Przychodnia weterynaryjna
lek. wet. Michał Palczewski
Al. Wojska Polskiego 38
michalpalczewski@wp.pl (wyszukując jego dokładne dane dowiedziałam się, że ma mejla, wow!
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
- godziny otwarcia: poniedziałek - piątek: 10-19, sobota: 9-13, niedziela: 10-12
Polecam dlatego, że pomimo znikomej ilości szczurów w tym mieście i zapewne niewielkiej ilości szczurzych pacjentów jakie miał - wszystko się udało (wycięcie guza), a do tego facet jest miły i widać, że się przejmuje. Gdyby nie to, że Stefcia miała jedno poważne zawahanie zdrowotne (do dzisiaj nie wiem z czym związane, chyba coś połknęła dziwnego) i nie jadła trzy dni to operację na nowotwór miałaby już dawno. A tak to musiała dostać 2x sterydy, później dopiero odbył się zabieg. Zostawiłam ją u weta o 14, miałam odebrać o 17 (już zaczynała się przebudzać). Szurcia jest już tydzień i 2 dni po zabiegu, niestety szwy jeszcze ma, ale będą zdjęte jakoś na początku tygodnia. A w dodatku wet pożyczył mi termofor na czas przebudzania się szurci
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Aha: dodam, że mam jego tel. kom. (ogólnodostępny) - taki dyżur nocny (i po godzinach pracy) - jeżeli kogoś to interesuje to proszę na pw.