Sołzowy szubrawiec
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: wolna szczurza szuflandia
Nue, Mu dostała dexafort.
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Re: wolna szczurza szuflandia
Nue, Mu dostała dexafort.
Czyli to samo, co Mokka w czwartek... pomogło na kilkanaście godzin
Przepraszam za OT w Twoim temacie, sołza
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: wolna szczurza szuflandia
Nue, spróbujcie z dexavenem. działa szybciej, ale krócej; ale może postawi Ją na nogi..
ew większą dawkę dexafortu. wiesz ile dostała?
przy stałym podawaniu dawka bardzo rośnie..
ew większą dawkę dexafortu. wiesz ile dostała?
przy stałym podawaniu dawka bardzo rośnie..
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Re: wolna szczurza szuflandia
To ja może do swojego tematu zaproszę, żeby tu sołzie nie śmiecić...
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: wolna szczurza szuflandia
nie ma problemu, śmiećcie, ja tu posłucham cichutko i na przyszłość może się (tfu odpukać) przyda
...czyż nie dobija się koni...?
Re: wolna szczurza szuflandia
Nadgoniłam. Sssouzie z łóżka się nie musisz ruszać, a ile przygód Cię spotyka
Już pewnie pisałam, ale bardzo mi się podobają u Ciebie obrazki szczurów obok bochna chleba - chleb to dobrobyt i prostota jednocześnie, przy szczurach jeszcze dodatkowo - góra jedzenia ! ( a ja jakoś nigdy nie mogę się przełamać, żeby i moim podać pieczywo w ten sposób )
Mizelka: http://s872.photobucket.com/albums/ab28 ... CF2472.jpg -cała jestem przyczajeniem Widząc ją taką doskonale można sobie wyobrazić jej przygodę na regale i tym bardziej cenne momenty, kiedy jednak zaufa.
Szturchańce dla szufladowych panien z wyobraźnią i głaski dla Mu
Już pewnie pisałam, ale bardzo mi się podobają u Ciebie obrazki szczurów obok bochna chleba - chleb to dobrobyt i prostota jednocześnie, przy szczurach jeszcze dodatkowo - góra jedzenia ! ( a ja jakoś nigdy nie mogę się przełamać, żeby i moim podać pieczywo w ten sposób )
Mizelka: http://s872.photobucket.com/albums/ab28 ... CF2472.jpg -cała jestem przyczajeniem Widząc ją taką doskonale można sobie wyobrazić jej przygodę na regale i tym bardziej cenne momenty, kiedy jednak zaufa.
Szturchańce dla szufladowych panien z wyobraźnią i głaski dla Mu
Re: wolna szczurza szuflandia
Sysa pisze:Jesteście najdzielniejszymi dziewczynami na forum, mocno trzymam za Was kciuki I rozkoszne jest to, jak dzielicie się jedzeniem Wymiziaj tam wszystkie moje futrzaczki kochane i przytul się ode mnie mocno
Sysu..nie wiem czy najdzielniejsze..choć miło naprawdę mi to usłyszeć. bo cały czas myślę: to za mało, to wciąż za mało o mogę dać Muszynce.
przytulam się- i od razu cieplej na sercu dziewczyny też przytulone
czasem już nie mogę na nią patrzeć, tulę całym sercem i proszę: daj mi Muszynko część twojego nieszczęścia...Babli pisze:Dokładnie wiem o czym mówisz.. Klee leży tak, leży.. ja mam gdzieś iść, coś zrobić.. ale się nie da.. Nie mogę tak. One są takie wspianiałe, ufne, kochane, a dotykają ich takie przykre rzeczy.
szkoda, że się tak nie da
bo szuflandia przeniosła się wraz z Mu do kołtuna zwanego łóżkiemol. pisze:Nadgoniłam. Sssouzie z łóżka się nie musisz ruszać, a ile przygód Cię spotyka
ależ nam tam przyjemnie
dziękujęol. pisze:Już pewnie pisałam, ale bardzo mi się podobają u Ciebie obrazki szczurów obok bochna chleba - chleb to dobrobyt i prostota jednocześnie, przy szczurach jeszcze dodatkowo - góra jedzenia ! ( a ja jakoś nigdy nie mogę się przełamać, żeby i moim podać pieczywo w ten sposób )
czemu ol nie możesz się przełamać?
przyznam szczerze, że gdyby bł to chleb świeży, chyba bym też nie dała.
niestety gdy mieszkam sama czasem nie wyliczę ile jeścia mi potrzeba. te pół bochenka chleba jest świetnym przykładem mojego błędnego wyliczenia, chleb stał tak stał, aż wreszcie stwierdziłam, że lepiej dać dziewczynom i przynajmniej nie będą gryzły ubrań i kabli niż miałabym go spalić. ( bo wyrzucać- nie wyrzucę)
i tak zdjęcie w zdjęcie. zawsze ta sama poza. no ale ja przecież szczurze atrapy mam, więc co się dziwić?ol. pisze:Mizelka-cała jestem przyczajeniem
ale tak jak mówisz- bardzo doceniam te ulotne chwile zaufania Mizelki.
głaski, szturchańce, miziańska i przytulania przekazałam. Enigma każe pomachać od siebie łapką. Mu połaskotać delikatnie noskiem, a Mizelka drapnąć ząbkiem
ode mnie zaś przesyłam podzięki oraz przytulam was wszystkich od serca
a wiecie co jeszcze zauważyłam? że Mizelka zaczęła pić łapką
no, to już mamy komplet łapkowych spijaczy!
...czyż nie dobija się koni...?
Re: wolna szczurza szuflandia
ło mamo kochana ile wpisów...
Ssouzi ja przepraszam, że się wygadałam o Strzałce
jak zobaczyłam ją, (a było to wtedy kiedy Ty wspierałaś mnie przy Filipie) pomyślałam,że mała jest dla Ciebie, jakoś tak dziwnie na tym świecie jest że mała urodziła się wtedy kiedy Filip zachorował
Jutro postaram się zrobić maluchom temat, bo zostały jeszcze 4 do zaklepania. Może ktoś jest chętny? z tego co pamiętam dwa chłopaki czarne całe z białymi skarpetami i brzuszkami są jeszcze i 2 dziewczyny z białymi brzuszkami i szlarką białą na czole.
mama wygląda tak:
dzieci niestety są zupełnie do niej niepodobne.
przepraszam za off-topic
ucałuj Mu w sam nosek...
p.s. miałaś rację,że przy moich nowych paskudach zacznę szyć hamaki... wczoraj zeżarły ten nowy. przeraża mnie ich tempo zagryzania wszystkiego co materiałowe ( od moich ciuchów na ich leżankach skończywszy)
Ssouzi ja przepraszam, że się wygadałam o Strzałce
jak zobaczyłam ją, (a było to wtedy kiedy Ty wspierałaś mnie przy Filipie) pomyślałam,że mała jest dla Ciebie, jakoś tak dziwnie na tym świecie jest że mała urodziła się wtedy kiedy Filip zachorował
Jutro postaram się zrobić maluchom temat, bo zostały jeszcze 4 do zaklepania. Może ktoś jest chętny? z tego co pamiętam dwa chłopaki czarne całe z białymi skarpetami i brzuszkami są jeszcze i 2 dziewczyny z białymi brzuszkami i szlarką białą na czole.
mama wygląda tak:
dzieci niestety są zupełnie do niej niepodobne.
przepraszam za off-topic
ucałuj Mu w sam nosek...
p.s. miałaś rację,że przy moich nowych paskudach zacznę szyć hamaki... wczoraj zeżarły ten nowy. przeraża mnie ich tempo zagryzania wszystkiego co materiałowe ( od moich ciuchów na ich leżankach skończywszy)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26519 Yang i uczelniana banda
Re: wolna szczurza szuflandia
Mal, nie ma za co przepraszać
( co to za mania przepraszania sołzy...o mamo, czy ja taka straszna jestem? )
widocznie tak być miało
Sczałeczka już ma swoją szufladkę u nas zaklepaną, tylko czekamy czekamy
hehe, ale za to staniesz się miszczem krawieckim i może nawet odkryjesz swoje powołanie!
a ja z przyjemnością sobie czasem siadam i szyję..tyle, że moje kręcioły korzystają z hamaczków wyłącznie na zasadzie trampoliny
( co to za mania przepraszania sołzy...o mamo, czy ja taka straszna jestem? )
widocznie tak być miało
Sczałeczka już ma swoją szufladkę u nas zaklepaną, tylko czekamy czekamy
sołza zawsze rację maMal pisze:p.s. miałaś rację,że przy moich nowych paskudach zacznę szyć hamaki... wczoraj zeżarły ten nowy. przeraża mnie ich tempo zagryzania wszystkiego co materiałowe ( od moich ciuchów na ich leżankach skończywszy)
hehe, ale za to staniesz się miszczem krawieckim i może nawet odkryjesz swoje powołanie!
a ja z przyjemnością sobie czasem siadam i szyję..tyle, że moje kręcioły korzystają z hamaczków wyłącznie na zasadzie trampoliny
...czyż nie dobija się koni...?
Re: wolna szczurza szuflandia
no właśnie bo mi szkoda wyrzucać potem
wszystkie szczury w moich ulubionych tematach, dzięki temu, że wciąż się o nich czyta i je widzi stają się w końcu osobami, na równi z opiekunami;
już i ta malutka staje się coraz bliższa
nic podobnego, każda z Twoich panien jest jest jedyna w swoim rodzaju i każda ma bardzo wyrazisty charakter;no ale ja przecież szczurze atrapy mam, więc co się dziwić?
wszystkie szczury w moich ulubionych tematach, dzięki temu, że wciąż się o nich czyta i je widzi stają się w końcu osobami, na równi z opiekunami;
już i ta malutka staje się coraz bliższa
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: wolna szczurza szuflandia
Ale słodzia ta strzałka i mamusia też !
Moje tez piją łapkami , i Mizelka zachowuje sie identycznie jak Kredka też jak gdzies wlezie, to potem na łeb/na szyję pędzi do kryjówki.
A chleb mozesz dać na dwór , choćby polozyć gdzieś z boku na trawie. Zawsze jakiś zwierzak weżmie, palić troche szkoda. Tylko do śmieci sie nie wyrzuca. No i ze śmietnika trudniej sie wyciaga.
I tez myślę, że paskudniki Ci przynoszą sniadanie do łózka:D Chcą sie podzielić najlepszym
*ciągnie Sołzę na irca*
Moje tez piją łapkami , i Mizelka zachowuje sie identycznie jak Kredka też jak gdzies wlezie, to potem na łeb/na szyję pędzi do kryjówki.
A chleb mozesz dać na dwór , choćby polozyć gdzieś z boku na trawie. Zawsze jakiś zwierzak weżmie, palić troche szkoda. Tylko do śmieci sie nie wyrzuca. No i ze śmietnika trudniej sie wyciaga.
I tez myślę, że paskudniki Ci przynoszą sniadanie do łózka:D Chcą sie podzielić najlepszym
*ciągnie Sołzę na irca*
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Re: wolna szczurza szuflandia
Sołzo, dajesz swoim szczurasom tyle miłości, że trudno dać im więcej. A i tak ciągle dajesz więcej i więcej. Tak osobiście dla mnie Twój związek ze szczurami jest dla mnie wzorem do naśladowania i naprawdę w razie potrzeby (tfu, tfu, odpukać) chciałabym mieć tyle sił, co Ty.sssouzie pisze: Sysu..nie wiem czy najdzielniejsze..choć miło naprawdę mi to usłyszeć. bo cały czas myślę: to za mało, to wciąż za mało o mogę dać Muszynce.
Strzałeczka śliczna, nie mogę się doczekać aż trafi do Szuflandii i zacznie rozrabiac
Re: wolna szczurza szuflandia
Strzałeczka jak się patrzy
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Re: wolna szczurza szuflandia
ol.- dlatego właśnie dałam szczurkom-bo ten chlebek mają już jakiś czas przecież, końca nie widać, ale nie wyrzuciłam.
no i się raczej ni e psuje zeschnięty?
w środku miasta nie ma gdzie położyć na trawie, ale mam karmik, do którego niestety mało ptaków zagląda, bo na moim tarasie stróżuje kot łowca.
a tak apropos ptaków- czy wiecie, że parka kosów, z której w zimie jedną przez jakiś czas miałam w domu mieszka gdzieś sobie niedaleko? bo słyszę ich śpiew
palę tylko wtedy gdy mi się przypadkiem jakiś chlebek zazieleni- co zdarza się niestety często, teraz już wiem ile zjem i nie przeliczam się
dziwne wieści mam.
bo.
Mu się czuje jakby lepiej. biegała po pokoju, wspinała się znów miała ochotę i siłę pić sołzową ślinę. wiem, że to śmiesznie brzmi, ale od czasów początków choroby nie chciała ani razu . w ogóle mało piła. a teraz jak się do mniue przyssała, to nie dałam rady spać, bo ciągnęła mnie łapkami za wargi i więcej i więcej
jakieś tak te jej ruchy są sprawniejsze.
ale.
wczoraj wymacałam u niej coś pod paszkami. takie zgrubienia. może niedokładnie pod paszkami, sutki też bywają dosyć blisko paszek, prawda?
było ciemno bo w nocy oglądałam. chyba zebrało się mleko- ale czemu w takim razie najwyraźniej w sutkach tych najwyższych?
jak wrócę dziś z pracy obejrzę to sobie dokładniej.
martwi mnie to a jednocześnie widzę jej poprawę.
czy to cisza przed burzą?
czy to prawda, że w końcowym stadium choroby może się gwałtownie polepszyć a potem nagle następuje..?
boję się boję i w dodatku muszę siedzieć w pracy i mogę jedynie o niej myśleć i podtrzymać ją "duchowo"...
no i się raczej ni e psuje zeschnięty?
już dawno zauważyliśmy, że nasze paskudniki mają dużo wspólnego... zapytam : czy twoje to też przypadkiem szczury?Paul_Julian pisze:Mizelka zachowuje sie identycznie jak Kredka też jak gdzies wlezie, to potem na łeb/na szyję pędzi do kryjówki.
nie zdarzyło mi się wyrzucić chleba- mam do niego wpojony "szacunek".Paul_Julian pisze:A chleb mozesz dać na dwór , choćby polozyć gdzieś z boku na trawie. Zawsze jakiś zwierzak weżmie, palić troche szkoda. Tylko do śmieci sie nie wyrzuca. No i ze śmietnika trudniej sie wyciaga.
w środku miasta nie ma gdzie położyć na trawie, ale mam karmik, do którego niestety mało ptaków zagląda, bo na moim tarasie stróżuje kot łowca.
a tak apropos ptaków- czy wiecie, że parka kosów, z której w zimie jedną przez jakiś czas miałam w domu mieszka gdzieś sobie niedaleko? bo słyszę ich śpiew
palę tylko wtedy gdy mi się przypadkiem jakiś chlebek zazieleni- co zdarza się niestety często, teraz już wiem ile zjem i nie przeliczam się
Sysu, nawet nie wiem co odpowiedzieć ale wiem, że ty też byś te siły w sobie znalazła. bo jak się kocha..to się zrobi wszystko!Sysa pisze: Sołzo, dajesz swoim szczurasom tyle miłości, że trudno dać im więcej. A i tak ciągle dajesz więcej i więcej. Tak osobiście dla mnie Twój związek ze szczurami jest dla mnie wzorem do naśladowania i naprawdę w razie potrzeby (tfu, tfu, odpukać) chciałabym mieć tyle sił, co Ty.
dziwne wieści mam.
bo.
Mu się czuje jakby lepiej. biegała po pokoju, wspinała się znów miała ochotę i siłę pić sołzową ślinę. wiem, że to śmiesznie brzmi, ale od czasów początków choroby nie chciała ani razu . w ogóle mało piła. a teraz jak się do mniue przyssała, to nie dałam rady spać, bo ciągnęła mnie łapkami za wargi i więcej i więcej
jakieś tak te jej ruchy są sprawniejsze.
ale.
wczoraj wymacałam u niej coś pod paszkami. takie zgrubienia. może niedokładnie pod paszkami, sutki też bywają dosyć blisko paszek, prawda?
było ciemno bo w nocy oglądałam. chyba zebrało się mleko- ale czemu w takim razie najwyraźniej w sutkach tych najwyższych?
jak wrócę dziś z pracy obejrzę to sobie dokładniej.
martwi mnie to a jednocześnie widzę jej poprawę.
czy to cisza przed burzą?
czy to prawda, że w końcowym stadium choroby może się gwałtownie polepszyć a potem nagle następuje..?
boję się boję i w dodatku muszę siedzieć w pracy i mogę jedynie o niej myśleć i podtrzymać ją "duchowo"...
...czyż nie dobija się koni...?
Re: wolna szczurza szuflandia
co ZDARZAŁO SIĘ w zimę niestety częstosssouzie pisze:palę tylko wtedy gdy mi się przypadkiem jakiś chlebek zazieleni- co zdarza się niestety często, teraz już wiem ile zjem i nie przeliczam się
taka mała poprawka
...czyż nie dobija się koni...?