Przedstawię moich maluchów.
Homer - jest ze mną od czerwca 2009 czyli ma już ok 9 miesięcy. Bardzo ciekawski i ruchliwy szczurek, niezwykle towarzyski. Zawsze musi być w centrum uwagi. Niech tylko ktoś nas odwiedzi od razu wchodzi mu na ręce obwąchać go i zaprzyjaźniać się. Homer jest biały z szarą główką i białym irokezem przez pyszczek. Kletka to z musu dla niego całe prawie życie, siedzi w niej ok 18h dziennie tzn od północy do 16, czasem biorę go do pracy (pracuję 40m od domu
). Jest też obrażalski i to bardzo. Zdarza się czasem, że musi zostać cały dzień w klatce - wyjazd na noc gdzieś, lub impreza. Po powrocie, mimo otwartych drzwiczek nie wychodzi przez dłuższy czas z klatki, a nawet jak po tym czasie wyjdzie nie chce się dać poczochrać. A czochrać się lubi spędza na kolanach przy głaskaniu ok godziny dziennie rozpłaszczając się przy tym najbardziej jak może. Nie niszczy (praktycznie żadnych strat), jeden kabelek od wierzy jedna koszulka i jedne spodni - wszystko co mu się udało napsuć - ja dla mnie to mogę to traktować jako zero zniszczeń. Poza klatką sika tylko mnie i Gosi (wiewiórce - ksywka mojej narzeczonej- mieszkamy razem) na ręce.Jak pisałem w poprzednim poście dziś przyszły do domu dwa kolejne maluchy, imiona zostały im nadane wcześniej: Sokrates oraz Platon. Niedużo mogę o nich powiedzieć, poz tym, że Sokrates jest ruchliwy, czarny z białą kreską pod brzuszkiem, wykazuje się bardziej zainteresowanie co się w okół dzieje niż strach po zmianie otoczenia. Platon raczej chowa się przed światem, jest szaro biały (główka szara tułów biały i szara szeroka kreska wzdłuż kręgosłupa).
Poznanie Homera z maluszkami:
Wszystko pod kontrolą - na razie pozytywnie - Homer podszedł do klatki powąchał jednego później drugiego. Nie wykazywał żadnej wrogości. Obwąchały się i mam nadzieje się zakolegują.
Teraz znajomi będą mili ubaw - cztery gryzonie w domu 3 szczurki i moja kochana wiewiórka.
Pozdrawiam
basta & wiewiórka
