Sołzowy szubrawiec

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: Mal »

Ssouzi będzie dobrze. Przecież jak odjeżdzałyście to Mu nawet stanęła na łapkach sama troszkę. A na moje Maluchy wiercipięty nie reagowała, bo co się miała odzywać jak dziewczyny zwiedzały zakamarki twojej bluzy. Teraz tak pomyślałam, że ja głupia nie robiłam zdjęć:/
Trzymamy kciuki, żeby się polepszało
Awatar użytkownika
susurrement
Posty: 1957
Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: susurrement »

sssouzie pisze: Była również Susu, którą sobie zupełnie inaczej wyobrażałam
inaczej tzn jak?
lepiej, gorzej? :> bo zabrzmiało to dość dziwnie :]

ech, trzymajcie się tam ciepło; u nas też niewesoło, więc wiem co czujesz.. :( dużo buziaków dla Mu!
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: ol. »

Trudno przyklasnąć takim wieściom i diagnozie, ale chyba niewiedza jeszcze gorsza.

Ale dobrze mówisz, cieszcie się każdą chwilą i aby było ich jak najwięcej !
Czemu ma nie być zresztą, wy z Mu nie jesteście z tych co się poddają a z energii którą promieniuje jedna, czerpie i druga :)


Sssouzie, panuje taka opinia, że sterydy przyspieszają wzrost guzów. Nie mam z tym żadnego doświadczenia, tak tylko zapamiętałam, bo często się powtarza - może nie wszystkich, może nie pewne sterydy ???
Myślę sobie jednak, że byliście u lekarza takiej klasy, że rozważył za i przeciw i uznał że to najlepsza (jedyna) opcja ?
Nietoperrr...
Posty: 5467
Rejestracja: sob paź 17, 2009 12:28 pm
Lokalizacja: Oleśnica
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: Nietoperrr... »

Suzola,a polataj sobie trochę po mieście,odreaguj!
Szkoda,że tak daleko mieszkam,to i Nietoper by się dołączył...Tak dla suzolowego zapomnienia...Dużo procentów,nocne wariactwo uliczne,a w zatrzymującej Straży Miejskiej i Policji ma się znajomości... ;D ;)
Nie piszę,że będzie dobrze.Nie piszę,że wiem co czujesz.Bo musiałabym być Tobą,a nie jestem.Nikt nie jest.I nikt nie czuje takiego ścisku w sercu,jak suzolowa szczurza mama teraz,znając diagnozę swojego dziecka...
Jak już pisałam kiedyś wcześniej,cieszcie się po prostu każdą wspólną chwilą.Tylko tyle i aż tyle.Siły i uśmiechu,pomimo wszystko,życzę.
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: alken »

ol. pisze:Sssouzie, panuje taka opinia, że sterydy przyspieszają wzrost guzów. Nie mam z tym żadnego doświadczenia, tak tylko zapamiętałam, bo często się powtarza - może nie wszystkich, może nie pewne sterydy ???
Myślę sobie jednak, że byliście u lekarza takiej klasy, że rozważył za i przeciw i uznał że to najlepsza (jedyna) opcja ?
no właśnie ja zawsze odmienne informacje od wetki słyszałam, że sterydy spowalniają a leki podnoszące odporność przyspieszają wzrost nowotworów. to nie jest szczurza wetka no ale na działaniu leków powinna się znać...ale tak czy inaczej biednej Mu te sterydy pomagają stanąć na nogi, a wyleczyć się nie da, więc korzyści i tak przeważają nad stratami nawet jesli sterydy karmią guza.
tak mnie naszło po lekturze kilku nieszczęśliwych tematów że z człowieka bardzo marny bóg- stworzył te biedne istoty, szczury hodowlane, i obarczył je szeregiem chorób, a my nie możemy nic z tym zrobić, tylko je kochać. albo AŻ kochać.
Mu choć chora, na pewno jest szczęśliwa.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
sssouzie
Posty: 2692
Rejestracja: sob gru 20, 2008 5:33 pm
Lokalizacja: Nasielsk
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: sssouzie »

susurrement pisze:
sssouzie pisze: Była również Susu, którą sobie zupełnie inaczej wyobrażałam
inaczej tzn jak?
lepiej, gorzej? :> bo zabrzmiało to dość dziwnie :]

ech, trzymajcie się tam ciepło; u nas też niewesoło, więc wiem co czujesz.. :( dużo buziaków dla Mu!
zacznę od tego, bo odkąd zobaczyłam ten wpis rano nie dawał mi on spokoju ( a nie miałam czasu dziś odpisać).
napisałam wczoraj te słowa na szybko, a wtedy nie kończę moich myśli- urywam wątki ;D
Susu, przez wpisy wyobraziłam Cię sobie jako osobę konkretną, stanowczą, i jakby to powiedzieć...odrobinę zdystansowaną?? ::)
a w gabinecie dr. Jałonickiej poznałam dziewczynę bardzo ciepłą i serdeczną.
czy muszę mówić dalej? ::) ^-^
naprawdę jesteś dla mnie przemiłą niespodzianką. :)
klimejszyn pisze:nie smuć się. Mu jeszcze długo będzie brykać po Szuflandii :-*
teraz najważniejsze żeby okazać jej jak najwięcej miłości. wycałuj Ją porządnie od nas :-*
brykać to może już nie tak bardzo ( tak mi szkoda, gdy widzę, że ona już nawet nie próbuje zajrzeć do szuflad- już zrozumiała, że jej życie codziennie toczy się teraz w okół kosza wiklinowego i mojego łóżka oraz misek :( )
ważne jednak, że z nami jest- i niech tak będzie :)
Mal pisze:Ssouzi będzie dobrze. Przecież jak odjeżdzałyście to Mu nawet stanęła na łapkach sama troszkę. A na moje Maluchy wiercipięty nie reagowała, bo co się miała odzywać jak dziewczyny zwiedzały zakamarki twojej bluzy. Teraz tak pomyślałam, że ja głupia nie robiłam zdjęć:/
Trzymamy kciuki, żeby się polepszało
Mal- jest tyle rzeczy które można było zrobić- nie ze wszystkim zdążamy :) jeszcze się uda :)
ol. pisze:Trudno przyklasnąć takim wieściom i diagnozie, ale chyba niewiedza jeszcze gorsza.
dokładnie ol. może to dziwne, ale ta wiadomość, która mną wstrząsnęła w gabinecie, ta wiadomość która wyrwała ze mnie kolejny szloch u dr Jałonickiej- nie byłam tak naprawdę przygotowana na nią- teraz ta wiedza, ta pewność pozwala mi na spokojne szacowanie przyszłości. tak być musi, ale mniej więcej wiem co się w malutkim ciałku rozgrywa i wiem czego oczekiwać. wstąpił we mnie pewien spokój- żyjemy sobie dalej- spokojniej już i nie jest to już czysty optymizm, jednak radość z każdej minuty razem i każdej minuty dobrego stanu jest przeogromna.
ol. pisze:Sssouzie, panuje taka opinia, że sterydy przyspieszają wzrost guzów. Nie mam z tym żadnego doświadczenia, tak tylko zapamiętałam, bo często się powtarza - może nie wszystkich, może nie pewne sterydy
zastanawiałam się nad tym... i doszłam do wniosku, że ten guz jest i tak śmiertelny dla kruszyny. jeśli zrezygnuję ze sterydów- ( i wtedy wg tego co napisałaś nie rósł by guz) będzie żyła prawdopodobnie dłużej- ale w jakim stanie?- zalana porfiryną i czołgająca się? czy w takim razie pozwolić rosnąć guzowi wraz z dawkowaniem sterydu, czyli skrócić wspólne chwile, ale podnieść ich komfort (dla Mu przede wszystkim)?

jeśli się mylę- oświećże mnie ktoś mądry- ja nie wiem...
iwonakoziarska pisze:Suzola,a polataj sobie trochę po mieście,odreaguj!
polatała, odreagowała ::)

iwonakoziarska pisze:Nie piszę,że będzie dobrze.Nie piszę,że wiem co czujesz.Bo musiałabym być Tobą,a nie jestem.Nikt nie jest.I nikt nie czuje takiego ścisku w sercu,jak suzolowa szczurza mama teraz,znając diagnozę swojego dziecka...
tak myślę...każdy z nas przeżywa swoje pęknięcia serca,każdy z nas musi je zagoić, każdy z nas nosi własne blizny na sercu :(

górolotnie może, ale czy tak nie jest?
a poza własnymi bliznami- jak często współcierpimy właśnie z innymi.
jak bardzo się cieszę, że rozumiecie- bo gdzie indziej miałabym tego zrozumienia szukać?

dziękujemy. za BYCIE :-*
...czyż nie dobija się koni...?
sssouzie
Posty: 2692
Rejestracja: sob gru 20, 2008 5:33 pm
Lokalizacja: Nasielsk
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: sssouzie »

alken pisze:
ol. pisze:Sssouzie, panuje taka opinia, że sterydy przyspieszają wzrost guzów. Nie mam z tym żadnego doświadczenia, tak tylko zapamiętałam, bo często się powtarza - może nie wszystkich, może nie pewne sterydy ???
Myślę sobie jednak, że byliście u lekarza takiej klasy, że rozważył za i przeciw i uznał że to najlepsza (jedyna) opcja ?
no właśnie ja zawsze odmienne informacje od wetki słyszałam, że sterydy spowalniają a leki podnoszące odporność przyspieszają wzrost nowotworów. to nie jest szczurza wetka no ale na działaniu leków powinna się znać...ale tak czy inaczej biednej Mu te sterydy pomagają stanąć na nogi, a wyleczyć się nie da, więc korzyści i tak przeważają nad stratami nawet jesli sterydy karmią guza.
tak mnie naszło po lekturze kilku nieszczęśliwych tematów że z człowieka bardzo marny bóg- stworzył te biedne istoty, szczury hodowlane, i obarczył je szeregiem chorób, a my nie możemy nic z tym zrobić, tylko je kochać. albo AŻ kochać.
Mu choć chora, na pewno jest szczęśliwa.
alken- inne słowa, a myślimy o tym samym :)
więc chyba to dobra droga..

jeszcze taka mała wiadomość..
miała być ona tajemnicą. zajmowałam się Mu przede wszystkim, a moją małą niespodziankę miałam zachować na moment "stania się".
ale zapomniałam przestrzec pewne osoby (Mal ;D ) że to tajemnica moja mała, i już się t tu to tam wyrwało. może nie każdy zauważył, ale kilka osób już tak, więc po co dalej ta konspira?
tak więc niedługo do nas przybędzie nowa dziewuszka. śliczna kruszynka którą miałam już wczoraj na rękach, i która zawinęła się nieopodal Mu w szaliku i spokojnie sobie tam grzała dupinkę. na moich rękach zachowywała się tak ufnie...
siedziała i lizała moje dłonie...i znów ze łzami w oczach wspominam maleńką Mu- te same zachowania...
http://picasaweb.google.com/malwina.bla ... 2867190306
http://picasaweb.google.com/malwina.bla ... 4839931090
http://picasaweb.google.com/malwina.bla ... 9173335202

nie mam teraz czasu na zabawę w miniatury. ale pewnie już kilka osób zna maluszka z widzenia ::)
...czyż nie dobija się koni...?
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: alken »

jakie śliczności :D
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: ol. »

Potrzebna dzisiaj była choćby jedna radośniejsza wiadomość i tak się cieszę, że właśnie u Was można ją usłyszeć
i zobaczyć - ten łepek w aureoli, śliczny dzieciaczek :)
Awatar użytkownika
Isiaczek
Posty: 419
Rejestracja: pn maja 18, 2009 1:15 pm
Lokalizacja: Garwolin/Warszawa
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: Isiaczek »

sssouzie pisze:śliczna kruszynka którą miałam już wczoraj na rękach,
Też ją chwilę na rękach miałam :D I kciuki za Mu!
pusto... :(
TM: Rezus, Khazar, Fermin, Grand, Kruszon, Manfred vel. Mikroś, Putin, Bao

"Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego bierze mnie mój pies."(Janusz L. Wiśniewski)
Awatar użytkownika
StasiMalgosia
Posty: 1460
Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: StasiMalgosia »

Jaki śliczny maluch Sołza a nie chcesz oddać jej nam na dt ;) ;D
I dużo siły życzymy MU niech się nie daje dzielna dziewczynka.
Obrazek
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: ol. »

umknęło mi

[quote="sssouzie]
ol. pisze:Sssouzie, panuje taka opinia, że sterydy przyspieszają wzrost guzów. Nie mam z tym żadnego doświadczenia, tak tylko zapamiętałam, bo często się powtarza - może nie wszystkich, może nie pewne sterydy
zastanawiałam się nad tym... i doszłam do wniosku, że ten guz jest i tak śmiertelny dla kruszyny. jeśli zrezygnuję ze sterydów- ( i wtedy wg tego co napisałaś nie rósł by guz) będzie żyła prawdopodobnie dłużej- ale w jakim stanie?- zalana porfiryną i czołgająca się? czy w takim razie pozwolić rosnąć guzowi wraz z dawkowaniem sterydu, czyli skrócić wspólne chwile, ale podnieść ich komfort (dla Mu przede wszystkim)?

nie, tego nie miałam na myśli /
chyba niepotrzebnie w ogóle o tym wspominałam, dla mnie również oczywistym jest, że teraz jakość życia w chorobie Mu jest najważniejsza i że jedynie sterydy mogą jej to zapewnić,
wybacz jeszcze raz nie miejsce i nie czas dyskutować o takich kwestiach;

liczy się Wasz wspólny czas i niech on będzie jak najlepiej spędzony
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: Paul_Julian »

Ale piękne to maleństwo! Jaka strzałeczka sliczna! I ogonek!
Ściskamy Mu ! A jak ją traktują inne dziewczynki? Mam nadzieje, ze chociaz mają respekt dla chorutki?
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: merch »

Jaka strzalka ! Sliczne malenstwo , czy to jest haszczu?
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
sssouzie
Posty: 2692
Rejestracja: sob gru 20, 2008 5:33 pm
Lokalizacja: Nasielsk
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: sssouzie »

ol. pisze:wybacz jeszcze raz nie miejsce i nie czas dyskutować o takich kwestiach;
ol., nie ma czego wybaczać ^-^
ol. pisze:Potrzebna dzisiaj była choćby jedna radośniejsza wiadomość i tak się cieszę, że właśnie u Was można ją usłyszeć
ja również się cieszę, ale chciałabym radośniejsze wiadomości usłyszeć i u innych- nie potrafię nawet oszacować komu najbardziej są one potrzebne..
StasiMalgosia pisze:Jaki śliczny maluch Sołza a nie chcesz oddać jej nam na dt ;) ;D
;D
chociażby, żebyście jej zrobili takie piękne zdjęcia grupowe ::)
Paul_Julian pisze:Ściskamy Mu ! A jak ją traktują inne dziewczynki? Mam nadzieje, ze chociaz mają respekt dla chorutki?
ogólnie smarkateria potrafi wejść każdemu na głowę :P
wzrusza mnie oczekiwanie na nas- zawsze z najwyższej szuflady wychylają się dwie głowiny (jedna deczko skrzywiona), i jak tylko zbliżam do nich mu, już Enigmowe łapki wyciągają się i łapią za Muszaste futerko,żeby dotknąć, jakby chciały wciągnąć ją do szuflady
do naszej szuflandii, przecież jesteś jedną z nas!

ale nie wiem czy mówiłam- odkąd Mu całkiem zrezygnowała z życia w piętrowcu, smarkateria coraz mniej czasu spędza w szufladach- przenosi się coraz częściej na noc za kosz wiklinowy, który stoi nieopodal głowy łóżka.
mają tam naturalnie grubo szmatek, żeby im tyłki nie pomarzły ::)
ostatnio z kolei rano szukałam skarpetek w kartonie, który stoi w nogach łóżka, otwieram karton a tam dwie łepetyny nie wiadomo skąd :P
merch pisze:Jaka strzalka ! Sliczne malenstwo , czy to jest haszczu?
niestety czy stety- jest to haszczurek. jej mamusią jest huskowa dumbolka od Mal.
czemu stety- bo to jednak jak dwa szczury- biorę jednego szczurka a tu takie zmiany ;)
no i niestety, bo taka ze szczałką jest przeurocza :-*
mam dla niej imię, ale nie powiem, bo sołza zmienną jest i nie wie, czy to aby na pewno to.


a co z Mu?
steryd działa, ale nie wiem, czy inny dostała tym razem ( nie wiem co dostała za razem poprzednim)
ale działa słabo. a może to choroba jest już posunięta daleko?
Mu wygląda jak mały wypłoszek, ma zdziwione oczęta, i koordynacja nie wróciła do tak dobrego stanu jak po poprzednim sterydzie.
i jak już mówiłam- zastanawiam się, czy to przez inny steryd, czy to tak ma już niestety być- że będzie coraz to słabiej ( no przecież? powinnam być na to przygotowana...)
wczoraj naszły mnie ciężkie myśli-
przecież nie będę mogła czekać do końca- to byłoby nieludzkie- ale skąd wiedzieć, kiedy pozwolić jej odejść? :-[

na razie Mu pozostawiłam smacznie śpiącą zawiniętą w sołzową kołdrę. ciepłą być może jeszcze po mnie i od niej ^-^
...czyż nie dobija się koni...?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”