oswojona czy nieoswojona?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: oswojona czy nieoswojona?
Moje też mają mnie gdzieś, traktują mnie jak dodatkową atrakcje po której można się wspinać. czasem dadzą się pomiziać, ale potem uciekają siać spustoszenie za to samce uwielbiaja mizianki. moje siedzą w transporterku i jedzą jabłuszko właśnie, więc jedną ręką ich miziam a druga pisze. po prostu szczury są różne, i nie zawsze lubią czułości.
Re: oswojona czy nieoswojona?
zastanawiam się właśnie, czy to naprawdę tak jest, że one takie są, bo to 'typowe kobitki'?
mój pierwszy szczurek to był samczyk i jak go wyciągałam z klatki to fakt, siedział przytulony
do mnie, a dziewczyny jak mam pod bluzą, to chwilkę posiedzą i już mam kilka dziur w bluzce
obecnie zocha ma tego mojego samczyka i mówi, że się jak pies zachowuje..
zastanawiam się, czy jak chomik nie odejdzie 'na drugą stronę' to czy by nie wziąć sobie znowu
samczyka.. dobra, odbiegam od tematu. ale ciesze się przynajmniej, że dziewuchy mnie nie gryzą (tfu tfu)
mój pierwszy szczurek to był samczyk i jak go wyciągałam z klatki to fakt, siedział przytulony
do mnie, a dziewczyny jak mam pod bluzą, to chwilkę posiedzą i już mam kilka dziur w bluzce
obecnie zocha ma tego mojego samczyka i mówi, że się jak pies zachowuje..
zastanawiam się, czy jak chomik nie odejdzie 'na drugą stronę' to czy by nie wziąć sobie znowu
samczyka.. dobra, odbiegam od tematu. ale ciesze się przynajmniej, że dziewuchy mnie nie gryzą (tfu tfu)
Re: oswojona czy nieoswojona?
no babony zwykle takie są, a samce są bardziej miziaste, ale to nie reguła. zdarzają się też miziaste panienki.
moje mnie mają generalnie w d..., głaszczę je tylko jak przysypiają na hamaku, na wybiegu nie ma o tym mowy a na kolanach czy ramieniu nie usiedzą, nawet jak stoję ze szczurem na ramieniu to pionowo w dół zasuwa byle dalej, byle biec i załatwiać te swoje szczurze sprawy, gryźć, gryźć, gryźć:P
na starość się uspokajają ale wtedy to już człowieka nie cieszy bo to oznaka kończącego się czasu...
moje mnie mają generalnie w d..., głaszczę je tylko jak przysypiają na hamaku, na wybiegu nie ma o tym mowy a na kolanach czy ramieniu nie usiedzą, nawet jak stoję ze szczurem na ramieniu to pionowo w dół zasuwa byle dalej, byle biec i załatwiać te swoje szczurze sprawy, gryźć, gryźć, gryźć:P
na starość się uspokajają ale wtedy to już człowieka nie cieszy bo to oznaka kończącego się czasu...
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: oswojona czy nieoswojona?
Nie wiem jak tam z pannami (chociaż miałam jedną i była świetnym miziakiem <3) ale panowie to straaaaszne miziaki są. Kiedy tylko otwieram klatkę już czekają, żeby się na mnie rzucić i żądają pieszczot, natomiast, kiedy odchodzę to zbierają się w kupkę na najwyższej kondygnacji, zeby dać mi buziaka na do widzenia