pomóżcie!!
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
pomóżcie!!
Już nie wiem co robić...
a początku wszystko było ok. Od jakiegoś tygodnia Kalwi i Remi ciągle ze sobą walczą.
Kalwi jest po prostu gigantyczny i odpędza Remiego od jedzenia. Muszę ich teraz karmić osobno.
Ostatnio Kalwi wygryzł R. dużą ranę na ogonie. Wcześniej jak się szarpały wystarzyło powiedzieć stanowczym głosem:"spokój.i natychmiast się uspokajały. A teraz nic...
niedawno zaczęłam je oswajać,Remi pozwalał już brać się na ręce,wchodził mi do rękawa a teraz ilekroć włożę
ręke do klatki rzuca się na mnie. Ostatnio jak chciałam go delikatnie pogłaskać pogryzł mi rękę do krwi.
Czy to przez te bójki? Mam też wrażenie że Remi panicznie boi się Kalwiego...
Najgorsze jest to że nie wiem czy ich rozdzielać czy nie...
Wiem że trochę to chaotycznie napisałam, ale pomóżcie proszę. Na forum nie znalazłam żadnych wątków o podobnym problemie do mojego...
a początku wszystko było ok. Od jakiegoś tygodnia Kalwi i Remi ciągle ze sobą walczą.
Kalwi jest po prostu gigantyczny i odpędza Remiego od jedzenia. Muszę ich teraz karmić osobno.
Ostatnio Kalwi wygryzł R. dużą ranę na ogonie. Wcześniej jak się szarpały wystarzyło powiedzieć stanowczym głosem:"spokój.i natychmiast się uspokajały. A teraz nic...
niedawno zaczęłam je oswajać,Remi pozwalał już brać się na ręce,wchodził mi do rękawa a teraz ilekroć włożę
ręke do klatki rzuca się na mnie. Ostatnio jak chciałam go delikatnie pogłaskać pogryzł mi rękę do krwi.
Czy to przez te bójki? Mam też wrażenie że Remi panicznie boi się Kalwiego...
Najgorsze jest to że nie wiem czy ich rozdzielać czy nie...
Wiem że trochę to chaotycznie napisałam, ale pomóżcie proszę. Na forum nie znalazłam żadnych wątków o podobnym problemie do mojego...
![Obrazek](http://www.niechcianeizapomniane.org/bannery/banner_460_60.gif)
Re: pomóżcie!!
Podobnych tematów jest od groma więc poszukaj dokładniej, może coś ciekawego znajdziesz.
Spróbuj zdominować agresywnego samca. Ja miałam takiego agresora który rzucał się z zębami na inne. I u mnie pomogło kilkakrotne zdominowanie. Jak widzisz że się piorą to bierzesz szczura i kładziesz go na plecy, przytrzymujesz aż się uspokoi. Bądź przygotowana na to że będzie wtedy dużo pisku, syczenia, zgrzytania zębami i szamotania, musisz być wtedy spokojna.
Jak się boisz możesz przez ręcznik lub jakąś ścierkę, wtedy łatwiej przytrzymać i masz pewność że Cie nie pokąsa.
I tak przez jakiś czas, jak będziesz widziała że się rzuca na drugiego szczura.. Ewentualnie może trzeba będzie pomyśleć o kastracji?
Spróbuj zdominować agresywnego samca. Ja miałam takiego agresora który rzucał się z zębami na inne. I u mnie pomogło kilkakrotne zdominowanie. Jak widzisz że się piorą to bierzesz szczura i kładziesz go na plecy, przytrzymujesz aż się uspokoi. Bądź przygotowana na to że będzie wtedy dużo pisku, syczenia, zgrzytania zębami i szamotania, musisz być wtedy spokojna.
Jak się boisz możesz przez ręcznik lub jakąś ścierkę, wtedy łatwiej przytrzymać i masz pewność że Cie nie pokąsa.
I tak przez jakiś czas, jak będziesz widziała że się rzuca na drugiego szczura.. Ewentualnie może trzeba będzie pomyśleć o kastracji?
Re: pomóżcie!!
ale kastracji obu szczurów, czy tylko tego agresywnego?
i nie wiem za bardzo jak zdominować Kalwiego bo on w ogóle nie da się dotknąć,uieka przede mną.
Próbowałam już wcześniej (znajoma mi radziła gdy mówiłam jej o moim problemie) ale się nie dało...
i nie wiem za bardzo jak zdominować Kalwiego bo on w ogóle nie da się dotknąć,uieka przede mną.
Próbowałam już wcześniej (znajoma mi radziła gdy mówiłam jej o moim problemie) ale się nie dało...
![Obrazek](http://www.niechcianeizapomniane.org/bannery/banner_460_60.gif)
Re: pomóżcie!!
Nie żartuj... -_-
Musisz pokazać zwierzakowi że jesteś silniejsza w stadzie. Więc musisz to zrobić trochę na siłę. Szczur nie chce być zdominowany więc ucieka. złap go delikatnie połóż na plecki i przytrzymaj. To proste i nie może się nie udawać.
Musisz pokazać zwierzakowi że jesteś silniejsza w stadzie. Więc musisz to zrobić trochę na siłę. Szczur nie chce być zdominowany więc ucieka. złap go delikatnie połóż na plecki i przytrzymaj. To proste i nie może się nie udawać.
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Re: pomóżcie!!
Tego agresywnego.
No musisz go złapać i koniec. Weź ścierkę i go nią całego przykryj. Wtedy nie ma jak cię dziabnąć. Potem szczura podnosisz i już...
To jak Ty sobie dotychczas ze szczurami radziłaś skoro się boisz? Jak wyciągasz go do sprzątania, jak po wybiegach zaganiasz go z powrotem do klatki?
No musisz go złapać i koniec. Weź ścierkę i go nią całego przykryj. Wtedy nie ma jak cię dziabnąć. Potem szczura podnosisz i już...
To jak Ty sobie dotychczas ze szczurami radziłaś skoro się boisz? Jak wyciągasz go do sprzątania, jak po wybiegach zaganiasz go z powrotem do klatki?
Re: pomóżcie!!
Tylko jednego szczura się boję ; )). Z Remim normalnie sobie radziłam,był prawie że już oswojony.
Tylko teraz się pogorszyło inie daje się dotknąć.
Tylko teraz się pogorszyło inie daje się dotknąć.
![Obrazek](http://www.niechcianeizapomniane.org/bannery/banner_460_60.gif)
Re: pomóżcie!!
No to musisz przestać się bać. Inaczej szczur wyczuje twój strach i nic nie zdziałasz.
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
- chockleirs
- Posty: 26
- Rejestracja: pt mar 12, 2010 2:36 pm
Re: pomóżcie!!
Z kolei ja nie wiem co robić, jakiś miesiąc temu do mojego Lucjana ( ok.3,5 miesiąca) dołączył Franek ( ok 1.5 miesiąca) wszystko było ok, o jedzenie nie walczyły, śpią zwinięte razem w kłębek, czasem mały nawet się większemu na grzbiet wdrapuje, czyszczą sobie futerko.....ale jest jedno ale, kiedy wypuszczam ich ( najczęściej po łóżku biegają albo po blacie) zaczyna się zazdrość. Mały Franio lubi się łasić, lizać po rękach, twarzy, wręcz muszę go odpychać bo to denerwuje momentami, ale on i tak wejdzie na głowę coby ucho liznąć, Lucek woli biegać w te i wewte, bo to taki indywidualista który pieszczot nie lubi. Problem w tym, że kiedy Mały się do mnie łasi, Lucjan rzuca się na niego i zaczyna się bijatyka, zauważyłam nawet nadgryzione jakby uszko u małego, zastanawiam się czy to zazdrość, no bo w końcu nie faworyzuję żadnego z nich, spędzam z nimi czas po równo, obydwoje dostają po smakołyku, obydwoje są przeze mnie głaskani, ale jednak kiedy mały coś się do mnie tuli on wpada w szał. Zauważyłam nawet że kiedy małego odpycham żeby nie lizał, Lucek nie okazuje agresji....po czym wracają do klatki i śpią obok siebie jak najlepsi kumple....nie będę przecież małego ciągle ograniczała żeby Lucek się nie wściekał, A jego przecież też tulę i okazuję mu swoje zainteresowanie