Szczury w Rattie's Love
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

- Czerwonaona
- Posty: 1093
- Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Szczury w Rattie's Love
Kiedyś myślałam o golasku ale nie miałam styczności z takowym poza oczywiście oglądaniem fotek na forum.Tutaj cała brygada golizny i żałuje ,że blisko nie mieszkasz bo jak bym wymacała może moje obawy by się rozmyły.
W Krakowie chyba nikt nie ma golizn małych a szkoda:)
W Krakowie chyba nikt nie ma golizn małych a szkoda:)
Re: Szczury w Rattie's Love
Czerwonaona,dla chcącego nic trudnego
.Będę z suką na zawodach w Zbrosławicach coś chyba we wrześniu więc mogła bym zabrać w te okolice jakiegoś golasa,a ty wtedy mogła byś podjechać i pomiziać
.Już byłam na jednych zawodach psich ze szczurem
.
Nana ma chłoniaka...
Ponad 2 tyg temu byłyśmy u weta(w tej samej lecznicy ale innej wetki,naszej nie było) z łapką.Było podejrzenie zwichnięcia o drabinkę jaką mają w wolierze,był robiony rtg(bardzo słabo wyszedł) kości,czy jest cała.
Wetka nie wymacała pachy... Dziś tamtejsza diagnoza,jej złe określenie zaważyło o życiu mojego szczura
.Mojego kochanego,jedynego z całego miotu,rudego,wymarzonego szczura.
Jestem potwornie wściekła,że sama noe pomyślałam,żeby sprawdził wet pachę....
Prawie codziennie ryczę,na myśl,że stracę moje złotko,które urodziło się u mnie i później wydało na świat kolejny piękny miot,przecudownych szczurów...
W sobotę byłyśmy u wetki mojej i od razu stwierdziła chłoniaka,rozrośniętego,z niewielką szansą usunięcia
.
Nie będziemy ryzykować,nie narażę Nany na skrócenie jej życia.Może nie jest komfortowe,bo łapka zaczyna być bardziej bezwładna ale jednak żyje,funkcjonuje.Kicha,dużo śpi ale funkcjonuje jak normalny szczur.Poświęcam jej bardzo dużo uwagi,za co bardzo intensywnie się odwdzięcza.
Dziś zadzwonię i spytam o możliwość immunochemoterapii,podawania leków zapobiegających rozrostowi guza.Guz jest przytwierdzony do klatki piersiowej,idzie w głąb pachy aż do łopatki.
Decyzja jest taka,że jak już będzie bardzo źle,wtedy zaryzykujemy operację,bo już nie będzie nic do stracenia,a jedynie zyskamy jej życie...
Operacja może się nie powieść dlatego,że szczura nie da się zaintubować aby z klatki piersiowej móc w całości odpreparować nowotwór.Klatka piersiowa musi/powinna być nieruchoma podczas oddzielania,czyli szczur nie powinien samodzielnie oddychać aby klatka piersiowa ruszała się/konkretniej żebra,na których przytwierdzony jest guz.
Dla łodzian:
Leczymy się w weterynarii AS.Jest to bardzo dobra i jedyna weterynaria w mieście gdzie mają specjalizację w kierunku gryzoni i innych zwierząt egzotycznych ale JEDYNYCH lekarzy jakich polecam to:Dr.Kocińska oraz (bardzo polecam) Dr. Gaudynek.
Obydwie panie dr. bardzo miłe,sympatyczne i naprawdę znające się na rzeczy,gdzie szczególnie polecam dr.Gaudynek/dłuższy staż pracy.
NIE POLECAM dr.Wielgosińskiej.To u niej byłam 2x na 3x(gdzie 2gi to usypianie szczurka) i za każdym razem pomyliła się w diagnozie.
Straciła bym Cabou z powodu ropnia głęboko w pachwinie po dziabie starszego szczura.
I obecnie stracę Nanę,bo jej los jest przesądzony.
Zdjęcia Nany z wczoraj.




Nana ma chłoniaka...
Ponad 2 tyg temu byłyśmy u weta(w tej samej lecznicy ale innej wetki,naszej nie było) z łapką.Było podejrzenie zwichnięcia o drabinkę jaką mają w wolierze,był robiony rtg(bardzo słabo wyszedł) kości,czy jest cała.
Wetka nie wymacała pachy... Dziś tamtejsza diagnoza,jej złe określenie zaważyło o życiu mojego szczura

Jestem potwornie wściekła,że sama noe pomyślałam,żeby sprawdził wet pachę....
Prawie codziennie ryczę,na myśl,że stracę moje złotko,które urodziło się u mnie i później wydało na świat kolejny piękny miot,przecudownych szczurów...
W sobotę byłyśmy u wetki mojej i od razu stwierdziła chłoniaka,rozrośniętego,z niewielką szansą usunięcia

Nie będziemy ryzykować,nie narażę Nany na skrócenie jej życia.Może nie jest komfortowe,bo łapka zaczyna być bardziej bezwładna ale jednak żyje,funkcjonuje.Kicha,dużo śpi ale funkcjonuje jak normalny szczur.Poświęcam jej bardzo dużo uwagi,za co bardzo intensywnie się odwdzięcza.
Dziś zadzwonię i spytam o możliwość immunochemoterapii,podawania leków zapobiegających rozrostowi guza.Guz jest przytwierdzony do klatki piersiowej,idzie w głąb pachy aż do łopatki.
Decyzja jest taka,że jak już będzie bardzo źle,wtedy zaryzykujemy operację,bo już nie będzie nic do stracenia,a jedynie zyskamy jej życie...
Operacja może się nie powieść dlatego,że szczura nie da się zaintubować aby z klatki piersiowej móc w całości odpreparować nowotwór.Klatka piersiowa musi/powinna być nieruchoma podczas oddzielania,czyli szczur nie powinien samodzielnie oddychać aby klatka piersiowa ruszała się/konkretniej żebra,na których przytwierdzony jest guz.
Dla łodzian:
Leczymy się w weterynarii AS.Jest to bardzo dobra i jedyna weterynaria w mieście gdzie mają specjalizację w kierunku gryzoni i innych zwierząt egzotycznych ale JEDYNYCH lekarzy jakich polecam to:Dr.Kocińska oraz (bardzo polecam) Dr. Gaudynek.
Obydwie panie dr. bardzo miłe,sympatyczne i naprawdę znające się na rzeczy,gdzie szczególnie polecam dr.Gaudynek/dłuższy staż pracy.
NIE POLECAM dr.Wielgosińskiej.To u niej byłam 2x na 3x(gdzie 2gi to usypianie szczurka) i za każdym razem pomyliła się w diagnozie.
Straciła bym Cabou z powodu ropnia głęboko w pachwinie po dziabie starszego szczura.
I obecnie stracę Nanę,bo jej los jest przesądzony.
Zdjęcia Nany z wczoraj.




- _runa_
- Posty: 1048
- Rejestracja: czw maja 15, 2008 1:12 pm
- Numer GG: 6256121
- Lokalizacja: z Nimi po drugiej stronie tęczy też jestem czasem
- Kontakt:
Re: Szczury w Rattie's Love
te Twoje łyski Justka wymiatają po prostu 

ze mną:HenanYaraThujaRufioNamViggo
pamiętam zawsze: gwiazdki wokół tęczy <:3)~
pamiętam zawsze: gwiazdki wokół tęczy <:3)~
Re: Szczury w Rattie's Love
Runa,nie może być inaczej
.
Niestety rozchorowałam się więc przylot na pewno 2 nowych dziewczynek i możliwe,jednego chłopca łyskowego został przełożony na tydzień później
.
Możliwe,że będę już miała możliwość wrzucenia fot w piątek o ile w hotelu będzie net
.
Nie mogę doczekać się ^^ .
Kawusia niestety kończy mi się
.Szybko oddycha,ma 3 guzki,nie chodzi ale jeszcze je.Prawdopodobnie jutro albo w poniedziałek przejedziemy się na wizytę do weta (jak ja wyzdrowieję).

Niestety rozchorowałam się więc przylot na pewno 2 nowych dziewczynek i możliwe,jednego chłopca łyskowego został przełożony na tydzień później

Możliwe,że będę już miała możliwość wrzucenia fot w piątek o ile w hotelu będzie net

Nie mogę doczekać się ^^ .
Kawusia niestety kończy mi się

- _runa_
- Posty: 1048
- Rejestracja: czw maja 15, 2008 1:12 pm
- Numer GG: 6256121
- Lokalizacja: z Nimi po drugiej stronie tęczy też jestem czasem
- Kontakt:
Re: Szczury w Rattie's Love
ja Cie musze..po prostu musze...poprosic o fotki bulterrierki...<prosze><prosze>
<mdleje i szaleje>
i jako byłą hodowczynie zapytam bo sama nie bardzo w tym siedzę a znajoma koniecznie chce łyska, którą hodowlę byś poleciła?z której były Twoje łyski zanim załozyłas własną?

<mdleje i szaleje>
i jako byłą hodowczynie zapytam bo sama nie bardzo w tym siedzę a znajoma koniecznie chce łyska, którą hodowlę byś poleciła?z której były Twoje łyski zanim załozyłas własną?
ze mną:HenanYaraThujaRufioNamViggo
pamiętam zawsze: gwiazdki wokół tęczy <:3)~
pamiętam zawsze: gwiazdki wokół tęczy <:3)~
- _runa_
- Posty: 1048
- Rejestracja: czw maja 15, 2008 1:12 pm
- Numer GG: 6256121
- Lokalizacja: z Nimi po drugiej stronie tęczy też jestem czasem
- Kontakt:
Re: Szczury w Rattie's Love
o rety są!!! 
cudniasta!
łyse dupki jak i te futrzaste tez
dzięki :DD

cudniasta!
łyse dupki jak i te futrzaste tez
dzięki :DD
ze mną:HenanYaraThujaRufioNamViggo
pamiętam zawsze: gwiazdki wokół tęczy <:3)~
pamiętam zawsze: gwiazdki wokół tęczy <:3)~
Re: Szczury w Rattie's Love
Niestety Kawuni już z nami nie ma... 

-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Szczury w Rattie's Love
Przykro mi. 
[*]

[*]
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Za TM: 88 szczurzych duszyczek

- _runa_
- Posty: 1048
- Rejestracja: czw maja 15, 2008 1:12 pm
- Numer GG: 6256121
- Lokalizacja: z Nimi po drugiej stronie tęczy też jestem czasem
- Kontakt:
Re: Szczury w Rattie's Love
[']
trzymaj się Justka
trzymaj się Justka
ze mną:HenanYaraThujaRufioNamViggo
pamiętam zawsze: gwiazdki wokół tęczy <:3)~
pamiętam zawsze: gwiazdki wokół tęczy <:3)~
- _runa_
- Posty: 1048
- Rejestracja: czw maja 15, 2008 1:12 pm
- Numer GG: 6256121
- Lokalizacja: z Nimi po drugiej stronie tęczy też jestem czasem
- Kontakt:
Re: Szczury w Rattie's Love
jeszcze całkiem omszeni...miód!!!mniam!
ale juz nie długo poświecą golizną,co?


ale juz nie długo poświecą golizną,co?
ze mną:HenanYaraThujaRufioNamViggo
pamiętam zawsze: gwiazdki wokół tęczy <:3)~
pamiętam zawsze: gwiazdki wokół tęczy <:3)~
- Krejzoolek
- Posty: 731
- Rejestracja: pn kwie 06, 2009 1:44 pm
- Lokalizacja: Mosina.
Re: Szczury w Rattie's Love
Ojej trzymaj się. [*]
Ile ty masz tych łysolków. ?!
A małe fuzziki piękne.
Ile ty masz tych łysolków. ?!

A małe fuzziki piękne.
Kiki, Dusia [*][/color][/size]