Szczur a inne zwierzęta
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Szczur i świnka morska.
To zależy od pokrewieństwa, myślę.... np. koń + osioł, krowa + żubr :lol:
Szczur i świnka morska.
Jakoś świń ze szczurką mi nie pasuje... Chyba jednak zauważą, że coś tu jest nie tak. Sądzę, że ona po prostu na niego nie zadziała
Szczur i świnka morska.
Chyba, żę się będzie baaardzo starać być kuszącą Może się spytać pani świnki
Szczur i świnka morska.
eeej sadze ze milosc miedzy swinka i szczurem byla by mozliwa lecz napewno owocow owej milosci by nie bylo )
u mnie w stadlinie jest wielka przyjazn krowy i kozy choc obie sa paniami... ale moze jak ktorys to bylby pan... nigdy nie wiadomo ))
u mnie w stadlinie jest wielka przyjazn krowy i kozy choc obie sa paniami... ale moze jak ktorys to bylby pan... nigdy nie wiadomo ))
szczur a kot
[quote="Gosik"]To bywa bardzo różnie. Wiem, że zdarzają się takie szczurzo-kocie przyjaźnie, ale raczej z kotami rasowymi. )[/quote]
Co ty za glupoty wygadujesz?
przepraszam bardzo ale nie mam pojecia skad ty bierzesz takie filozofie?
Mam dwa szczury i 3 koty, koty byly pierwsze tak wiec szczury powoli musialy przyzwyczajac sie do ich obecnosci. Obecnie wszysyc sa juz zadomowieni koty nie zwracaja na szczury uwagi ewentualnie czasem podejda do klatki kiedy dziewczyny gwaltownie sie poruszaja. Moje szczury sa bardzo zaciekawione obecnoscia kotow chetnie do nich podchodza a mruczki wtedy trzesa portami i uciekaja takie to mam wlasnie drapiezniki
zaznaczam ze zaden z moich kotow nie jest rasowcem wrecz przeciwnie sa to istoty pozabierane z ulicy-uratowane.
Wedlug mnie wszystko zalezy od osobowosci kota ja mam szczescie ze moje zwierzaki sie akceptuja i zycze takowego kazdemu. Jednak pamietajcie ze to sie nie zawsze zdarza dlatego zawsze trzeba miec jak odizolowac zwierzeta.
pozdrawiam
Co ty za glupoty wygadujesz?
przepraszam bardzo ale nie mam pojecia skad ty bierzesz takie filozofie?
Mam dwa szczury i 3 koty, koty byly pierwsze tak wiec szczury powoli musialy przyzwyczajac sie do ich obecnosci. Obecnie wszysyc sa juz zadomowieni koty nie zwracaja na szczury uwagi ewentualnie czasem podejda do klatki kiedy dziewczyny gwaltownie sie poruszaja. Moje szczury sa bardzo zaciekawione obecnoscia kotow chetnie do nich podchodza a mruczki wtedy trzesa portami i uciekaja takie to mam wlasnie drapiezniki
zaznaczam ze zaden z moich kotow nie jest rasowcem wrecz przeciwnie sa to istoty pozabierane z ulicy-uratowane.
Wedlug mnie wszystko zalezy od osobowosci kota ja mam szczescie ze moje zwierzaki sie akceptuja i zycze takowego kazdemu. Jednak pamietajcie ze to sie nie zawsze zdarza dlatego zawsze trzeba miec jak odizolowac zwierzeta.
pozdrawiam
i
szczur a kot
a ja mysle, ze Gosik chodzilo wlasnie o charakter kota... 'rasowe' sa zazwyczaj chowane w domu, rozpieszczane i zdaje sie, ze maja slabo rozwiniety instynkt... kotek wychowany w piwnicy pewnie nieraz jadl mysz upolowana przez swoja mame i na pewno stanowilby wieksze zagrozenie dla szczurka...
szczur a kot
Był kiedyś przeprowadzony i opisany eksperyment, dotyczący instynktu. Nie pamiętam już dokładnie metodologii tegoż dośwadczenia, ale w skrócie polegało na tym, by sprawdzić w jakim stopniu łowienie szczurów przez kota wynika z instynktu, a na ile jest to efekt doświadczeń (matka łowiąca). Wyniki były mniej więcej takie, że koty wychowywane od małego w towarzystkie szczurków nie przejawiały chęci do polowania. Jak znajdę w jakiejś mojej knidze dokładny opis eksperymentu, to go wrzucę na forum (ale nie teraz błagam - mam wstręt do psychologii).
A co do kocich feromonów... to zależy od punktu widzenia: zwolennicy teorii biologistycznych to potwierdzą, ale behawioryści ostro zaprotestują... A moim zdaniem to i tak do końca nigdy się nie dowiemy
A co do kocich feromonów... to zależy od punktu widzenia: zwolennicy teorii biologistycznych to potwierdzą, ale behawioryści ostro zaprotestują... A moim zdaniem to i tak do końca nigdy się nie dowiemy
dziołchy: Nona, Kira, Oliwka, Sue, Tika, Fatima, Zulejka, Maszka, Latina, Penelopa, Kasjana
kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
szczur a kot
Chodziło mi dokładnie o to co napisała Krwiopijka. Po prostu takie koty zebrane z ulicy czy ze schroniska najprawdopodobniej polowały i może nie być łatwo je tego oduczyć.
A takie rasowce to...one wiedzą, że są od głaskania a nie od zabijania - bo tak je wychowywano od początku. Zresztą one że tak powiem genetycznie są oddalone od swoich polujących krewnych.
{Bokser mojej koleżanki wychowywał się z kociakiem, któregow wieku lat 4 zagryzł - "bez powodu". Jamniczka moich sąsiadów też wychowała się z kotem - już dorosłym - i jego nie tknęła, ale inne zagryza...niestety co jakiś czas udaje jej się upolować :?)
Ale i tak najwięcej zależy od charakteru osobnika.
Poza tym jak sama zauważyłaś, koty interesuje ruch. No i nie wiem jak to jest u Ciebie,ale jak coś małego śmiga przed nosem to, zwłaszcza u kotów(chociaż często też u psów-np u mojej suki) włącza się instynkt łowieckie. Poza tym taki kotek nie musi wcale mieć złych zamiarów...on może chcieć się tylko pobawić (tak jak przed chwilą bawił się kawałkiem szmatki zawieszonym na sznurku).
Po prostu uważam, że zawsze trzeba zachować ostrożność. Kocham zwierzaki, ale wiem, że nie zawsze potrafimy zrozumieć i przewidzieć ich zachowania.
A skąd to wiem? Gdzies wyczytałam. Zabij mnie, ale nie pamiętam gdzie. No i mi przynajmniej wydaje się logiczne.
A takie rasowce to...one wiedzą, że są od głaskania a nie od zabijania - bo tak je wychowywano od początku. Zresztą one że tak powiem genetycznie są oddalone od swoich polujących krewnych.
{Bokser mojej koleżanki wychowywał się z kociakiem, któregow wieku lat 4 zagryzł - "bez powodu". Jamniczka moich sąsiadów też wychowała się z kotem - już dorosłym - i jego nie tknęła, ale inne zagryza...niestety co jakiś czas udaje jej się upolować :?)
Ale i tak najwięcej zależy od charakteru osobnika.
Poza tym jak sama zauważyłaś, koty interesuje ruch. No i nie wiem jak to jest u Ciebie,ale jak coś małego śmiga przed nosem to, zwłaszcza u kotów(chociaż często też u psów-np u mojej suki) włącza się instynkt łowieckie. Poza tym taki kotek nie musi wcale mieć złych zamiarów...on może chcieć się tylko pobawić (tak jak przed chwilą bawił się kawałkiem szmatki zawieszonym na sznurku).
Po prostu uważam, że zawsze trzeba zachować ostrożność. Kocham zwierzaki, ale wiem, że nie zawsze potrafimy zrozumieć i przewidzieć ich zachowania.
A skąd to wiem? Gdzies wyczytałam. Zabij mnie, ale nie pamiętam gdzie. No i mi przynajmniej wydaje się logiczne.
szczur a kot
Mam dwa koty presa i syjama i śmiało moge potwierdziś teorię Gosik, rasowce malo interesują się ogonami. Podczas oswajania mojego pierwszego szczurka - jakieś 3 lata temu pers podszedł do wanny, wlazł na półkę żeby lepiej widzieć, powąchał powietrze, po czym zwymiotował
Syjamka czasami dostanie duże oczy jak szczurek po pokoju śmignie, ale nic poza tym.
Za to york nawiązał przyjaźń damsko męską z Pyszczkiem - ostatnio bawili się w berka na i pod pod pościelą.
Syjamka czasami dostanie duże oczy jak szczurek po pokoju śmignie, ale nic poza tym.
Za to york nawiązał przyjaźń damsko męską z Pyszczkiem - ostatnio bawili się w berka na i pod pod pościelą.
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
przydeszł balijski...
szczur a kot
..a ja mam dwa dachowce - jeden z krzaków, drugi z prywatnego mnożenia od pewnej pani - obydwa godzinami czatują pod drzwiami szczurowego pokoju, a jak któremuś zdarzy się wskoczyć - od razu poluje (na szczęście pokój jest pod nadzorem i póki co w te 1.5 roku nic się nie stało).. :} tak to wygląda
czasami po prostu brakuje kamieni
szczur a kot
[quote="Masterton"]Za to york nawiązał przyjaźń damsko męską z Pyszczkiem - ostatnio bawili się w berka na i pod pod pościelą.[/quote]
Ależ te dzisiejsze yorki dalekie od pierwowzoru... pomyśleć, że zostały wyhodowane do tępienia szczurów (i ogrzewania ubogich właścicieli )
Ależ te dzisiejsze yorki dalekie od pierwowzoru... pomyśleć, że zostały wyhodowane do tępienia szczurów (i ogrzewania ubogich właścicieli )
szczur a kot
Kazan -mój pies - kundel podobny do psa gończego kocha moje szczurki: liże, wącha, gania się z nimi, "gada" do nich gdy siedzą w klatce...
Medo - nieżyjący już niestety maleńki kundelek podobny do shiz-tzu, tak bardzo kochał chomika, że będąc już starym, schorowanym i niewidomym pieskiem, potrafił wskoczyć na szfkę i wleść cały do akwarium... i tak sobie razem siedzieli Medo i Tawi... (Tawi był zresztą uratowany przez zabiciem go w sklepie zoologicznym)
Luna - piekny pudel mojej Mamy, wypieszczona i wypielęgnowana suka, poluje dosłownie na wszystko co się rusza - szczurkom też by nie przepuściła...
Saba - suka mojego Meża, obecnie zamieszkuje w jednym domu z maleńkim chomiczkiem (taka odmiana) i jest nim baaardzo zainteresowana, bynajmniej nie chęcią spożycia malucha... ciągle gapi się na niego, pilnuje klatki, próbuje go lizać... a amstafy w końcu też miały służyć do polowania n gryzonie...
Ja i tak uważam że to po prostu kwestia charakteru, a nie rasy...
Medo - nieżyjący już niestety maleńki kundelek podobny do shiz-tzu, tak bardzo kochał chomika, że będąc już starym, schorowanym i niewidomym pieskiem, potrafił wskoczyć na szfkę i wleść cały do akwarium... i tak sobie razem siedzieli Medo i Tawi... (Tawi był zresztą uratowany przez zabiciem go w sklepie zoologicznym)
Luna - piekny pudel mojej Mamy, wypieszczona i wypielęgnowana suka, poluje dosłownie na wszystko co się rusza - szczurkom też by nie przepuściła...
Saba - suka mojego Meża, obecnie zamieszkuje w jednym domu z maleńkim chomiczkiem (taka odmiana) i jest nim baaardzo zainteresowana, bynajmniej nie chęcią spożycia malucha... ciągle gapi się na niego, pilnuje klatki, próbuje go lizać... a amstafy w końcu też miały służyć do polowania n gryzonie...
Ja i tak uważam że to po prostu kwestia charakteru, a nie rasy...
Ostatnio zmieniony pt gru 31, 2004 5:48 pm przez ajlii, łącznie zmieniany 1 raz.
dziołchy: Nona, Kira, Oliwka, Sue, Tika, Fatima, Zulejka, Maszka, Latina, Penelopa, Kasjana
kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
kawalery: Czarnul, Eliasz, Borys, Klimek, Ziemek, Milan, Dylan, Pedro, Cedrik, Maksim
szczur a kot
[quote="ajlii"]a amstafy w końcu też miały służyć do polowania na gryzonie...[/quote]
Dokładniej to nie są psy myśliwskie, tylko do psich walk... co oczywiście oznacza że mogą być agresywne do innych zwierzaków...
Mój pies - hovawart - nie jest myśliwski, tylko stróżująco obronny, a szczury chce zjeść :? Może dlatego żę jest łakoma
Dokładniej to nie są psy myśliwskie, tylko do psich walk... co oczywiście oznacza że mogą być agresywne do innych zwierzaków...
Mój pies - hovawart - nie jest myśliwski, tylko stróżująco obronny, a szczury chce zjeść :? Może dlatego żę jest łakoma
szczur a kot
Mój wychowany w cieple domowego ogniska piesio ( Rocki lat 4 ) Traktuje Fione jako towarzyszke zabaw lub ją olewa, zależy od humorq.
Natomiast druga przybłęda ( Czarek lat 14 ) która już napewno niejedną mysz/szczura/kota w życiu upolowała tylko śie oblizuje jak ogonka widzi :>
To chyba zależy od środowiska i atmosfery w jakich zwierzaki sie wychowywały.
Natomiast druga przybłęda ( Czarek lat 14 ) która już napewno niejedną mysz/szczura/kota w życiu upolowała tylko śie oblizuje jak ogonka widzi :>
To chyba zależy od środowiska i atmosfery w jakich zwierzaki sie wychowywały.
szczur a kot
No nie wiem... Nie dawałam psu myszy do jedzenia jak był mały (;)), a mieszka głównie w domu (ja go nie używam jako stróżująco-obronnego)