Sołzowy szubrawiec

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
susurrement
Posty: 1957
Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: susurrement »

Nue, Mu dostała dexafort.
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: Nue »

Nue, Mu dostała dexafort.

Czyli to samo, co Mokka w czwartek... pomogło na kilkanaście godzin :(

Przepraszam za OT w Twoim temacie, sołza :-*
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Awatar użytkownika
susurrement
Posty: 1957
Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: susurrement »

Nue, spróbujcie z dexavenem. działa szybciej, ale krócej; ale może postawi Ją na nogi..

ew większą dawkę dexafortu. wiesz ile dostała?
przy stałym podawaniu dawka bardzo rośnie..
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: Nue »

To ja może do swojego tematu zaproszę, żeby tu sołzie nie śmiecić...
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
sssouzie
Posty: 2692
Rejestracja: sob gru 20, 2008 5:33 pm
Lokalizacja: Nasielsk
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: sssouzie »

nie ma problemu, śmiećcie, ja tu posłucham cichutko i na przyszłość może się (tfu odpukać) przyda :)
...czyż nie dobija się koni...?
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: ol. »

Nadgoniłam. Sssouzie z łóżka się nie musisz ruszać, a ile przygód Cię spotyka :D

Już pewnie pisałam, ale bardzo mi się podobają u Ciebie obrazki szczurów obok bochna chleba - chleb to dobrobyt i prostota jednocześnie, przy szczurach jeszcze dodatkowo - góra jedzenia ! ( a ja jakoś nigdy nie mogę się przełamać, żeby i moim podać pieczywo w ten sposób :-\ )

Mizelka: http://s872.photobucket.com/albums/ab28 ... CF2472.jpg -cała jestem przyczajeniem :D Widząc ją taką doskonale można sobie wyobrazić jej przygodę na regale i tym bardziej cenne momenty, kiedy jednak zaufa.

Szturchańce dla szufladowych panien z wyobraźnią i głaski dla Mu :)
sssouzie
Posty: 2692
Rejestracja: sob gru 20, 2008 5:33 pm
Lokalizacja: Nasielsk
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: sssouzie »

Sysa pisze:Jesteście najdzielniejszymi dziewczynami na forum, mocno trzymam za Was kciuki :) I rozkoszne jest to, jak dzielicie się jedzeniem ;) Wymiziaj tam wszystkie moje futrzaczki kochane i przytul się ode mnie mocno :-*

Sysu..nie wiem czy najdzielniejsze..choć miło naprawdę mi to usłyszeć. bo cały czas myślę: to za mało, to wciąż za mało o mogę dać Muszynce.

przytulam się- i od razu cieplej na sercu :-* dziewczyny też przytulone ;)
Babli pisze:Dokładnie wiem o czym mówisz.. Klee leży tak, leży.. ja mam gdzieś iść, coś zrobić.. ale się nie da.. Nie mogę tak. One są takie wspianiałe, ufne, kochane, a dotykają ich takie przykre rzeczy. :(
czasem już nie mogę na nią patrzeć, tulę całym sercem i proszę: daj mi Muszynko część twojego nieszczęścia...
szkoda, że się tak nie da :-[
ol. pisze:Nadgoniłam. Sssouzie z łóżka się nie musisz ruszać, a ile przygód Cię spotyka :D
bo szuflandia przeniosła się wraz z Mu do kołtuna zwanego łóżkiem 8)
ależ nam tam przyjemnie ;D
ol. pisze:Już pewnie pisałam, ale bardzo mi się podobają u Ciebie obrazki szczurów obok bochna chleba - chleb to dobrobyt i prostota jednocześnie, przy szczurach jeszcze dodatkowo - góra jedzenia ! ( a ja jakoś nigdy nie mogę się przełamać, żeby i moim podać pieczywo w ten sposób :-\ )
dziękuję ;)
czemu ol nie możesz się przełamać?
przyznam szczerze, że gdyby bł to chleb świeży, chyba bym też nie dała.
niestety gdy mieszkam sama czasem nie wyliczę ile jeścia mi potrzeba. te pół bochenka chleba jest świetnym przykładem mojego błędnego wyliczenia, chleb stał tak stał, aż wreszcie stwierdziłam, że lepiej dać dziewczynom i przynajmniej nie będą gryzły ubrań i kabli niż miałabym go spalić. ( bo wyrzucać- nie wyrzucę)
ol. pisze:Mizelka-cała jestem przyczajeniem :D
i tak zdjęcie w zdjęcie. zawsze ta sama poza. no ale ja przecież szczurze atrapy mam, więc co się dziwić? :D
ale tak jak mówisz- bardzo doceniam te ulotne chwile zaufania Mizelki.

głaski, szturchańce, miziańska i przytulania przekazałam. Enigma każe pomachać od siebie łapką. Mu połaskotać delikatnie noskiem, a Mizelka drapnąć ząbkiem :P 8)

ode mnie zaś przesyłam podzięki oraz przytulam was wszystkich od serca :-*


a wiecie co jeszcze zauważyłam? że Mizelka zaczęła pić łapką ::)
no, to już mamy komplet łapkowych spijaczy!
...czyż nie dobija się koni...?
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: Mal »

ło mamo kochana ile wpisów...
Ssouzi ja przepraszam, że się wygadałam o Strzałce
Obrazek
jak zobaczyłam ją, (a było to wtedy kiedy Ty wspierałaś mnie przy Filipie) pomyślałam,że mała jest dla Ciebie, jakoś tak dziwnie na tym świecie jest że mała urodziła się wtedy kiedy Filip zachorował

Jutro postaram się zrobić maluchom temat, bo zostały jeszcze 4 do zaklepania. Może ktoś jest chętny? z tego co pamiętam dwa chłopaki czarne całe z białymi skarpetami i brzuszkami są jeszcze i 2 dziewczyny z białymi brzuszkami i szlarką białą na czole.

mama wygląda tak:
Obrazek
dzieci niestety są zupełnie do niej niepodobne.

przepraszam za off-topic :(

ucałuj Mu w sam nosek...
p.s. miałaś rację,że przy moich nowych paskudach zacznę szyć hamaki... wczoraj zeżarły ten nowy. przeraża mnie ich tempo zagryzania wszystkiego co materiałowe ( od moich ciuchów na ich leżankach skończywszy)
sssouzie
Posty: 2692
Rejestracja: sob gru 20, 2008 5:33 pm
Lokalizacja: Nasielsk
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: sssouzie »

Mal, nie ma za co przepraszać
( co to za mania przepraszania sołzy...o mamo, czy ja taka straszna jestem? ;D )
widocznie tak być miało :D

Sczałeczka już ma swoją szufladkę u nas zaklepaną, tylko czekamy czekamy ::)
Mal pisze:p.s. miałaś rację,że przy moich nowych paskudach zacznę szyć hamaki... wczoraj zeżarły ten nowy. przeraża mnie ich tempo zagryzania wszystkiego co materiałowe ( od moich ciuchów na ich leżankach skończywszy)
sołza zawsze rację ma O0

hehe, ale za to staniesz się miszczem krawieckim i może nawet odkryjesz swoje powołanie!

a ja z przyjemnością sobie czasem siadam i szyję..tyle, że moje kręcioły korzystają z hamaczków wyłącznie na zasadzie trampoliny :-X
...czyż nie dobija się koni...?
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: ol. »

no właśnie bo mi szkoda wyrzucać potem :-\
no ale ja przecież szczurze atrapy mam, więc co się dziwić?
nic podobnego, każda z Twoich panien jest jest jedyna w swoim rodzaju i każda ma bardzo wyrazisty charakter;
wszystkie szczury w moich ulubionych tematach, dzięki temu, że wciąż się o nich czyta i je widzi stają się w końcu osobami, na równi z opiekunami;

już i ta malutka staje się coraz bliższa :)
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: Paul_Julian »

Ale słodzia ta strzałka i mamusia też !
Moje tez piją łapkami , i Mizelka zachowuje sie identycznie jak Kredka :D też jak gdzies wlezie, to potem na łeb/na szyję pędzi do kryjówki.

A chleb mozesz dać na dwór , choćby polozyć gdzieś z boku na trawie. Zawsze jakiś zwierzak weżmie, palić troche szkoda. Tylko do śmieci sie nie wyrzuca. No i ze śmietnika trudniej sie wyciaga.

I tez myślę, że paskudniki Ci przynoszą sniadanie do łózka:D Chcą sie podzielić najlepszym :)
*ciągnie Sołzę na irca*
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
Sysa
Posty: 948
Rejestracja: śr gru 30, 2009 1:45 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: Sysa »

sssouzie pisze: Sysu..nie wiem czy najdzielniejsze..choć miło naprawdę mi to usłyszeć. bo cały czas myślę: to za mało, to wciąż za mało o mogę dać Muszynce.
Sołzo, dajesz swoim szczurasom tyle miłości, że trudno dać im więcej. A i tak ciągle dajesz więcej i więcej. Tak osobiście dla mnie Twój związek ze szczurami jest dla mnie wzorem do naśladowania i naprawdę w razie potrzeby (tfu, tfu, odpukać) chciałabym mieć tyle sił, co Ty.


Strzałeczka śliczna, nie mogę się doczekać aż trafi do Szuflandii i zacznie rozrabiac :)
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: *Delilah* »

Strzałeczka jak się patrzy :D
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
sssouzie
Posty: 2692
Rejestracja: sob gru 20, 2008 5:33 pm
Lokalizacja: Nasielsk
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: sssouzie »

ol.- dlatego właśnie dałam szczurkom-bo ten chlebek mają już jakiś czas przecież, końca nie widać, ale nie wyrzuciłam.
no i się raczej ni e psuje zeschnięty?
Paul_Julian pisze:Mizelka zachowuje sie identycznie jak Kredka :D też jak gdzies wlezie, to potem na łeb/na szyję pędzi do kryjówki.
już dawno zauważyliśmy, że nasze paskudniki mają dużo wspólnego... zapytam : czy twoje to też przypadkiem szczury? 8)
Paul_Julian pisze:A chleb mozesz dać na dwór , choćby polozyć gdzieś z boku na trawie. Zawsze jakiś zwierzak weżmie, palić troche szkoda. Tylko do śmieci sie nie wyrzuca. No i ze śmietnika trudniej sie wyciaga.
nie zdarzyło mi się wyrzucić chleba- mam do niego wpojony "szacunek".
w środku miasta nie ma gdzie położyć na trawie, ale mam karmik, do którego niestety mało ptaków zagląda, bo na moim tarasie stróżuje kot łowca.
a tak apropos ptaków- czy wiecie, że parka kosów, z której w zimie jedną przez jakiś czas miałam w domu mieszka gdzieś sobie niedaleko? bo słyszę ich śpiew :)
palę tylko wtedy gdy mi się przypadkiem jakiś chlebek zazieleni- co zdarza się niestety często, teraz już wiem ile zjem i nie przeliczam się ;)
Sysa pisze: Sołzo, dajesz swoim szczurasom tyle miłości, że trudno dać im więcej. A i tak ciągle dajesz więcej i więcej. Tak osobiście dla mnie Twój związek ze szczurami jest dla mnie wzorem do naśladowania i naprawdę w razie potrzeby (tfu, tfu, odpukać) chciałabym mieć tyle sił, co Ty.
:-* Sysu, nawet nie wiem co odpowiedzieć :) ale wiem, że ty też byś te siły w sobie znalazła. bo jak się kocha..to się zrobi wszystko!

dziwne wieści mam.
bo.
Mu się czuje jakby lepiej. biegała po pokoju, wspinała się znów miała ochotę i siłę pić sołzową ślinę. wiem, że to śmiesznie brzmi, ale od czasów początków choroby nie chciała ani razu . w ogóle mało piła. a teraz jak się do mniue przyssała, to nie dałam rady spać, bo ciągnęła mnie łapkami za wargi i więcej i więcej ::)
jakieś tak te jej ruchy są sprawniejsze.
ale.
wczoraj wymacałam u niej coś pod paszkami. takie zgrubienia. może niedokładnie pod paszkami, sutki też bywają dosyć blisko paszek, prawda?
było ciemno bo w nocy oglądałam. chyba zebrało się mleko- ale czemu w takim razie najwyraźniej w sutkach tych najwyższych?
jak wrócę dziś z pracy obejrzę to sobie dokładniej.
martwi mnie to a jednocześnie widzę jej poprawę.
czy to cisza przed burzą?
czy to prawda, że w końcowym stadium choroby może się gwałtownie polepszyć a potem nagle następuje..?
boję się boję i w dodatku muszę siedzieć w pracy i mogę jedynie o niej myśleć i podtrzymać ją "duchowo"...
...czyż nie dobija się koni...?
sssouzie
Posty: 2692
Rejestracja: sob gru 20, 2008 5:33 pm
Lokalizacja: Nasielsk
Kontakt:

Re: wolna szczurza szuflandia

Post autor: sssouzie »

sssouzie pisze:palę tylko wtedy gdy mi się przypadkiem jakiś chlebek zazieleni- co zdarza się niestety często, teraz już wiem ile zjem i nie przeliczam się ;)
co ZDARZAŁO SIĘ w zimę niestety często
taka mała poprawka ;)
...czyż nie dobija się koni...?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”