IHime - koszyczki wcale nie są zamontowane jakimś fajnym patentem

użyłam taśmy izolacyjnej i są przyklejone tak, że chłopcy nie mają do niej dostępu. Zresztą nie interesują się za bardzo taśmą, bo ulubowały sobie koszyczki i za nic w świecie nie chcą teraz wychodzić na wybiegi ;P. O dziwo, taśma ta wytrzymała ciezar trzech chłopaków - gdzieś ok 900g już razem ważą.
tahtimittari - porządek może i jest, ale podejrzewam, że niedługo już go nie będzie

Swoją drogą strasznie żałuje, że nie miałam wcześniej czasu na przemeblowanie klatki, bo chłopcy są wniebowzięci.
A tak z bierzących spraw - Aro ulubował sobie górny koszyczek i
W OGÓLE z niego nie wychodzi. Za to Marco i Hugo wczoraj przynosili mu ziarna, żeby miał co jeść. Dzisiaj moje ogony dostały 6 kawałków ogórka i 3 kawałki pomidora i wyobraźcie sobie, że Marco, zanim zaczął szamać swoją część, zaniósł Arowi dwa kawałki ogórka i jeden kawałek pomidora! Normalnie w szoku byłam, jak to zobaczyłam

. Już widać, kto tu jest ich królem, panem i władcą

. Koochane chłopaki
