a kto mówił , że kubek w ogóle był dla nich?! na spodeczku swoją miały arbatkę , a wprosiły się na cudzą , wystygłą poza tymNietoperrr... pisze:
Trzeba było dać każdej walecznej po własnym kubku,a nie pastwić się nad nimi dając tylko jeden!

Moderator: Junior Moderator
a kto mówił , że kubek w ogóle był dla nich?! na spodeczku swoją miały arbatkę , a wprosiły się na cudzą , wystygłą poza tymNietoperrr... pisze:
Trzeba było dać każdej walecznej po własnym kubku,a nie pastwić się nad nimi dając tylko jeden!
już się odmieniły, a to psikus !unipaks pisze:dwie pierwsze fotki "zamieniły się" kolejnością![]()
edycjo , wróć!
gest łapki jakby echo tego co właśnie zrobiły ząbki - cap !
unipaks pisze: Wieczorem Czarnulka nie mogła znaleźć sobie miejsca w zacisznej wnęce mebla , długo tarmosiła mapki, kartki z notesu a nawet pocztówki usiłując się nimi przykryć, aż wreszcie pani pojęła w czym problem i ulitowawszy się przycisnęła drzwiczkami od szafki kawałek materii, tworząc naprędce zasłonkę , za którą dyskretnie znikło ulubione pudełeczko szczury , tak bezceremonialnie odkryte i zbezczeszczone przez czekoladkę. Czarnulka ochoczo pobiegła tam i poczęła mościć się w środku , gdy nagle znieruchomiała , wyskoczyła zeń i po chwili zza zasłonki wysunął się prawdziwie uśmiechnięty pyszczek , wyciągając się ku mnie i wyraźnie przyzywając.
Kiedy zaś przybliżyłam do niej swoją twarz , szczura wspięła się na nóżki , łapkami zaś ujęła moją twarz , po czym …dała mi wdzięcznego buziaczka i umknęła do swojego azylu…