Piękne dziewuszki, proszę wycałować wszystkie po chudych piętkach
Alkenowe nieznośne fifioły
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Moje babole przebrzydłe :)
Lili normalnie jak tarzan wspina się po wszystkim 
Piękne dziewuszki, proszę wycałować wszystkie po chudych piętkach
Piękne dziewuszki, proszę wycałować wszystkie po chudych piętkach
<:3)~ Feta, Koka+Hera, Szu, Banshee, Neytiri, Nanami+Calypso, Balder+Hoder, Zgredki x2, Rosalie AR, Nisha+Amishi, Tamika+Yuki
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
Re: Moje babole przebrzydłe :)
o dżisas ale mi tu zarosło dzikim haszczem. dwa miesiące. no, w każdym razie śmierdzące towarzystwo żyje i ma się dobrze. parę (a raczej trzy) ostatnich fotek, bez makumby bo nie zdążyłam złapać jejmości zanim się baterie wyczerpały. w każdym razie kolejne foty z nowego lokum będą bo się jutro do Wrocławia przeprowadzamy
ależ będzie zwiedzanie nowych terenów 

kula lilkowa

ronja nadal niedorosła
za dużo czasu spędza na gwałtach i kalorie spala a moje próby tajemnego podkarmienia zanosi i utyka w różne dziury

tu wstęp do gwałtu. potem padł aparat. ale przypuszczam że nie raz jeszcze zrobię takie zdjęcie bo to się odbywa codziennie prawie, panny się zmieniają rujkami a ronja je gwałci, natomiast sama jak ma rujkę to się nadstawia, szczególnie dziwnie to wygląda jak szoruje tyłkiem po ścianie

kula lilkowa

ronja nadal niedorosła

tu wstęp do gwałtu. potem padł aparat. ale przypuszczam że nie raz jeszcze zrobię takie zdjęcie bo to się odbywa codziennie prawie, panny się zmieniają rujkami a ronja je gwałci, natomiast sama jak ma rujkę to się nadstawia, szczególnie dziwnie to wygląda jak szoruje tyłkiem po ścianie
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Moje babole przebrzydłe :)
Niewyżyta Ronja
, ale niech jej będzie, grunt to wiedzieć jak czerpać przyjemność z życia i sprawiać ją innym 
Re: Moje babole przebrzydłe :)
Lileczka...
nasze panny chyba już są bliżej kulistego ideału
Mała Ronja widzę tak samo łatwa będzie do podtuczenia , jak u nas nowa Martini - chwyta co prawda wszystko co może , ale zawsze jest zbyt czymś ważnym zaabsorbowana by to zjeść , więc tylko upycha to gdzieś w bezpiecznym miejscu i już biegnie dalej
Ucałuj babole co do jednej
Mała Ronja widzę tak samo łatwa będzie do podtuczenia , jak u nas nowa Martini - chwyta co prawda wszystko co może , ale zawsze jest zbyt czymś ważnym zaabsorbowana by to zjeść , więc tylko upycha to gdzieś w bezpiecznym miejscu i już biegnie dalej
Ucałuj babole co do jednej
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Moje babole przebrzydłe :)
zapomniałam napisać o jej najbardziej niepokojącej przypadłości. kiedyś usłyszałam w nocy w klatce dziwne brzęczenie, jakbym czymś metalowym ktoś stukał. zaglądam w ciemnościach i patrzę, ze ronja coś w łapkach obraca. zabrałam jej tajemniczy przedmiot, który okazał się fragmentem nożyka do tapet. nie wiem gdzie ona to znalazła, ale mogła tym pokroić inne szczury i siebieol. pisze:Niewyżyta Ronja, ale niech jej będzie, grunt to wiedzieć jak czerpać przyjemność z życia i sprawiać ją innym
i zapomniałam o tym zajściu aż do dziś, kiedy to zostawiłam na podłodze nożyczki a ronja podeszła, powąchała i złapała w zęby zdobycz i zaczęła uciekać. zastanawiając się skąd to zamiłowanie do metalu, podsunęłam jej łyżeczkę. zero reakcji. kapselek po piwie? niee. nożyk do krojenia? owszem, się spodobał, be wrzasków się nie obeszło. pilnik też musiałam wyrywać siłą. tasaka już jej nie dałam bo obawiałam się tego, co zobaczę
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Moje babole przebrzydłe :)
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Re: Moje babole przebrzydłe :)
mały Kuba - Rozpruwacz jednym słowem! 
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Moje babole przebrzydłe :)
To chyba u nich rodzinne, Tchibo też gania z upodobaniem za rujkującymi. Żarcie też upycha po kątach, a jednak udało jej się wyhodować fajny, okrągły brzucholronja nadal niedorosłaza dużo czasu spędza na gwałtach i kalorie spala a moje próby tajemnego podkarmienia zanosi i utyka w różne dziury
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Moje babole przebrzydłe :)
alken pisze: mam szczura nożownika i dla szczurofoba chyba nie byłoby bardziej przerażającego widoku niż krwiożerczy dzikus-agutek zasuwający z nożem w zębach
Do boju Ronja ! zawitaj bez wyjątku w koszmarach wszystkich tych, którzy już na samo słowo "szczur" krzywią się z pogardą
Udał Ci się szczur, alken
Re: Moje babole przebrzydłe :)
jesteśmy już na nowym od niedzieli i szczury są ciężko przerażone
święta trójca siedzi w rurze cały dzień i całą noc (nigdy takiej ciszy nie miałam w nocy, aż dziwnie
) wychodzą tylko na kupę, siku i jedzenie. a Lileczka z kolei na hamaku leży również 24 godziny na dobę, nawet nie śpi swoim zwyczajem z głową w tyłku, tylko z otwartymi oczami (reszta spała zawsze z otwartymi więc nic się nie zmieniło). wyjść oczywiście nie chcą za nic w świecie, wyciąganie na siłę Ziuty zaowocowało kupami, Ronja też zbombardowała mi łóżko, a Lilka nie lata jak zwykle tylko kładzie mi się gdzieś na brzuchu albo na szyi i leży (to akurat jest plus sytuacji, bo to bardzo miłe
)
nie wiem czy to chodzi o całość nowej sytuacji czy o koty. tak, są koty na mieszkaniu, ale te koty mają szczury gdzieś bo moi współlokatorzy mieli 6 szczurów, teraz 2 i koty tylko przechodzą koło klatki i wąchają. szczury w towarzystwie kotów nie wyglądają na jakoś bardziej wystraszone, po prostu węszą a Lilka nawet wąchała się nos w nos z kotami przez kraty. oczywiście jak otwieram klatkę czy wyciągam szczury to drzwi są zamknięte żeby koty nie wchodziły i nie straszyły.
może to wszystko razem- koty, nowe miejsce i nowe zapachy. ale mi ich szkoda bardzo bo tak smutno wyglądają, szczególnie Lileczka, taka zagubiona, leży biedna sama (nigdy nie miała zbytniego kontaktu z innymi szczurami, a teraz to w ogóle, bo one czasem do niej na hamak przychodziły spać a teraz utknęły w rurze i tylko Makumba wczoraj przyszła do Lilki) a jak chodzi to taka jakaś smutna jest, nie biega po klatce tylko się snuje, jak je to też jakaś zamyślona, patrzy gdzieś w przestrzeń. wczoraj się trochę ożywiły bo je napychaliśmy herbatnikami (tak, cukier itp. ale jak można nie dać smakołyka takiemu smutnemu, nieszczęśliwemu zwierzakowi?)
nie wiem czy to chodzi o całość nowej sytuacji czy o koty. tak, są koty na mieszkaniu, ale te koty mają szczury gdzieś bo moi współlokatorzy mieli 6 szczurów, teraz 2 i koty tylko przechodzą koło klatki i wąchają. szczury w towarzystwie kotów nie wyglądają na jakoś bardziej wystraszone, po prostu węszą a Lilka nawet wąchała się nos w nos z kotami przez kraty. oczywiście jak otwieram klatkę czy wyciągam szczury to drzwi są zamknięte żeby koty nie wchodziły i nie straszyły.
może to wszystko razem- koty, nowe miejsce i nowe zapachy. ale mi ich szkoda bardzo bo tak smutno wyglądają, szczególnie Lileczka, taka zagubiona, leży biedna sama (nigdy nie miała zbytniego kontaktu z innymi szczurami, a teraz to w ogóle, bo one czasem do niej na hamak przychodziły spać a teraz utknęły w rurze i tylko Makumba wczoraj przyszła do Lilki) a jak chodzi to taka jakaś smutna jest, nie biega po klatce tylko się snuje, jak je to też jakaś zamyślona, patrzy gdzieś w przestrzeń. wczoraj się trochę ożywiły bo je napychaliśmy herbatnikami (tak, cukier itp. ale jak można nie dać smakołyka takiemu smutnemu, nieszczęśliwemu zwierzakowi?)
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Moje babole przebrzydłe :)
Muszę się apdejtować 
Babole już się oswoiły z nowym miejscem, aż za bardzo nawet bo kanapy musimy bronić jak ostatniego bastionu, nie jest nasza, więc nie wchodzi w grę rycie w gąbce tuneli i wyżeranie tapicerki jak to było w poprzedniej.
Makumba zadaje się lubi koty, choć nie miała z nimi bezpośredniego kontaktu (eee...no raz może miała ale o tym później) ale wącha się z nimi przez kraty a one chętnie wąchają ją. Jak widać tylko stworzenia gatunku ludzkiego budzą w niej niechęć
szczególnie moja ręka. Koty za to uznały Lileczkę za zagrożenie biologiczne i po jednym wąchnięciu cofają się zniesmaczone. Wcale im się nie dziwię osobiście, jeżeli koty mają lepszy węch niż ludzie to musi być dla nich trauma 
A spotkanie Makumby z kotami mogło wyglądać tak (choć nie wiem czy było bliskie):
We wtorki wstaję o 5. Nie włączam światła tylko wychodzę i zostawiam otwarte drzwi a koty zwykle przychodzą do łóżka...umyłam włosy, zjadłam śniadanie, w kuchni też zrobiłam makijaż, idę do pokoju żeby się ubrać, zapalam światło...patrzę, Ronja siedzi na suszarce z praniem (zaraz tysiąc myśli skąd, jak i dlaczego) chwytam szczura w locie (koty w pokoju!) patrzę że małe drzwiczki otwarte (potem na spokojnie domyśliłam się, że jak wieczorem sypałam karmę to nie zamknełam. Lilka to ślepak więc widocznie nie zauważyła że jest otwarte, Ziuta ma gdzieś takie atrakcje, a reszta skorzystała, choć na pewno długo nie biegały bo Ronja na bank zrobiłaby mi z twarzą harakiri gdyby mnie śpiąca odwiedziła). Wrzuciłam Ronję do klatki i panikuję gdzie Makumba, bo tysiąc opcji wchodziło w grę bo drzwi były otwarte. Ale całe szczęście wszystko się samo szybko rozwiązało bo jak wyrzuciłam Rysia za drzwi to zobaczyłam czarny łeb Makumby wychylający się zza łózka, zaraz za Rysiem też zza łóżka wyleciała Frickles, a Makumba była z lekka oszołomiona bo dała się złapać i włożyć do klatki. Uff. Co prawda to są koty które nie ganiają szczurów ale i tak mam przeczucie że drapieżnikowi się nie ufa. Skoro odzywa się im instynkt na widok sznurówki to czemu nie na widok szczurzego ogona...zabić by nie zabiły ale poturbować i wystraszyć by mogły.





Babole już się oswoiły z nowym miejscem, aż za bardzo nawet bo kanapy musimy bronić jak ostatniego bastionu, nie jest nasza, więc nie wchodzi w grę rycie w gąbce tuneli i wyżeranie tapicerki jak to było w poprzedniej.
Makumba zadaje się lubi koty, choć nie miała z nimi bezpośredniego kontaktu (eee...no raz może miała ale o tym później) ale wącha się z nimi przez kraty a one chętnie wąchają ją. Jak widać tylko stworzenia gatunku ludzkiego budzą w niej niechęć
A spotkanie Makumby z kotami mogło wyglądać tak (choć nie wiem czy było bliskie):
We wtorki wstaję o 5. Nie włączam światła tylko wychodzę i zostawiam otwarte drzwi a koty zwykle przychodzą do łóżka...umyłam włosy, zjadłam śniadanie, w kuchni też zrobiłam makijaż, idę do pokoju żeby się ubrać, zapalam światło...patrzę, Ronja siedzi na suszarce z praniem (zaraz tysiąc myśli skąd, jak i dlaczego) chwytam szczura w locie (koty w pokoju!) patrzę że małe drzwiczki otwarte (potem na spokojnie domyśliłam się, że jak wieczorem sypałam karmę to nie zamknełam. Lilka to ślepak więc widocznie nie zauważyła że jest otwarte, Ziuta ma gdzieś takie atrakcje, a reszta skorzystała, choć na pewno długo nie biegały bo Ronja na bank zrobiłaby mi z twarzą harakiri gdyby mnie śpiąca odwiedziła). Wrzuciłam Ronję do klatki i panikuję gdzie Makumba, bo tysiąc opcji wchodziło w grę bo drzwi były otwarte. Ale całe szczęście wszystko się samo szybko rozwiązało bo jak wyrzuciłam Rysia za drzwi to zobaczyłam czarny łeb Makumby wychylający się zza łózka, zaraz za Rysiem też zza łóżka wyleciała Frickles, a Makumba była z lekka oszołomiona bo dała się złapać i włożyć do klatki. Uff. Co prawda to są koty które nie ganiają szczurów ale i tak mam przeczucie że drapieżnikowi się nie ufa. Skoro odzywa się im instynkt na widok sznurówki to czemu nie na widok szczurzego ogona...zabić by nie zabiły ale poturbować i wystraszyć by mogły.





ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Moje babole przebrzydłe :)
Młode żądne przygód
Wobec Lileczki uszczypliwaś okrutnie. Alfa musi intensywnie wonieć - toż to zapachowy sztandar stada
Ziuta na zdjęciu - wszystko się zgadza: jedzenie bardzo wyczerpuje
A Ronja, widzę, wiecznie smukły podlotek
, kiedy moje agucisko się rozrosło jak ten kloc.
Za przyjaźnie międzygatunkowe, niech kwitną
Wobec Lileczki uszczypliwaś okrutnie. Alfa musi intensywnie wonieć - toż to zapachowy sztandar stada
Ziuta na zdjęciu - wszystko się zgadza: jedzenie bardzo wyczerpuje
A Ronja, widzę, wiecznie smukły podlotek
Za przyjaźnie międzygatunkowe, niech kwitną
Re: Moje babole przebrzydłe :)
ale czy ona nie może pachnieć intensywnie acz przyjemnie?
(tak jak reszta?)
oczywiście dyskryminowana nie jest ze względu na zapach (w końcu to mój najbardziej proludzki i "pokazowy" szczur nawet dla tych co się boją szczurów) ale czasem to uciążliwe jest że się ją pogłaszcze i trzeba uciekać myć ręce albo się posadzi na chwilę na kolanach i ubranie do pralki się nadaje 
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Moje babole przebrzydłe :)
[quote="alken"] to mój najbardziej proludzki i "pokazowy" szczur nawet dla tych co się boją szczurów[quote]
No właśnie, obnażając prywatne słabostki, podkopujesz autorytet szczurzego ambasadora
.
Gdyby to było wczoraj, to bym Ci powiedziała, że natarcie liściem mięty pieprzowej daje znakomite efekty
No właśnie, obnażając prywatne słabostki, podkopujesz autorytet szczurzego ambasadora
Gdyby to było wczoraj, to bym Ci powiedziała, że natarcie liściem mięty pieprzowej daje znakomite efekty
Re: Moje babole przebrzydłe :)
Czy ten albinosek na fotach to ma uszyska DUMBO? Pierwszy raz takiego widze 
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam 
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)