źle, źle, źle!
![Undecided :-\](./images/smilies/undecided.gif)
a nawet paskudnie.... nie miałam wczoraj okazji specjalnie zajmować się szczurami; stwierdziłam, że Blessiowe gadanie spokojnie wytrzyma do dzisiaj, tymczasem dzisiaj...Gacuś jest w fatalnym stanie. Problemy z oddychaniem i w ogóle „kapeciek” –moje Grafiątko smętnie zwisające z durszlaka i Bless- tulący go troskliwie
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
.
No niestety- koniec złudzeń i czarowania rzeczywistości: Gacuś najprawdopodobniej ma mykoplazmozę... (po raz pierwszy się cieszę, że moje szczury się nie lubią- ten ich brak kontaktów, może wyjść na dobre Darkowi i Dolarkowi. Bo co do Stefka- i bez tego go podejrzewam o to świństwo.) Praktycznie nie widać Graficzkowego serduszka tak, że trudno stwierdzić, czy obrzęk płucek, to wynik zapalenia płuc, czy problemów z sercem. Już dziś się boję robienia kontrolnego zdjęcia, bo po dzisiejszym wszyscy mamy dosyć. Obaj i Gacuś i Bless musieli mieć powtarzane i trwało to strasznie długo. W międzyczasie w poczekalni utworzyła się porządna kolejka i pewnie wszyscy nas „błogosławili”... no, mam nadzieję, że nie wszyscy. – spotkaliśmy tam dzisiaj
Justynkę 54 ze śliczną Bajką. Bałam się ją dotknąć, żeby nie zarazić, ale Bajeczka miała nosio w porfirynie i wyglądała, jak mała, śliczna, smutna księżniczka. Bidulka w nocy się dławiła i oczywiście solidnie wystraszyła Justynkę.
I tak to, wszystkie bardzoważnesprawy, schodzą na dalszy plan: śliczny Czarny Diament znowu dezorganizuje mi życie. No dobra Malutki, niech ci będzie- tylko wyzdrowiej...