To Jannetka, jeszcze jako panna:) chyba grudzień 2009

a tu ja, Jannetka i te dwie nierozłączne Daphne i Midnight... Velmiszon musiała gdzies ze Scoobciem obchód "po gospodarstwie" robic:)

Moderator: Junior Moderator
Hehe, u mnie np. nieczęsto się maleństwa rodzą (tj. w ogóle)wesola pisze:staram się aktualizowa codziennie...ojej..też tak macie, że jak urodzą się maleństwa, to nie macie ochoty nic robic, uczyc się, pracowac, gotowac tylko myslicie o nich a jak wychodzicie z domu, to zaraz chcecie wracac?
Kiedy u mnie były kluski miałam to samowesola pisze:Dziękuję:)
A co do klusiaczków, to dziś ich piąty dzień i mają temat założony na:
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=30&t=25899
staram się aktualizowa codziennie...ojej..też tak macie, że jak urodzą się maleństwa, to nie macie ochoty nic robic, uczyc się, pracowac, gotowac tylko myslicie o nich a jak wychodzicie z domu, to zaraz chcecie wracac? My wyszlismy wczoraj wieczorem na obiad i ja niestety nie moglam sie skupic na rozmowie przy stole, bo myslami bylam w klatce u Jannetki i maluchow...
No co ty, nie mogą cię wykończyć takie słodkie golaski!wesola pisze:Matko, u mnie pierwszy i pewnie ostatni (na pewno ostatni u szczorow, ktore nie sa z powaznej hodowli)...ale czuje sie tak, ze mi powietrza brakuje, czuje sie tak jak bym sie dopiero zakochala, ze za razem jest czlowiekowi cieżko i lekko na sercu:) Zgłupiałam i tyle... Kolejne szczurze maleństwa chyba by mnie wykończyły:)