[NARZADY PLCIOWE I MOCZOWE] krwawienie z pochwy

[agusia850]

Byłam u weta, akurat się tak składało , że jego specjalność to małe zwierzęta. opowiedziałam mu wszystko, popytał sie o wiek i inne objawy. Dużo mi nie powiedział, stwierdził, że trudno ocenić czym może być spowodowane, dał Rudej zastrzyk przeciw krwawieniu, oraz drugi przeciwzapalny. Powiedział ,że może zrobić badanie krwi, albo prześwietlenie by określić dokładniej, jednak teraz nie widzi takiej konieczności. Jednak jeśli tylko zauważe kolejne krwawienie(powinno już nie być) lub inne objawy mam się do niego koniecznie zgłosić, bo może to być początek poważnej choroby. Polecił mi też Cebion multi, lek w postaci kropelek, dokładnie witaminki bardzo potrzebne. Powiedział ,że mam duże zastosowanie i kazał dawać po jednej kropelce obu szczurzycom. Niestety moje aniolki nie chca tego jeść. Dałam im na chlebie to zjadły.

[Gosik]

No to czekamy. Mam nadzieję, że nic się już nie będzie działo...Ale kurde jakś przyczyna musiała być. Strasznie tego nie lubię, kiedy nie wiadomo co się właściwie dzieje i dlaczgo (szczególnie ostatnio) :? Ale może po prostu się mocno potłukła i miała jakiś wewnętrzny krwiaczek...

[Dixi]

Boshe, Agniecha850 - czy Ty na serio nie masz obaw, ze twoje szczurki skacza z wysokosci 1.5 metra?!!!! Nie dziwne, ze mogly sobie cos uszkodzic, ztreszta miej swiadomosc, ze ich kosci sa kruche i o zlamanie lapki nietrudno w tym przypadku!!!!!A zlamanie jest cholernie ciezkie w leczeniu, bo szczury maja drobniutkie lapeczki i raczej gips to problem u nich w zalozeniu.....zastanow sie nad lepszym nadzorem swoich ogoniastych szkrabow. Takze niunka, mowie Ci z dobrego serca - pilnuj je i nie pozwalaj na takie skoki, bo wiesz - jak narazienic sobie niezrobily, ale powiem Ci z wlasnego doswiadczenia, ze moja niunia skoczyla z wysokosci 35 cm i skonczylo sie tordzo zle......

[agusia850]

co do skoków, to bardzo się o nią boje, pilnuję jak się da ale to jest sekunda nieuwagi a ona na polce i skacze. Rita jest zupełnie inna, bardzo ostrozna, nawet z lozka nie zejdzie. Wiem ,że straszne jest zlamanie i w ogole. Co do krwawienia , pytalam sie weterynarza i mowilam o Rudej skokach, stanowczo wykluczyl krwawienie z tego powodu gdyz inaczej by to wygladalo -tak mi powiedzial.Ruda po tych zastrzykach i chyba po witaminach, duzo wiecej je i jest troszke zywsza Mam nadzieje że krwawienie sie nie powtorzy

[Dixi]

Acha, bo myslalam, ze jej tak normalnie pozwalasz skakac dlatego to moje zdziwienie. Obserwuj ogonka, zeby w razie co udac sie jaknajszybciej do weta. Miejmy jednak nadzieje, ze juz wszystko jest okey.
Trzymaj sie cieplutko!

[agusia850]

Jak narazie krwi nie widze. Włożyłam do jej domku dużo chusteczek żeby było dobrze widoczne, mam nadzieje że nie bedzie na nich śladu krwi. Jak narazie jest ok.(nie zapeszać).

[Dixi]

Bardzo dobry pomysł - na białych chusteczkach odrazu będzie można poznać czy coś jest nie tak. Oby były nadal białe

[agusia850]

byłam u weta bo po nocy krew byla Dał inne zastrzyki obu ogonkom bo teraz sama nie wiem ktora z nich krwawi.dostaly jeszcze lek, ktory ma szerokie zastosowanie przeciwkrwotoczne i przeciwzapalne. Ide w piatek na kontrol.powiedzial mi ceny przesiwetlen i innych badan...troche drogo jak na moja kieszen a od rodzicow na szczury nawet 1zł nie dostane...niestety wet powiedzial ze jezeli to nie pomoze to bedzie staral sie zwalczyc innym lekiem. zapewnil mnie ze to co teraz dostaja nie ma zadnych skutkow ubocznych. mam nadzieje ze moim ogonkom to minie, bo na badania naprawde mnie nie stac

[Gosik]

Postaraj sie porobic badania jak tylko bedziesz mogła. To nie wyglada dobrze...A juz mialam nadzieje, ze wszystko bedzie ok
Pogłaszcz je ode mnie i dorzuc jakiegos smakołyka

[Dixi]

[quote="agusia850"]troche drogo jak na moja kieszen a od rodzicow na szczury nawet 1zł nie dostane...niestety mam nadzieje ze moim ogonkom to minie, bo na badania naprawde mnie nie stac [/quote]

A znajomi? Nie mozesz pozyczyc od jakiejs kolezanki/kolegi/babci......

[agusia850]

A znajomi? Nie mozesz pozyczyc od jakiejs kolezanki/kolegi/babci......

Dixi a z czego ja niby oddam....Nie dostaję kieszonkowego, już nie pracuję(dorabiałam w telepizzy...takie grosze, że się nie mówi)bo musze się uczyć. Jak się teraz zapożyczę to nie dam rady oddac.Tak serio to nikt mi na leczenie szczurow nie pożyczy. Wiem że to głupio zabrzmi, ale rodzice , dziadkowie i znajomi, mówią że jestem niezbyt normalna, że choduję i tyle kasy na szczury wydaję.Właściwie, miałam teraz 50zł i wszystko na weta wydałam, witaminy i te zastrzyki.Zauważyłam, że dziewczynom jest lepiej bo jak dostają lek to krwawienie zanika,albo w niewielkich ilościach jest widoczne.przed zastrzykiem cała tektura była w plamach krwi.po zastrzyku tylko malutkie dwie plamki, a po leku krew jest rozwodniona jakby i jasniejsza duzo.gdybym miala 1000zł to wszystko bym zrobiła, każde badanie, ale zostałam bez grosza,....=(

[Dixi]

Matko jedyna - 1000 zeta?!!! Strasznie dużo....No a jak tam Twoje szczurki, czy nastąpiła poprawa? Bo może nie potrzeba będzie robić im już dodatkowych badań...mam nadzieję, bo w Twojej sytuacji jest to chyba nierealne
Różne są ludzkie położenia, może nie dostajesz kieszonkowego, bo Twoich rodziców na to nie stać...ale skoro pozwolili Ci mieć szczurki to powinni być świadomi tego, że zwierzaki też czasami chorują, i należałoby o to także się zatroszczyć, żeby były pieniążki na ich leczenie. Uważam, że nie jesteś przewrażliwiona na punkcie ogonków i wykazujesz dorosłe podejście do sprawy, a to że inni bagatelizują ten problem świadczy tylko o ich niskim poziomie intelektualnym.....

[agusia850]

Wiesz Dixi tak sobie walnelam sumke 1000 zł, ale jak mi koles mowil to 100zł to 60zł i jeszcze inne badania to wszystko razy dwa(dwie dziewczyny) plus leki to sie zalamalam.Dopiero teraz pisze bo neta nie miałam a teraz w ogole mi komp zamula. Dziewczyna mają się dobrze, podaję im lek od weta, jak go dostają to jest dobrze, ale jak tylko odstawię to krew powraca:(dogadzam ich z moich ostatnich pieniedzy , kupuje smakolyki duzo wypuszczam. zachowanie maja normalne, tylko ta krew...tylko chyba raczej aż.....

[ESTI]

Doczepiam sie do tematu.

Love ma krwawienie, jest naprawde niewielkie, widac tylko zaschnieta krew na futerku dookola i mokre w srodku.

Jak juz pisalam w innym temacie, Bielecki zalecil od razu krojenie i wyciecie macicy.
Nawet nie raczyl zrobic usg, czy pofatygowac sie najpierw w leczenie.
Umowiona jest na niedziele na zabieg u Wojtys, ale nie wiem czy dobrze robie.
Boje sie, ze cos pojdzie nie tak, to skomplikowany zabieg i odbije sie na jej zdrowiu.

Czy ktos moze mi doradzic, z doswiadczenia lub posiadanych wiadomosci?
Bo moze zabieg jest zbyteczny i mozna to wyleczyc? :-(

[Amusia]

Czasami w wyniku cieczki sczurka krwawi.