lavena pisze:
Nooo susu to właśnie pojechałaś wielu osobom
Wydaje mi się nie nie można zarzucać ludziom jedzącym mięso hipokryzji. Od zawsze tak było że jedne zwierzęta trzymało się dla jedzenia a inne dla towarzystwa.
A miłość ( jak i inne uczucia) jest wybiórcza.... nie masz w swoim życiu osób których nie znosisz?
wiem o tym.
do niedawna sama byłam taką właśnie hipokrytką, ale zauważyłam co robię. i dokonałam wyboru. świadomie mogę teraz powiedzieć, że kocham i szanuję zwierzęta, żadnego bym świadomie nie skrzywdziła.
dlaczego nie można im zarzucać hipokryzji? bo nie wypada?
to, że tak było od zawsze, wcale nie oznacza, że to jest dobre, prawda?
a Twoje ostatnie zdanie nie ma nic do rzeczy.
owszem, niektórych kocham, a innych nie znoszę. ale nie mówię przy tym, że "kocham wszystkich ludzi", albo "kocham ludzi". często mówię wprost: nie lubię ludzi, bo tak właśnie jest. kocham, szanuję bądź lubię tylko niektórych.
a miłośnicy zwierząt często mówią "kocham zwierzęta", zjadając przy tym mięso na obiad.
Joanka pisze:W kawie, jak wiadomo, uzależnia kofeina. A w mięsie?
"Przejściowe wrażenie wzmożonego poczucia siły, jakie towarzyszy jadaniu mięsa, wynika nie z jego wartości energetycznej, lecz z właściwości pobudzającej. Efekt ekscytujący, jaki przynosi jadanie mięsa i który jest przyczyną jego ogromnego łaknienia, pochodzi stąd, że mięso zawiera liczne substancje wyciągowe, w których skład wchodzą: kwas mlekowy, cholesterol i puryny, w tym kwas moczowy. Zaś struktura chemiczna kwasu moczowego jest prawie identyczna ze strukturą kofeiny. Ogromne pożądanie mięsa nie jest więc wyrazem rzeczywistej potrzeby białka, a tylko sygnałem uzależnienia od substancji wyciągowych zawartych w mięsie. Ich działanie ekscytujące powoduje, że usunięcie mięsa z jadłospisu wywołuje przejściowe uczucie osłabienia, takie jak po zaniechaniu picia kawy oraz nerwowe rozdrażnienie, takie jak po zaniechaniu picia alkoholu czy palenia tytoniu.
O tym, że mięso jest dla człowieka środkiem ekscytującym, jak kawa, alkohol, nikotyna czy herbata, świadczy też fakt, że pożądanie mięsa ma wszystkie charakterystyczne cechy nałogu. Podobnie jak inne używki, prowadzi do utraty biologicznej funkcjonalności zmysłu smaku, który normalnie ostrzega przed pokarmem szkodliwym."
źródło: Wegetarianizm - zmierzch świadomości łowcy, aut. Marii Grodeckiej, wyd. Tedson.