Szczuraki-potworaki :D;)

[AleksandraF]

Też czekam na wieści, zwłaszcza co u Spasiby

[rotta]

Wybaczcie tą moją dość długą nieobecność, obiecuję poprawę.
Z dziewczynkami żyje się cudownie. Dogadują się ze sobą genialnie, są nierozłączne. Z Pointą były małe problemy, bo odkryła uroki szafy, i potrafi pokonać każdą przeszkodę, byleby dostać się do swojego ulubionego miejsca . Raz nawet spędziła tam całą noc :/. Maniek z kolei odkryła swoją nietoperzą naturę - ulubowała klatkowe wędrówki do góry nogami .
Spasiba zachowuje się świetnie, strachu raczej nie okazuje, tak samo jak dziewczyny łaknie tego kontaktu z człowiekiem, jest ciekawska, chociaż niekiedy trochę ostrożniejsza od reszty. Raz tylko zdarzyło się, że kot mój skoczył za blisko niej, więc go zaatakowała. Na szczęście nic nikomu się nie stało, kot jedynie się mocno wystraszył i uciekł do innego pokoju.
W kwestii zaczepiania innych zwierząt Maniek przebija dziewczyny. Kiedy pies nie chce się z nią bawić potrafi za nim biegać po całym pokoju i gryźć po łapach, albo skakać na kota którego bardziej interesuje obserwacja .
Z tymi potworkami moimi jest przewesoło, przesympatycznie i nie wyobrażam sobie, że mogłoby tych istotek nie być.
No i parę zdjęć, co niestety w ich wypadku jest sztuką, ruchliwe strasznie te moje dzieciaczki są . I niestety aparat się psuje, czasami odmawia posłuszeństwa i nie chce ostrzyć :/.

[manianera]

Fajnie, że dziewuszki zgodne i najwyraźniej nieustraszone w relacjach z innymi gatunkami .
http://img443.imageshack.us/i/p1070742.jpg/ - ta rąsia
http://img72.imageshack.us/f/p1070766m.jpg/ - zwisaczek - Spasiba mnie rozbraja!

[AleksandraF]

Czytam i aż mi się gęba cieszy Czyta człowiek i wie że to wszystko ma sens, niech rodzina i znajomi się pukają w czoło, byleby kolejne zwierzaki miały takie życie! Choć to jest czasem duży kłopot to aż się chce pomagać i zgarniać te tymczasy

[mmik]

Jeeeej, zwisająca Spasiba

Ja Ci dam Puszkina...;P

[tahtimittari]

Widzę, że fotel nieco obgryzły
Domagam się foty wiszącej Spasiby

[rotta]

Ku ścisłości - fotel odrapany przez kota, nie ogryziony przez szczury .
I parę nowych zdj moich szczurzątek
Maniek standardowo opanowuje nowe umiejętności - picie wodę od rybki z akwarium, bo po co iść do klatki jak tam bliżej . Ogólnie nie ma w moim pokoju miejsca, gdzie Maniek by nie wszedł. Taka największa kombinatorka z mojej trójki, jak nie ma pomysłu to i po rurze od kaloryfera wejdzie na biurko . No i Maniek jest strasznie upierdliwym całuśnikiem, nie ważne że ja mogę nie mieć ochoty na buziaki 24h/dobę xD. Jak Maniek chce, to moje sprzeciwy się nie liczą, próba ucieczki kończy się na łapaniu za kolczyk, przytrzymywaniu i dalszym całowaniu . No a Spasiba podbiega, z zaskoczenia daje jednego buziaka, i ucieka Takie to kochane maleństwo moje.
Dużo mniej czasu Pointa za szafą spędza jak siedzę z dziewczynami moimi na podłodze, jak coś robię przy biurku to od razu za szafę biegnie. A tak to skaczą, biegają i wariują gdzię koło mnie/na mnie
No i zauważyłam, że dziewczyny dużo mniej czasu spędzały na mojej głowie na samym początku, jak jeszcze 'normalne' włosy miałam, jakoś wyjątkowo im przypasowały dredy
W ogóle to zadziwia mnie delikatność, z jaką kot traktuje ogonki, jak robi wszystko ostrożnie, żeby przypadkiem krzywda się nie stała. A kiedy dziewczyny szaleją między sobą i któraś 'krzyknie', to Franek biegnie sprawdzić czy wszystko w porządku

[tahtimittari]

Kasiu, koleżanka Justyny nosiła szczura w dredach, może i Ty spróbuj? Ale 3 by było chyba ciężko zmieścić.
Wymiziaj i wycałuj ode mnie, szczególnie Mańka, jeśli tak to kocha

[rotta]

Daaawno mnie tu nie było, a nie będę wiecznie się ukrywać . Swoją nieobecność usprawiedliwie jedynie pracą, wyjazdami, i problemami z kompem.
Dziewczyny sprawują się genialnie (poza małymi problemami, w stylu obrażania się za mój wyjazd na woodstock).
Ze zdjęciami mały problem mam, bo poza tym, że aparat działa wtedy, kiedy chce, to Maniek zamieniła się w zawodowego pożeracza myszek komputerowych. Myszki te, a raczej ich kable, giną w tempie błyskawicznym, więc nie mogę spuścić dziewczyn z oka nawet na chwilę, co przy czwórce jest trochę uciążliwe i trudne. A robienie zdjęć tą uwagę jednak rozprasza :/.
No i właśnie. 21 lipca dołączyła do nas 4 istotka. Maleńka, za wcześnie odłączona od szczurzej mamy, 3 tygodniowa - Ironia. Miała być zjedzona, została uratowana. Trochę bałam się że nie poradzę sobie z opieką nad takim maluchem, ale udało się i rośnie rozrabiaka. Za mamusię Irka upatrzyła sobie Pointe, co na początku tej się nie podobało, ale w końcu zaakceptowała to, i bardzo przejęła się swoją rolą. Mała już próbuje zdominować dziewczyny, co nie podoba się szczególnie Spasibie, także i bójki się zdarzają. I to, co uwielbiam, jej najulubieńsza zabawa - zachodzenie innych szczurków od tyłu, lapanie za ogon, ciągnięcie i podgryzanie . Wygląda to rozkosznie, a dziewczyny już przywykły i nie protestują.
To jeszcze zdjęcia małej z pierwszego dnia pobytu u mnie, a niedługo uzupełnię galerię całej czwórki .
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów

[tahtimittari]

Ja tam Wam powiem - Kasia mi się zwierzyła, że się boi, że się zakochacie w Ironii i zrobicie zamach, żeby ją skraść,dlatego też ją ukrywała. Nie dajcie się zwieść jej tłumaczeniom.

Buziaki dla panienek

[AleksandraF]

Ale śliczności niebieskawe oj zazdraszczamy ! Nasz Pcheł urósł tak szybko że znowu by się chciało takie dzieciątko...

[aleksa]

http://img810.imageshack.us/i/97291126.jpg/ Boziuu jakie słodkie maleństwo :*:*:*

Aj wymiziaj całą 4

[rotta]

Przed Anią oczywiście nic się nie ukryje, i musiała tu ujawnić moje ukrywanie szczurków:D.
AleksandraF - to aż zadziwiające, w jakim tempie takie maluchy rosną. Z dnia na dzień widać zmiany, zresztą najbardziej mnie rozbraja jak ktoś z rodziny/znajomych podejdzie do klatki, i wielce zdziwiony, bo przecież Lwiątko moje wczoraj było 2 razy mniejsze!:D
Aleksa - dziękujemy, maluchy miziane ciągle .

No i znowu, zdjęcia porobiłam, a zapomniałam napisać tutaj. Nie wiem czy kiedykolwiek przyzwyczaję się do prowadzenia wątku .
No ale nadrabiając zaległości, muszę się pochwalić, że jakiś czas temu klatka nam urosła. Aktualnie willa dziewczyn wygląda w ten sposób:

Może jeszcze nie dopracowana i nie urządzona do końca, ale jest lepiej niż było . Dziewczynom zmiana się bardzo spodobała, szalały, jednak miejsca więcej . No i na chwilę obecną marzy mi się, coby wstawić im jeszcze do klatki jakiś taki fajny korzeń/gałąź .

A aniołki między sobą dogadują się znakomicie. Śpią razem, jedzą razem, biegają razem . Chociaż układy się trochę pozmieniały, Maniek i Pointa zawsze były nierozłączne, ale Pointa wzięła pod opiekę Irkę, i z nią większość czasu spędza.
Maniek nie gryzie już kabli . W ogóle przestała chodzić w miejsca, gdzie kable do gryzienia były. Ale kochana bestyjka dalej jest najbardziej pilnowana i najintensywniej obserwowana .
Jedynie zachowanie Spasibki mnie trochę dziwi, zastrasza mi tu wszystkich w domu :|. Ogólnie gryzie, rzuca się, zwykle drażnią ją inni ludzie. W stosunku do mnie zachowuje się cudownie, przytula się, siedzi na kolanach, chce być głaskana, jak jej coś nie odpowiada to najwyżej trochę pokwiczy. Ale wystarczyło że koleżanka zbliżyła się do klatki, to ona rzucała się na pręty. No i pogryzła rękę siostry, kiedy wyciągała Mańka. Także ogólnie teraz staram się poświęcać jej więcej czasu, co trudne nie jest, bo o ile kiedyś biegała z dziewczynami, teraz wypuszczona woli siedzieć u mnie na kolanach i się przytulać.
Za to kiedy Ania nas odwiedziła, wszystkie dziewczyny zachowywały się wzorowo, i nawet Spasibie chwilowo minąłbunt .
Tak powoli zmierzając ku końcowi, ze świadomością że zapomniałam napisać przynajmniej połowę rzeczy które tu chciałam zawrzeć, chciałam jeszcze podziękować tahtimittari za odwiedziny i w imieniu serduszek moich zaprosić na jak najczęstsze wizyty i mizianka

A teraz zaspię zdjęciami .

Chciałam ładnie Lwiątko z Pointą uwiecznić, ale Spasibie się ten pomysł chyba nie spodobał


Jedno z nielicznych zdjęć, jakie udało mi się zrobić całej czwórce


Nowa miseczka na wodę


http://img709.imageshack.us/content_rou ... ia=mupload

Hmm














No i właśnie, zastanawia mnie kwestia uszu Ironii. Na zdjęciach są całkiem normalne, jak była mała to były bardziej dumbo niż teraz, aktualnie na żywo jest mniej-więcej tak:




Uploaded with ImageShack.us

[Jessica]

śliczne szczurki

[tahtimittari]

Ja bym uważała ze stwierdzeniami w stylu "Maniek już nie gryzie kabli", bo one tak lubią coś podskubać, gdy się je chwali. Ja dla przykładu miałam problem z przedłużaczem, a przedwczoraj znalazłam gorset który kiedyś mi zaginął. za szafą, z lekka pogryziony A tak chwaliłam Ketonala, że niczego w domu nie gryzie.

Spasiba mnie lubi, jak można mnie nie lubić ? I ja zapraszam do siebie z panienkami kiedyś, żeby tylko się transportem nie stresowały.. wymiziaj je ode mnie

http://img843.imageshack.us/i/p1080004h.jpg/ nowa rybka ;p czy tam raczej szczur wodny
http://img7.imageshack.us/i/p1080010b.jpg/ a moje wyjaśnienie z painta dlaczego się tak wygina to gdzie?
http://img185.imageshack.us/i/p1080035.jpg/ mały mutant uszny