co dobrego zaserwowaliście dzisiaj swoim ogonom?

[Izold]

Marchewkę podjadamy. mniam. ^^

[Dorotka96]

Zaraz na śniadanko.
Kaszka z obiadkiem, jeszcze te po Odince...

[Izold]

Dzisiaj mają szczęśliwy dzień - surowa pierś z kurczaka, trochę potem ugotowanej piersi kurczaka, znów marchewka - bo się zabijali znowu- dostana troszkę groszku. no i dzis sobota więc cieniutki plasterek żółtego sera. mniam. ^^

[matrix360]

Specjalnie dla wacika, żeby go podtuczyć, bo strasznie chudy : serek biały, jogurcik, plasterek szyneczki, pomidorek i makaron

[frommicrowave]

w czwartek na kolację była mieszanka ryżu z kaszą gryczaną i kroplą maślanki - takiej radości to jeszcze chyba nie było
dzisiaj słonecznik do chrupania i samodzielnego obierania

[Astry]

Moje gardzą słonecznikiem, ale za to myszoskoczki uwielbiają

Dzisiaj był ryż. Co prawda nie dogotował mi się do końca, ale gotowanie to nie jest moja mocna strona. W każdym razie smakował, jeszcze w połączeniu z soczkiem

[LaCoka]

Puree ryżowe z brokułkiem i marchewką

[Dorotka96]

Jajeczniczka, jak zawsze w niedzielę rano.

Potem może jakas kaszka i marcheweczka.

[frommicrowave]

słonecznik okazał się kolejnym hitem - radochy było pełno.... ale może to dlatego że mogły bezkarnie śmiecić bo skorupki ze słonecznika są wszędzie

dzisiaj świątecznie - po kawałku kluski z kropelką sosu

[wesola]

organiczna czarna fasolka z puszki - tak sobie, bez fajerwerków...

[Kiszony]

gotowany ryżyk z warzywkami

[Tili]

kaszke,ryz,banana, jablko,salate,pomidora,ogorka,kukurydze,kawalek wedliny,makaron,twarozek,ziemniaki

[matrix360]

Tymczasowiczka i Nestea dostali po połówce jajka. Tymczasowiczka dosłownie wyrwała mi je z ręki (jakby mogła to rękę też by wzięła xD) a Nestiś delikatnie podskubuje

[kulek]

Ziemniak w mundurku

[LaCoka]

Pobawię się w dobrą ciocię i coś wam polecę
Mianowicie: ugotowane (troszkę rozgotowane) płatki owsiane podsmażone z jajkiem na patelni. Skarby dosłownie wyrwały mi miskę z rąk (aż się przestraszyłam, że na którąś spadnie ) i rzuciły się na to jak głupie mało się nie pozabijały, pisków i odpychania było co niemiara a Koka zwiesiła się z koszyczka do michy bo nie było już miejsca żeby usiąść koło niej
Mamy zatem kolejną pozycję w naszym ulubionym ogonowym menu