Lola i Mefi

[ciemna ja]

Aj milutkie Wyczochraj

[YxNinaxY]

No to moje dziewczęta czekają na nowe mieszkanko, właśnie zamówiłam im coś nieco większego
Pewnie będzie im tak o niebo lepiej
http://www.allegro.pl/item915868091_duz ... kolor.html

A w związku z tym, że kupuję nową klatkę tą mogę komuś sprzedać ;P
Może komuś się przyda dla jakiegoś stworka...

Hmm.. a żeby pusto nie było to idę cyknąć kilka fotek dziewczynom
........
............................................
Minęło jakieś pół godziny odkąd się zabrałam za cykanie zdjęć, niestety proste to nie jest przy tych szogunach... z wielu zdjęć wybrałam tylko te, które jako tako są wyraźne ;P


Z cyklu "ej joł, ale o co chodzi?"


No co, prawie jak basen...


Nie mam pojęcia czego one w tych doniczkach szukają...


A cóż to takiego?


I już wiem! Świetny wodopój!


A ogólnie sytuacja w klatce uległa pewnym zmianom.. Dotychczasowa przywódczyni - Mefi chyba nie obżerała się tak jak Lolka i teraz jest już tą mniejszą i słabszą> Lola ewidentnie przejęła rolę królowej i na każdym kroku o tym przypomina Mefi...
Teraz to ona zajmuje lepsze miejsce, wyrywa co lepsze kąski z miseczki, to ona jest panią
Mefi choć zdominowana przez siostrę zmieniła się jak dla mnie na lepsze. Już nie boi się wszystkiego, częściej pcha się do człowieka, polubiła mizianko... Teraz to rzadkość usłyszeć jej pisk (chyba że Lola ją podgryza, ew. kiedy znienacka się jak złapie - czego staram się nie robić).
Już nie mogę doczekać się kuriera z nową klatką

[YxNinaxY]

Sorki za ostatnie zdjęcie... miała być miniatura, pewnie nie ten link skopiowałam

[ciemna ja]

Tą klatkę co zamówiłaś to fajna jest;)
Kołowrotek wyciągniesz i będzie dobrze
A z tej klatki co masz obecnie to możesz dobudówkę zrobić. Np. jak tamta Ci dojdzie wziąć tą i położyć na górze(bez kuwety) a na pręty coś zamontować.
To taka moja skromna rada.xd

[YxNinaxY]

wtedy by mi wyszła klatka ponad półtora metrowa a takiego ustrojstwa dla dwóch szogunów nie potrzebuję, chyba, że powiększy się stadko
Ale wtedy pewnie zostaniemy wszyscy (ja i szczury) bez domu Mama chyba by mnie wyrzuciła

[YxNinaxY]

No i mieszkanko dla dziewczyn dotarło
Jeszcze trochę w nim pusto, ale to kwestia poświęcenia odrobiny czasu na umeblowanie
Teraz już chyba nikt mi nie powie że szczurzycom jest ciasno

[YxNinaxY]

Lolka uwielbia kwiaty...

co to za zwierz??

-ej co Ty tam robisz?
-o nic nie pytaj...

Z miłą chęcią chciałabym Wam zaprezentować jedno z moich łóżeczek - wygodna, zaciszna dziupla zrobiona z rękawa

Ta Nina nie ma za grosz gustu, nie wiem nawet jak ozdobić kwiatka

[ciemna ja]

Jakie paniusie sUodkie!
mizianko!!

[YxNinaxY]

A to filmiki moich pannic:)
tu jak były małe:
http://www.youtube.com/watch?v=bcQZGNrwu1M
a tutaj z dnia dzisiejszego:
http://www.youtube.com/watch?v=LmIFMoeTa1s

[YxNinaxY]

A tutaj jeszcze ze spacerku ;P
http://www.youtube.com/watch?v=i_S-G_Z7zOU

[arczi]

Super filmik i szczurki ładne niech się zdrowo chowają

[Jessica]

przeurocze sa!

[Astry]

Świetne są! A z nowej klatki są pewnie bardzo zadowolone .

[Olalala]

Prześliczne !
Ja właśnie najbardziej kocham kapturki i labinoski, dlatego twoje szczurki podbiły moje serce
A klatka bardzo fajna, dziewczyny mają teraz raj
Tylko po co im ten kołowrotek ?
I bardzo spodobała mi się norka zrobiona z rękawa - dzisiaj zrobię coś podobnego, o ile się nie obrazisz : D

[YxNinaxY]

Olalala Kołowrotek był razem z klatką i teraz leży razem ze starą klatką na strychu (wyjęłam go od razu). Wiem, że szczury nie powinny w nim biegać.
Lolka to nie albinos. Jest beżowa, w sumie to ma pasemka blond i rude I oczywiście nie obrażę się jeśli skorzystasz z tego samego sposobu "budowania" norek.
Astry z pewnością o niebo lepiej się czują w tej klatce aniżeli w poprzedniej
tosiakks, arczi, ciemna ja - dzięki za miłe słowa

A ogólnie to dzisiaj mam okropnego doła ;( Nie dotyczy to szczurków, ale chodzi o mojego psa - jamnika.. Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia, ma coś z kręgosłupem, pewnie dyskopatia ;( Początkowo jego stan był raz gorszy, raz lepszy. Nie wiedziałam co się z nim dzieje, sądziłam że znowu się czegoś najadł... Ale teraz jego tylne łapki są prawie bezwładne, drepta nimi ale przewraca się ;( To stało się tak nagle, jeszcze niedawno sądziłam, że mu przeszły wszystkie dolegliwości, zachowywał się normalnie. A teraz ledwo chodzi, w sumie nie pozwalam mu chodzić, ma leżeć na swoim miejscu i jak najmniej się ruszać. Woda, jedzonko - wszystko ma pod nosem.
Czekam na chłopaka i jedziemy do weta ;( Najgorsze jest, że mama powtarza, że jeżeli będzie się męczył to go uśpi ;( wiem, że czasami to najlepsze rozwiązanie ale nie potrafię myśleć o tym, że Chrustka już nie będzie ;(
Mam nadzieje, że obejdzie się bez operacji i że wszystko będzie w porządku.
Dzisiaj to jego zdjęcia wstawię na forum.