Wróciłam po ponad roku. Witajcie!

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Shy_Lady
Konto nieaktywne
Posty: 245
Rejestracja: wt sty 06, 2009 2:42 pm

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: Shy_Lady »

Nieja trzymaj się....
i koniecznie daj znać jak wyszła sekcja
konto nieaktywne
Awatar użytkownika
Mucha321
Posty: 1672
Rejestracja: pn kwie 13, 2009 2:37 pm
Lokalizacja: GRODKÓW / STARY GRODKÓW
Kontakt:

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: Mucha321 »

Maleństwo [*] :( Przykro mi Nieja..

Tutaj tylko sekcja może cokolwiek wyjaśnić. Nie zastanawiaj się..
' czasie, zwolnij, bo nas wszystkich pozabijasz. //


z nami: Noël Rotta Taivas, Ozzy Rotta Taivas, Pascal Rotta Taivas i Rumcajs Rotta Taivas.

+ RESZTA TOWARZYSTWA :)
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: Nue »

A mnie aż trudno w to uwierzyć. Te kolejne odejścia szczurów u Ciebie w tak nieodległym czasie wymykają się najczarniejszej statystyce. Najpierw kolejno Twoi chłopcy, w dramatycznych okolicznościach. Potem chomik. Zagryziony szczur koleżanki. Ołówek. I teraz Kruszek, co daje 8 istnień w przeciągu paru miesięcy. Przepraszam, ale to cholernie dziwnie dla mnie wygląda.
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Awatar użytkownika
Mucha321
Posty: 1672
Rejestracja: pn kwie 13, 2009 2:37 pm
Lokalizacja: GRODKÓW / STARY GRODKÓW
Kontakt:

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: Mucha321 »

Nue, nie tylko Tobie to wydaje się abstrakcyjne. Ja od dawna śledzę ten temat z lekkim niedowierzaniem.

I chciałabym zobaczyć wyniki sekcji Kruszka.
' czasie, zwolnij, bo nas wszystkich pozabijasz. //


z nami: Noël Rotta Taivas, Ozzy Rotta Taivas, Pascal Rotta Taivas i Rumcajs Rotta Taivas.

+ RESZTA TOWARZYSTWA :)
Awatar użytkownika
Shy_Lady
Konto nieaktywne
Posty: 245
Rejestracja: wt sty 06, 2009 2:42 pm

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: Shy_Lady »

poczekajmy po prostu na wyniki sekcji, jeśli takowa będzie zrobiona. A zastanawia mnie dlaczego pozostałe szczury (te które zmarły a nie zginęły) nie były wysłane na sekcję? Bo w temacie nic nie ma... a przy tak dużej umieralności chyba jednak warto by było...
konto nieaktywne
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: Paul_Julian »

Czasem jest ciezko wysłac na sekcję .... Mnie sie aż nie chce wierzyc , co za okropne fatum !!!!
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: Cyklotymia »

Nue pisze: Przepraszam, ale to cholernie dziwnie dla mnie wygląda.
Takie przypadki się zdarzają, zbieram na internie wywiady z pacjentami i po tych wszystkich ich historiach już nic nie jest w stanie mnie zdziwić...

Ołówek, Kruszek... :( Dobrze że chociaż Charlie się trzyma. Wycałuj go i wytul, pewnie mu strasznie brakuje Kruszka...
Awatar użytkownika
susurrement
Posty: 1957
Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: susurrement »

wydaje mi się, że to trochę nietaktowne, żeby w obliczu kolejnej tragedii zastanawiać się tu nad tymi sytuacjami.
wierzcie mi, że różne rzeczy się zdarzają..
też mam okazję obserwować różne tragedie i niewiele jest w stanie mnie już porządnie zadziwić.

dajmy Nieji po prostu trochę ciepła od siebie, zamiast oceniać..
i tak nie przywrócimy nikomu życia.

sekcja byłaby tu dobrym wyjściem, przy każdej śmierci, która miała u Nieji miejsce.. ale ludzie mają różne do tego podejście, różne możliwości. nie wolno każdego oceniać tą samą miarą.

biedny Kruszek.. okropnie mi Skarba szkoda..
a Charliego jeszcze bardziej. Czarnulku, dużo ciepła Ci przesyłam :-*
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: Cyklotymia »

susurrement pisze: dajmy Nieji po prostu trochę ciepła od siebie, zamiast oceniać..
i tak nie przywrócimy nikomu życia.
Otóż to...

I cały czas wierzę i trzymam mocno kciuki, żeby to już był koniec tego pieprzonego fatum... Trzymaj się Nieja!
Awatar użytkownika
lavena
Posty: 1889
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:56 pm
Lokalizacja: Lublin/Puławy

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: lavena »

Moim skromnym zdaniem nie chodzi o ocenianie czy nie ocenianie Nieji tylko o to że może w jej otoczeniu jest coś co powoduje że zwierzaki u niej mieszkające giną w niewyjaśnionych okolicznościach.
I ze względu na to warto albo rozwikłać tę zagadkę na miarę Sherlocka Holmesa albo zrezygnować ze zwierząt.
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: ol. »

Tak niedawno witaliśmy się z Kruszkiem, a już go nie ma.
[^]


U małych szczurków zdarzają się ropnie na podgardlu. Michu takiego miał, ale sam mu zszedł. Czy możliwe, że tutaj, skoro urósł tak nagle i do takich rozmiarów, powodował ucisk na tchawicę i zadusił malucha, albo pękł i materia rozlała się do środka ?
Dla Twojego spokoju Nieja, zdecydowałabym się na sekcję, żeby uniknąć czegoś podobngo następnym razem. Pomóc komuś uniknąć.
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: zalbi »

Trzymaj się Nieja..

osobiście też jestem za sekcją.. że może na prawdę jest u Was cos, co pozbawia życia zwierzaki.. i nie o tyle, co o ziwerzęta chodzi le o samą Nieję.. bo może to byc niebezpieczne też dla Was. znam przypadki, kiedy było podobnie i ludzie z czasem niestety też przez to cierpieli..
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: alken »

lavena pisze:Moim skromnym zdaniem nie chodzi o ocenianie czy nie ocenianie Nieji tylko o to że może w jej otoczeniu jest coś co powoduje że zwierzaki u niej mieszkające giną w niewyjaśnionych okolicznościach.
I ze względu na to warto albo rozwikłać tę zagadkę na miarę Sherlocka Holmesa albo zrezygnować ze zwierząt.
ale co, ingerencja sił nadprzyrodzonych? :-\ :P
czy co, jakieś nie wiem, promieniowanie, żyły wodne, azbest
smutne to wszystko i aż nieprawdopodobne.
trzymaj się, Nieja.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
Nieja
Posty: 411
Rejestracja: pn lis 03, 2008 8:22 am
Lokalizacja: Opole

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: Nieja »

Tym którzy rozumieją, z całego serca dziękuję za ciepłe słowa. Są mi teraz bardzo potrzebne...
Nie wysłałam Kruszka na sekcję, bo w danym momencie przeżywałam osobistą tragedię i ubolewałam nad utratą przyjaciela. Nie myślałam o sekcji czy dociekaniu go odebrało mojego kochanego Krusia. Zresztą nie wiem kiedy się z tego otrząsnę... Jestem bardzo wrażliwą osobą. Szczerze mówiąc, to nie jest jedyny przypadek, kiedy nie chcę znać przyczyny śmierci i owszem, mowa tu o ludziach. Taka jestem. Nic nie poradzę na to, że taką mam naturę.

Tak, rozważam oddanie Charliego, ponieważ uważam że za późno zareagowałam na guzek i być może nie powinnam mieć zwierząt. Co do tajemniczego "czegoś", co sprawia że dzieje się to, co się dzieje, ja to nazywam życiem. Nie ma tu sarkazmu czy jadu. Po prostu patrzę na swoje życie i takie tragedie są już niestety dla mnie czymś częstym...

Kruszek spoczywa w pięknym miejscu, pod wielką wiśnią. Wiosną jest tam cudownie.

Szczerze mówiąc nie mam siły nawet o tym rozmawiać. Dziś zostałam wyśmiana, że płaczę za szczurem którego ledwo znałam, więc dodatkowo mnie to przybiło. Idę teraz przytulić Charliego, spróbować przestać ryczeć i przemyśleć wszystko.

Naprawdę dziękuję za zrozumienie i ciepłe słowa.
Za szybko odchodzicie... Do zobaczenia po drugiej stronie kochani.
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: Kruszek, 2 miesiące, guz.

Post autor: pin3ska »

Mysle, ze skoro masz zwierzęta w domu i co rusz pojawiają sie następne to w pierwszej kolejności powinnas pomyslec o przyczynie smierci. To na pewno nie tylko moje zdanie.
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”