Łączenie szczurasków- archiwalne

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
Jessica
Posty: 4306
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 10:14 am
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Jessica »

dopoki nie ma krwi i latajacego futerka ja bym nie interweniowala. moje chlopaki tez sie leja i czasem piski sa "bezpodstawne" bo obserwuje ich i widze ze nic sie niedzieje. to moze bardziej panika
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Izold
Posty: 1695
Rejestracja: sob lut 21, 2009 12:31 am

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Izold »

U mnie zawsze ten najnowszy szczur wskakuje na reszte, a oni leżą na plecach, i się drą, pomimo że tamten już zostawił ich w spokoju. Nie wiem dlaczego nie wdają się w bójki z nowym w stadzie, tylko właśnie zwiększają te bójki między sobą, lub ten nowy je powoduje, i odchodzi na bok kiedy wszyscy juz się kotłują.
Tili
Posty: 1251
Rejestracja: czw sty 28, 2010 10:55 am
Lokalizacja: Gdynia/Sosnowiec

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Tili »

No to u mnie ten mlodszy,ktory dolaczyl dzien pozniej przewaznie lezy na plecach i drze jape niemilosiernie, ale jak tylko starszy odejdzie to sie odrazu rzuca mu na plecy:)
basta
Posty: 27
Rejestracja: wt lut 16, 2010 3:29 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: basta »

Jak "bloguje" w "Nasi pupile" to tu też mogę kilka zdań wrzucić. Doszło dwóch panów w nowej klatce do mojego starszego (7 miesięcy) Homera. Malce mają ok 2tyg, ja mam je od wczoraj. Są braćmi. Mniejszy (gabarytowo) strasznie wcina wszystko co mu w łapki wpadnie, podejrzewam, że był "zaniedbywany" przez matkę, czyli do cycka dossawał się na końcu. Drugi serdecznie zakochał się w starszym Homerze (tak mi się wydaję - zinterpretujcie - opis zachowań dalej), obserwuje go niemal cały czas. Stara się być jak najbliżej jak to tylko możliwe. Wiesza się na kratkach klatki żeby "wujek" mógł podejść jak najbliżej. Problem w tym, że gdy Starszy podchodzi to chyba mu podgryza łapki. Może tylko je trąca noskiem. Trudno stwierdzić. Nie mniej maluch nie ucieka, szczerzy tylko ząbki przerzuca łapki w inne miejsce i popiskuje.

I teraz pytanie - bo może ktoś miał taką sytuację, to "stawianie się" malucha to odruch obronny, czy próba walki o priorytet w stadzie. Myślę, że jest za młody na "walkę" ale trochę to dziwnie wygląda.
Tili
Posty: 1251
Rejestracja: czw sty 28, 2010 10:55 am
Lokalizacja: Gdynia/Sosnowiec

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Tili »

Moze czuje sie bezpiecznie ze wzgledu na obecnosc Homera, skoro jest taki "zakochany" w nim to mozliwe, ze uwaza go za starszego brata, ktory zawsze go uratuje i dlatego "podskakuje" tamtemu :) Nie wiem, strzelam hehe. Jednak jak patrze na moich urwisow to mlodszy tez sie nie daje. Tz czesciej bywal na plecach, ale potrafil sie tez odgryzc, wiec moze to jest takie pokazywanie drugiemu, ze mimo, ze jestem mlodszy to nie dam sobie w kasze dmuchac ;), ale zauwazylam cos ciekawego. Mianowicie odkad przelozylam ich do nowej ogromnej klatki, walki ustaly. W nocy oprocz typowego latania nic sie nie dzieje jest cisza. Zastanawia mnie czy to wynik nowego otoczenia, czy moze akwa bylo za male dla nich i wlazili sobie co chwila w droge no i sie tlukli. Teraz zastanawiam sie znowu nad dolaczeniem kolejnych 2 samcow i nie wiem jak zareaguja moje chlopaki, a czas ucieka ,bo sa coraz starsi i pozniej polaczenie moze nie byc juz takie latwe.
basta
Posty: 27
Rejestracja: wt lut 16, 2010 3:29 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: basta »

Szczęściem (może) jest to, że maluchy mają osobną klatkę. Mam dwie duże, więc nie mam "problemów" w nocy, że stary zrobi młodym krzywdę. Klatki są koło siebie, na odległość ok 10-20 cm. tak, żeby się czuły, ale żeby nie mogły sobie zrobić krzywdy.
Izold
Posty: 1695
Rejestracja: sob lut 21, 2009 12:31 am

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Izold »

Klatki obok siebie, tylko wzmagają ich agresję.
Awatar użytkownika
syntonia
Posty: 451
Rejestracja: pn lis 23, 2009 2:42 am

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: syntonia »

Izold pisze:Klatki obok siebie, tylko wzmagają ich agresję.
To nie jest reguła. Moim szczurkom akurat klatki obok siebie dobrze zrobiły. Tylko nie może być zbyt blisko żeby się za bardzo nie ekscytowały swoją obecnością tylko po prostu czuły swój zapach i nie zwracały na siebie uwagi.
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem."
Arthur Schopenhauer

[*] Smrodzio - na zawsze w moim serduchu [*][/b] [/i][/color][/size]
Izold
Posty: 1695
Rejestracja: sob lut 21, 2009 12:31 am

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Izold »

Tili pisze:wystarczylo podejsc do akwa
Szczury muszą miec klatkę, gdyż w akwariach jest słaba wentylacja, i z wspinania się nici...
Tili
Posty: 1251
Rejestracja: czw sty 28, 2010 10:55 am
Lokalizacja: Gdynia/Sosnowiec

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Tili »

Kochanie poczytaj moje posty i wtedy pisz mi o akwa ;)
Awatar użytkownika
lola900
Posty: 235
Rejestracja: wt sty 19, 2010 6:21 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: lola900 »

Dziś zobaczyłam jak Zara szarpie ucho Roxi (wyglądało to jakby chciała jej je urwać).Roxi nie piszczała tylko leżała sobie spokojnie.I tak się zastanawiam czy to był atak od strony Zary czy może chciała się z Roxi bawić?
Zara, Roxi, Maja, -czyli moje maleństwa ♥♥♥
Tili
Posty: 1251
Rejestracja: czw sty 28, 2010 10:55 am
Lokalizacja: Gdynia/Sosnowiec

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Tili »

Na poczatku wszyscy pisali mi, ze dopoki krew sie nie leje i nie lata futro to zostawic szczurki w spokoju, nie rozdzielac, bo one sie musza miedzy soba dogadac kto w kaltce "nosi spodnie ;) ". Wiec ja chlopakom dalam spokoj i w sumie teraz sily sa wyrownane, bo poki co zaden nie odpuszcza, ale juz sie tak nie tluka. Natomiast niesamowicie smiesznym widokiem jest jak szczurek szczysci sobie uszy. Wlasnie tak je ciagnie lapkami jakby chcial to uszko sobie zdjac, wyszorowac i zalozyc z powrotem. Mozliwe, ze skoro szczurka nie piszczy to ta druga myje jej to uszko. Moje chlopaki to sobie nawet pyszczki liza :)
Awatar użytkownika
lola900
Posty: 235
Rejestracja: wt sty 19, 2010 6:21 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: lola900 »

Ale ona jej tego ucha nie myje łapami,tylko bierze w zęby i zaczyna szarpać głową ??? Mam jeszcze jedno pytanie:jak Zara iskała (chociaż nie jestem pewna czy to było iskanie,bo nigdy nie widziałam jak się szczury iskają ::) ) Roxi to ta tak cichutko popiskiwała.Bolało ją to czy tak po prostu piszczała? :P
Zara, Roxi, Maja, -czyli moje maleństwa ♥♥♥
Tili
Posty: 1251
Rejestracja: czw sty 28, 2010 10:55 am
Lokalizacja: Gdynia/Sosnowiec

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Tili »

Szarpania nie zauwazylam u moich chlopakow, wiec nie wiem czy to z symaptii czy moze chcec pokazania kto tu rzadzi, natomiast popiskiwanie jest normalne. Moj mlodszy zawsze drze jape jak go starszy chocby dotknie. To taka szczurza histeria, ale dopoki jak pisalam wyzej krew sie nie leje i fytro nie lata to nie ma sie czym martwic. Tak musi byc. Jako, ze szczur to zwierze stadne, a kazde stado ma przywodce to maluchy ustalaja hierarchie i nie jest wskazane im w tym przeszkadzac, bo beda sie jeszcze bardziej "klocic". Pamietaj tez, zeby nie faworyzowac zadnego szczurka, bo drugi zrobi sie zazdrosny i moze zrobic krzywde "twojemu ulubiencowi". Ja jak biore na reke jednego to zaraz biore tez drugiego. Jedzenie daje im jednoczesnie, zeby nie pomyslaly, ze ktorys jest wazniejszy.
kazimierrra
Posty: 9
Rejestracja: sob lut 20, 2010 12:25 am

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: kazimierrra »

Nie wiem, czy moje chłopaki sa takie bezproblemowe czy co, ale u mnie nie było problemu z łaczeniem, no może troszkę szturchaniny było ale nowi lokatorzy już od pierwszej nocy spali w klaciorze ze starymi i od tego czasu dogadują sie znakomicie :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”