podnosiłem telefon , żeby zrobić tę fotkę to obydwie się tylko gapiły . Sekunde pżóniej Florka juz była miedzy pretami. Zrobiłem fotke , a ona spowrotem w srodku
A za komodą była , bo na wybiegu znalazła chusteczkę i ją wlekła pod Casite do schowka . A że lazła tyłem , to jej sie biurko skonczyło. Musiałem odsuwać meble...
Bo zaczeło sie od tego, ze ja sie uczyłem japonskiego na dzisiejszy test , a one sobie biegały .I tak jak zwykle sobie ganiają dalej ode mnie (np parapet , odległa szafa , łozko) to nagle Nicponia i Kredka posadziły zadki na moim zeszycie i sie przykleiły do mnie Zeszyt mi osikały przechodząc , ale takie rzeczy to ja już wliczam w wybieg