Niestety chyba z moimi przyszłymi szczurami koniec.
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Przekonać się mamę udało jednak wszystko legło w gruzach gdy pokazałem umowę kupna jednej z hodowli.
Bez problemu zgodziła się na wysyłanie co ileśtam raportu ze stanu szczurka jak i karty zdrowia, wizyt u lekarza bo to normalne przy każdym zwierzątku.
Ale niestety gdy dotarliśmy do karty zgonu, sekcji zwłok i badan na nowotwory- klapa.
Dla mamy niepojęte jest, że trzeba robić sekcję i badania pod przymusem kary jeśli nawet przy człowieku rodzina może zdecydować czy takie badania zrobić czy nie. Gdy dowiedziała się, że protokół z sekcji zwłok może wydać tylko inspektorat weterynarii lub powiatowy lekarz weterynarii stwierdziła, że koszty będą kolosalne.
Czy macie pomysł jak przez to przebrnąć? Bo chyba zostaje mi kupno szczurka w zoologicznym, gdyż myślę że umowy adopcyjne mają takie same paragrafy.
Pozdrawiam!
POMOCY.
PS
Czy te karty zdrowia są identyczne jak karty zdrowia np. kotów i to lekarz podczas wizyty wypełnia i podbija, czy właściciel szczurka sam to robi?