Oswajanie ze smyczą
Moderator: Junior Moderator
Oswajanie ze smyczą
Niedawno kupiłam smycz dla mojej szczurki Lusi. Zamiast szelek jest taki kubraczek zapinany pod szyjką i na brzuszku. Problem tkwi w tym, że Lusia jest bardzo ruchliwa i nie nadążam z zakładaniem "kubraczka". Raz się go tak wystraszyła, że uciekła przez zapięty już pod szyjką otwór. Nie wiem co mam zrobić - kupić jednak szelki, przez które może uciec czy zostać przy "kubraczku", bo jeśli tak, to macie może jakieś pomysły na to, jak go założyć szczurkowi?
Ten kubraczek jest podobny do tego:
http://www.kacikpupila.pl/sklep/images/ ... /61511.jpg
Ten kubraczek jest podobny do tego:
http://www.kacikpupila.pl/sklep/images/ ... /61511.jpg

Re: Oswajanie ze smyczą
Ja mam taki kubraczek. Zakładałam każdemu z moich szczurków go i kiedy puszczałam na próbę na pokój to chodziły tak jakby były sztywne, przewracały się w nim i ustać w ogóle nie mogły :/ ..a jak chciałam załóżyć to się wyrywały, ale złapałam je, kładłam na pleckach i jakoś mi sie udawało ubrać. Poproś kogoś o pomoc, niech Ci szczurkę trochę mocniej przytrzyma, żeby się nie wywinęła..
Re: Oswajanie ze smyczą
A czy nie będzie miała traumy po przewrócenie na plecki? Bo może później będzie bała się smyczy jeszcze bardziej? 


Re: Oswajanie ze smyczą
No na pewno jakiś stres będzie z tym związany, w końcu nie będzie wiedziała co się z nią dzieje, będzie to dla niej coś nowego..
Btw - masz jedną szczurkę?
Btw - masz jedną szczurkę?
Re: Oswajanie ze smyczą
Koniecznie poszukaj dla niej towarzyszki
Re: Oswajanie ze smyczą
Wiem i bardzo bym chciała, ale rodzice nie chcą się zgodzić na kolejnego szczurka mimo iż bardzo Lusię lubią. Chyba muszę jej wystarczyć ja. 


-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Oswajanie ze smyczą
nie wystarczysz jej Ty.
jeżeli nie możesz zapewnić odpowiednich warunków do życia (u szczurów to towarzysz tej samej płci) zwierzakowi, to może lepiej ją oddaj ?
jeżeli nie możesz zapewnić odpowiednich warunków do życia (u szczurów to towarzysz tej samej płci) zwierzakowi, to może lepiej ją oddaj ?
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Oswajanie ze smyczą
Ale Ty jej nie wystarczysz. Nie wyiskasz jej, nie zajmiesz się nią tak samo jak drugi szczurek.Soopen pisze:Chyba muszę jej wystarczyć ja.
Re: Oswajanie ze smyczą
eee...to kiedy kupowałaś szczura nie wiedziałaś że muszą byc ich dwa? kupiłaś po prostu ot tak, majac nadzieje że rodzice potem zmiękną?
Krzywdzisz tego szczura. ;] Szczur potrzebuje szczura- taka jest jego natura.
To tak jakby zamknąć motyla w słoiku i powiedzieć "teraz jesteś moim przyjacielem", i mieć gdzieś że rozpaczliwie obija sie o szklane ściany.
Ja bym radziła ją wydać, i to komuś kto bedzie mógł mieć chociaż te dwa szczury. Nie zastąpisz szczurowi szczura, ktory
potrzebuje rozmowy ze szczurem, i to ultradzwiękami, iskania, spania w kłębku....
Krzywdzisz tego szczura. ;] Szczur potrzebuje szczura- taka jest jego natura.
To tak jakby zamknąć motyla w słoiku i powiedzieć "teraz jesteś moim przyjacielem", i mieć gdzieś że rozpaczliwie obija sie o szklane ściany.
Ja bym radziła ją wydać, i to komuś kto bedzie mógł mieć chociaż te dwa szczury. Nie zastąpisz szczurowi szczura, ktory
potrzebuje rozmowy ze szczurem, i to ultradzwiękami, iskania, spania w kłębku....
Re: Oswajanie ze smyczą
Kupując szczura wiedziałam z czym to się wiąże. I uważam, że krzywda to nie brak towarzystwa, a ignorancja. Mój szczurek prawie codziennie spotyka się ze szczurem mojej koleżanki. Bawią się razem godzinami. Uważam, że nieodpowiedzialne jest oddawanie szczura! Przecież on jest prawie jak papuga - bardzo trudno przychodzą mu rozstania po roku przebywania z właścicielem.
A tak w ogóle - temat był inny
A tak w ogóle - temat był inny


Re: Oswajanie ze smyczą
A jak myślisz, co szczurek zniesie gorzej - rozstanie z właścicielem czy brak drugiego szczurka? Kilka godzin w ciągu całego dnia nie wystarczą. W nocy za to jest sam, a przecież szczury to zwierzęta aktywne nocą.
Re: Oswajanie ze smyczą
Uważam, że trzymanie szczura samotnie jest błędem i nie należy tego robić. Postawcie się jednak w sytuacji,
gdzie musielibyście oddać wasze zwierzaki z tego, czy innego powodu. To nie jest łatwe i należy zrozumieć
bunt osoby której się coś takiego radzi jako jedyną słuszną drogę (gdy nie chce adoptować drugiego zwierzaka).
więcej niż jednego. Niestety większość osób nie czyta for/książek itd., po prostu kupują zwierzaka, wkładają
do klatki dla chomika i karmią jakimś szajsem.
Jeszcze raz powtarzam, nie bronię ludzi którzy mają jednego ogonka, nie chcą adoptować kolejnego itd. Jednak
uważam, że na sprawę trzeba patrzeć czasami też z ich perspektywy i odróżnić przypadek który opisałem wyżej,
od tego który ma miejsce w tym temacie.
Dodatkowo nieco denerwujące jest, że w każdym temacie robi się OT na kilka stron w którym każdy najeżdża na
daną osobę za to, że ma jednego szczura. Tłumaczy po raz setny jedno i to samo, a z tego wszystkiego nic nie wynika.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że nikt nie poczuje się urażony! Dla mnie też ważne jest, by zwierzaki miały jak
najlepsze warunki, dlatego sam dużo czytam i zanim adoptuje szczury będę miał już w domu dużą klatkę, dobrą
karmę i sporą wiedzę teoretyczną.
Do autorki tematu: Na spokojnie, powoli i z rozsądnymi argumentami w garści pogadaj jeszcze raz z rodzicami,
może jednak uda Ci się przekonać ich, że twoja szczurcia potrzebuje towarzyszki. Na forum jest wiele tematów
w których opisane są sposoby an przekonanie rodzinki do powiększania stada
Powodzenia!
gdzie musielibyście oddać wasze zwierzaki z tego, czy innego powodu. To nie jest łatwe i należy zrozumieć
bunt osoby której się coś takiego radzi jako jedyną słuszną drogę (gdy nie chce adoptować drugiego zwierzaka).
Proponuje posiedzieć trochę w sklepie zoologicznym i zobaczyć jak wielu ludzi kupuje szczurki i ilu z nich bierzeIzold pisze:eee...to kiedy kupowałaś szczura nie wiedziałaś że muszą byc ich dwa?
więcej niż jednego. Niestety większość osób nie czyta for/książek itd., po prostu kupują zwierzaka, wkładają
do klatki dla chomika i karmią jakimś szajsem.
Jeszcze raz powtarzam, nie bronię ludzi którzy mają jednego ogonka, nie chcą adoptować kolejnego itd. Jednak
uważam, że na sprawę trzeba patrzeć czasami też z ich perspektywy i odróżnić przypadek który opisałem wyżej,
od tego który ma miejsce w tym temacie.
Dodatkowo nieco denerwujące jest, że w każdym temacie robi się OT na kilka stron w którym każdy najeżdża na
daną osobę za to, że ma jednego szczura. Tłumaczy po raz setny jedno i to samo, a z tego wszystkiego nic nie wynika.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że nikt nie poczuje się urażony! Dla mnie też ważne jest, by zwierzaki miały jak
najlepsze warunki, dlatego sam dużo czytam i zanim adoptuje szczury będę miał już w domu dużą klatkę, dobrą
karmę i sporą wiedzę teoretyczną.
Do autorki tematu: Na spokojnie, powoli i z rozsądnymi argumentami w garści pogadaj jeszcze raz z rodzicami,
może jednak uda Ci się przekonać ich, że twoja szczurcia potrzebuje towarzyszki. Na forum jest wiele tematów
w których opisane są sposoby an przekonanie rodzinki do powiększania stada
