A skąd jak najbardziej odmawiam takiego bezmyślnego rozmnażania dla kaprysu!!!Mówię tylko że jak już(oczywiście nadal podtrzymuję że nie pochwalam tego) to nie wolno za dużo bo może się skończyć "wyczerpaniem" samiczki.Choć to prawda mój post można źle zrozumieć nie powinnam dodawać tego o klatkach i kupowaniu innych samic.Wyszłam na pseudo-hodowcę, przepraszam.Nie rozmnaża się szczurów w środowisku domowym tylko ot tak do kaprysu, tym bardziej do "hodowania", sprzedawania, karmienia czy czegokolwiek ! Ten post to dla mnie głupota, uczenie jak się rozmnaża - a tego robić nie wolno.
Samca czy samiczkę ?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Samca czy samiczke ?
<:3 )~~ <-----mój szczurek
za bramą:Tippy Touse,Nano
za bramą:Tippy Touse,Nano
Re: Samca czy samiczke ?
Nie popieram bezmyślnego rozmnażania, ale nigdy nic nie wiadomo, a przynajmniej nie mam zamiaru się wypowiadać
w tym temacie..
Aby nie odbiegać od wątku, z własnego doświadczenia, osobiście wole samiczki. Super jest mieć miziastego
samczyka, który zasypia koło ciebie i daje robić ze sobą wszystko, ale bez takich małych rozrabiaków które
kręcą ci się kolo nóg gdy chodzisz po pokoju, co znoszą do klatki różne niepotrzebne śmiecie jak i te bardziej
ważne, np. sprawdziany do podpisania .. , takich co zamiast grzecznie siedzieć na ramieniu zsuwają się
pionowo coraz niżej i niżej..byłoby bez nich nudno! Ja O WIELE lepiej dogaduje się z samiczkami i tak
zostanie już zawsze. Ale przyznam, że czasem mam dość tego nieposłuszeństwa i marzy mi się taki wielki,
misiowaty samiec..hahaha
w tym temacie..
Aby nie odbiegać od wątku, z własnego doświadczenia, osobiście wole samiczki. Super jest mieć miziastego
samczyka, który zasypia koło ciebie i daje robić ze sobą wszystko, ale bez takich małych rozrabiaków które
kręcą ci się kolo nóg gdy chodzisz po pokoju, co znoszą do klatki różne niepotrzebne śmiecie jak i te bardziej
ważne, np. sprawdziany do podpisania .. , takich co zamiast grzecznie siedzieć na ramieniu zsuwają się
pionowo coraz niżej i niżej..byłoby bez nich nudno! Ja O WIELE lepiej dogaduje się z samiczkami i tak
zostanie już zawsze. Ale przyznam, że czasem mam dość tego nieposłuszeństwa i marzy mi się taki wielki,
misiowaty samiec..hahaha
Samiec czy samiczka?
Witam. Chciałabym kupić sobie szczurka. Zastanawiam się tylko czy kupić samca czy samiczkę. Proszę doradźcie!
- Kierek4yOu4eVer
- Posty: 3
- Rejestracja: ndz cze 20, 2010 5:19 pm
Re: Samiec czy samiczka?
Witam
Z tego co się tu orientuje, to szczurki kupuje się 2 ponieważ 1 jest smutny, płeć szczurka jest nieważna.
Z tego co się tu orientuje, to szczurki kupuje się 2 ponieważ 1 jest smutny, płeć szczurka jest nieważna.
"Gdy wytniemy ostatnie drzewo i zabijemy ostatnie zwierze, to wtedy stwierdzimy, że nie możemy jeść pieniędzy"
Re: Samca czy samiczke ?
Połączyłam wątki.
Jak widzisz jest mnóstwo wypowiedzi, poczytaj na ten temat.
Najważniejsze to dwa szczury, tej samej płci. A czy to bedą samce czy samice to zależy od upodobań, Twoich.
Jak widzisz jest mnóstwo wypowiedzi, poczytaj na ten temat.
Najważniejsze to dwa szczury, tej samej płci. A czy to bedą samce czy samice to zależy od upodobań, Twoich.
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Samca czy samiczke ?
radzę jednak brac na dystans wypowiedzi z przed siedmiu czy sześciu lat na temat kupowania szczurów w sklepach i pseudo hodowlach..alken pisze: Jak widzisz jest mnóstwo wypowiedzi, poczytaj na ten temat.
bo o tym też należy poczytac.
Re: Samiec czy samiczka?
nie tak do końca nieważna, bo statystycznie wychodzi, że samce są większe, bardziej spokojne, naziemne, leniwe i miziakowe, oraz bardziej cuchnące a samiczki mniejsze, ruchliwe, niszczycielskie [instynkt budowania gniazda], wszędobylskie, łobuzujące, mniej cuchnące itp samczyki mogą po osiągnięciu pewnego wieku [niezbyt często] mieć skok hormonalny i wymagać kastracji,za to samiczki celują w guzach gruczołu mlekowego.....Kierek4yOu4eVer pisze:Witam
Z tego co się tu orientuje, to szczurki kupuje się 2 ponieważ 1 jest smutny, płeć szczurka jest nieważna.
nigdy nie ma gwarancji na charakterek, zdrowie itp, ale COŚ tam można sobie wywnioskować przed podjęciem decyzji.
aha i jeśli kupujemy, to z hodowli pseudohodowlom i zoologom mówimy nie. lub adoptujemy na początek najlepiej postawić na szczurki oswojone. odpada ten jeden problem, dla początkującego bardzo poważny.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Samca czy samiczke ?
hej. mam takie pytanie, jakie są szanse, powiedzmy, że w procentach, że samiec będzie spokojniejszy i bardziej miziaty od samiczki?
bo zobaczyłam to i się rozpływam.. @.@
http://www.youtube.com/watch?v=ZrwWyrp9 ... re=related
a coś mnie ostatnio korci, żeby miec dwa stadka..
bo zobaczyłam to i się rozpływam.. @.@
http://www.youtube.com/watch?v=ZrwWyrp9 ... re=related
a coś mnie ostatnio korci, żeby miec dwa stadka..
Re: Samca czy samiczke ?
To zależy od charakteru szczura. Ale samiczki z reguły są mniej miziaste i bardziej zainteresowane wszystkim dookoła niż właścicielem. Moim pierwszym szczurem była samiczka, bardzo inteligentna, kochana, ale mnie traktowała jak dużą zabawkę do wspinania
Teraz mam dwóch samcoli i na pieszczoty reagują dokładnie tak jak na filmiku To naprawdę urocze jak pchają się na kolana i kłócą, którego tu pogłaskać. Chociaż też mają różne charakterki, bo młodszy jest bardziej wycofany i przychodzi na mizianko tylko wtedy jak to on ma ochotę, a starszy to w sumie mógłby bez przerwy być drapany za uszkiem i jest w siódmym niebie Są naprawdę miziaści w porównaniu do mojej pierwszej samiczki.
Kocham samców i nie zamieniłabym ich na samiczki!
Teraz mam dwóch samcoli i na pieszczoty reagują dokładnie tak jak na filmiku To naprawdę urocze jak pchają się na kolana i kłócą, którego tu pogłaskać. Chociaż też mają różne charakterki, bo młodszy jest bardziej wycofany i przychodzi na mizianko tylko wtedy jak to on ma ochotę, a starszy to w sumie mógłby bez przerwy być drapany za uszkiem i jest w siódmym niebie Są naprawdę miziaści w porównaniu do mojej pierwszej samiczki.
Kocham samców i nie zamieniłabym ich na samiczki!
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem."
Arthur Schopenhauer
[*] Smrodzio - na zawsze w moim serduchu [*][/b] [/i][/color][/size]
Arthur Schopenhauer
[*] Smrodzio - na zawsze w moim serduchu [*][/b] [/i][/color][/size]
Re: Samca czy samiczke ?
Identycznie zachowują się teraz moje samiczki !! Pierwszego miałam samcola, ale musiałam go oddac, i teraz jego właścicielka, zocha z tego forum, piszę, że straszny miziak, z resztą na zdjeciach widacsyntonia pisze:Moim pierwszym szczurem była samiczka, bardzo inteligentna, kochana, ale mnie traktowała jak dużą zabawkę do wspinania
Ojoj..zaraz zaczne męczyc mame o nowe szczurki Ale oczywiście moje dziewuchy też kocham
Re: Samca czy samiczke ?
Moim zdaniem to bywa różnie, zależy od szczurka i jego charakteru.
Pierwszym szczurkiem była samiczka, która bardzo się przywiązała, a kiedy biegała jak jej się znudziło wskakiwała na fotel przytulić się. Była wszędobylskim miziakiem. Miała mięciutką sierść i była drobna. Potrafiła uciec z akwarium w nocy i narozrabiać, ale jej kupiłam klatkę.
Miałam samca i muszę powiedzieć, że był zupełnie inny lubił posiedzieć na kolanach, ale przez dziesięć minut, a potem uciekał na swoje wędrówki i pakował nos wszędzie, nawet tam skąd mógł już nie wyjść i potrafił ze wszystkiego zeskoczyć. Nie tolerował też mężczyzn, a w szczególności mojego młodszego brata, którego dziabnął. Jedynym mężczyzną, którego lubił był mój tata.
Ja osobiście wolę samiczkę.
Pierwszym szczurkiem była samiczka, która bardzo się przywiązała, a kiedy biegała jak jej się znudziło wskakiwała na fotel przytulić się. Była wszędobylskim miziakiem. Miała mięciutką sierść i była drobna. Potrafiła uciec z akwarium w nocy i narozrabiać, ale jej kupiłam klatkę.
Miałam samca i muszę powiedzieć, że był zupełnie inny lubił posiedzieć na kolanach, ale przez dziesięć minut, a potem uciekał na swoje wędrówki i pakował nos wszędzie, nawet tam skąd mógł już nie wyjść i potrafił ze wszystkiego zeskoczyć. Nie tolerował też mężczyzn, a w szczególności mojego młodszego brata, którego dziabnął. Jedynym mężczyzną, którego lubił był mój tata.
Ja osobiście wolę samiczkę.
Re: Samca czy samiczke ?
No ja niedługo będę miała dwa stadka, w jednym samce, drugim samice to będę mieć porównanie.
Ogólnie to mi wszystkie szczury pasują Nie widzę większej różnicy. Fakt faktem, że kobitki mają to do siebie,
że kiedy są małe jest okej, ale duże nie mają juz tyle czasu dla właściciela i nie lubią pieszczot. Moje dają się
wymiziac na siłę ,ale same nigdy nie przyjdą, i widac, że to mizianie im się nie podoba nic a nic
Ale jak już mówiłam, hmm, raczej pisałam ,to mi tam wszystkie szczury pasują, byleby były Ale coś mnie
zwyczajnie korci do tych samców i tyle. Na koniec chciałabym skończyć z jednym stadkiem dlatego teraz już chcę
miec na własnej skórze porównane które są dla mnie "odpowiednie"..niby miałam przez miesiąc samcola, ale on
bał się mnie, ja bałam się jego i tyle z tego było Tak więc z tego nie mam żadnych doświadczeń. A on i tak
identycznie brykał i skakał jak moje dziewuchy, no ale jednak jak tak sobie siedział u mnie na kolanach to spokojniejszy
O WIELE..hehe
Ogólnie to mi wszystkie szczury pasują Nie widzę większej różnicy. Fakt faktem, że kobitki mają to do siebie,
że kiedy są małe jest okej, ale duże nie mają juz tyle czasu dla właściciela i nie lubią pieszczot. Moje dają się
wymiziac na siłę ,ale same nigdy nie przyjdą, i widac, że to mizianie im się nie podoba nic a nic
Ale jak już mówiłam, hmm, raczej pisałam ,to mi tam wszystkie szczury pasują, byleby były Ale coś mnie
zwyczajnie korci do tych samców i tyle. Na koniec chciałabym skończyć z jednym stadkiem dlatego teraz już chcę
miec na własnej skórze porównane które są dla mnie "odpowiednie"..niby miałam przez miesiąc samcola, ale on
bał się mnie, ja bałam się jego i tyle z tego było Tak więc z tego nie mam żadnych doświadczeń. A on i tak
identycznie brykał i skakał jak moje dziewuchy, no ale jednak jak tak sobie siedział u mnie na kolanach to spokojniejszy
O WIELE..hehe
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Samca czy samiczke ?
mam i samce i samice i mogę powiedzieć tak :
samice - wszędobylskie, nie lubią miziania, gryzą wszystko co się da. w nocy spać nie dają gryząc kuwetę i uciekają z klatki przez dziurę. gryzą pręty jak głupie i mają motyrki w tyłkach,
samce - grzeczne, ciche, niczego nie pogryzły. lubią mizianie, śpią całymi dniami.
ale uwielbiam i samce i samice, i ciężko byłoby mi zdecydować się na jedną płeć
samice - wszędobylskie, nie lubią miziania, gryzą wszystko co się da. w nocy spać nie dają gryząc kuwetę i uciekają z klatki przez dziurę. gryzą pręty jak głupie i mają motyrki w tyłkach,
samce - grzeczne, ciche, niczego nie pogryzły. lubią mizianie, śpią całymi dniami.
ale uwielbiam i samce i samice, i ciężko byłoby mi zdecydować się na jedną płeć
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Samca czy samiczke ?
Osobiście wolę samce. Z reguły są większe, bardziej leniwe i nie szatkują wszystkiego co napotkają na swojej drodze (odwrotnie do samiczek).
Jedynym minusem jest to, że sik pełno jajecznych samców bardziej śmierdzi.
Jedynym minusem jest to, że sik pełno jajecznych samców bardziej śmierdzi.
Re: Samca czy samiczke ?
Zdecydowanie samce. Leniwe, kochane miziaki.
Samice? Nigdy więcej. Małe ADHD. Skoro z nimi mam tyle problemów, już sie boje co sie stanie jak bede miała dzieci. Nie przypuszczałam że szczur potrafi wyjsc z pokoju i zawisnąc malowniczo na firance.
Samice? Nigdy więcej. Małe ADHD. Skoro z nimi mam tyle problemów, już sie boje co sie stanie jak bede miała dzieci. Nie przypuszczałam że szczur potrafi wyjsc z pokoju i zawisnąc malowniczo na firance.