moje szczupaki kochane

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

Obrazek
XIX - wieczny szczur w koronkach! :D
Obrazek
różowe słodkie poduszeczki... :)
Obrazek
łapulki....! :-*
A ponieważ już - też nie wiedzieć czemu - otwierają mi się poprzednio niedostępne fotki , nacieszyłam oczy w pełni!
Obrazek
szeroki świat kusi i onieśmiela zarazem :D
Fajne foteczki fajnych szczupaków :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Flaumel »

http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... C07605.jpg

Nosek mnie rozczulil! Zdecydowanie!
Obrazek
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: alken »

szczur w koronkach ;D genialne :D
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
Dorotka96
Posty: 1702
Rejestracja: pn paź 13, 2008 6:59 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Dorotka96 »

Ogoneczki, łapulki, pysie, uchi! Ajajaj, jaka rozkosz. :D
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

:)


Zaopatrzeni już jesteśmy w hepatiale. Resztę leków, które zdecydowaliśmy się podać, wet na miejscu ma na stanie, więc będą dostępne, jeśli zajdzie taka potrzeba. Bo na razie Baruch - sprawił wszystkim zaangażonwanym w poprawę jego zdrowia - figla i ucichł. Tak po prostu :D . Nie wiadomo na jak długo, ale z takiego obrotu rzeczy można się tylko cieszyć :)
Barusza ::)
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

:) :)
Baruszadusza kochany - tak trzymać ! :-* To jeszcze niech i Herman nas zaskoczy , oby to coś się wchłonęło i nie powróciło , byłoby wspaniale :) Mizianko dla dzielnych szczupaków! :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: alken »

Baruszku, może to zabrzmi mało przyjaźnie, ale- zamilknij dziecko drogie, milczenie jest złotem :D
Oby tak dalej :)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
Anka.
Posty: 1292
Rejestracja: ndz kwie 15, 2007 4:05 pm
Lokalizacja: (Krajenka) / Bydgoszcz
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Anka. »

Mocne kciuki za Barucha, niech oddech lekkim jej będzie, i Ol. odetchnie.
Zdjęcia rozczłonkowanych szczurów bardzo miłe dla oka, i jak cudnie się wygrzewają :)
ObrazekObrazek
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

O Baruszy nic nie powiem, oprócz tego, że oby nie zaczęło mi się coś wydawać
Natomiast o Herman i jego talencie do zaskakiwania: znów uraził nogę :-[ .
Choć chodzę po mieszkaniu głównie za nim (Dżum sobie krzywdy nie zrobi, byle nie zostawiać w jego zasięgu jedzenia), musiałam się odwrócić w pewnym momencie, a kiedy spowrotem na niego spojrzałam, czub był już tylko na trzech sprawnych kończynach. Oczywiście nie był to powód żeby sobie przerywać włóczęgę ::)
Używa tej nogi do toalety, nawet stąpa na nią, ale coś tam stłuczone być musi, bo kiedy chodzi stawia ją krzywo i cały się chybocze. Za każdym razem kiedy widzę, że wspina się po prętach grożę, że przeprowadzę do chomikówki, ale dotąd tego nie spełniłam :-\

Misiu wykorzystując to, że ja latam za Hermanem drąży tunele w tapczanie.
Było jedno takie miejsce u wezgłowia, przygotowane jeszcze przez Pistola - ledwo materiał wykrojony pod kolejną odkrywkę. Misiu zajął się wydobyciem i ma tam teraz całkiem przytulną prywatną norkę.
Próbowałam temu zapobiec, ale co począć kiedy stwór połową ciała zanurzony w materii tapczanu, przyssany do surowca mamrocze coś jakby: „gąbka ... wciąga...” Gąbka !

Ptaszki zabawiają się prowokowaniem byczka, a mi jako kronikarzowi przychodzi odnotować, że byczek dociągnął już do 500 g...

Ostatnio zawiesiłam na drzwiach komody woreczek z płatkami zbożowymi. Dżum i Herman (jeszcze wtedy nie kulawiec) doili go z całą zawziętością swoich spontanicznych natur. Ptaszki dosyć długo nie mogły zmiarkować o co chodzi i z początku zbierały tylko resztki z pańskiego stołu. Jednak po kilku chwilach obserwacji wiedziały już gdzie pchać pyszczki, żeby coś zyskać. Trochę nieśmiało działały przy podnieconym Dżumie (bo co innego uganiać za naszym drogim płochliwcem, a co innego dybać na jego jadło - to drugie niesie niemal pewne ryzyko staranowania), ale powetowały sobie kiedy ów został odwołany ;) .
Kilka fragmentów - http://www.youtube.com/watch?v=0iWwbhAYLYs - w miarę jak szczupaki załapywały o co chodzi, widowisko stawało się coraz bardziej interesujące, aż do pociesznego finale w wykonaniu Dżuma :D .

PS. Ważna informacja dla Obrońców Praw Misiaczka - Misiu w tym czasie zażywał odpoczynku i choć powiadomiony (nie tylko moim nawoływaniem, ale i zgiełkiem przy woreczku) nie stawił się pod komodą. Dopiero wieczorem na osobności spożył swoją porcję płatków :)
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: alken »

;D opis Misia- górnika mnie powalił, szczególnie to o mamrotach.
a filmik to coś mi się wiesza w połowie...
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Misiaczek ze swoich nor jakby z odchłani dziejów się wynuża, tacy wyraźnie nie mówią ::)

a druga część filmiku jest właśnie lepsza :P (może coś z serwerem, choć mi oddtwarza)
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: zocha »

ol. pisze:a druga część filmiku jest właśnie lepsza :P
Nawet najlepsza :)... ale się wieszają na tym woreczku i jaka zawziętość ;D , świetnie wyglądają.

W ogóle to jestem nimi zauroczona, śliczne szczupaczki są... uwielbiam oglądać z nimi filmiki bo wtedy dobrze widać ich grację i smukłość :) . Piękności... :-* :-*
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

ol. pisze: stwór połową ciała zanurzony w materii tapczanu, przyssany do surowca mamrocze coś jakby: „gąbka ... wciąga...” Gąbka !
:D :D
uśmialismy się serdecznie! :-*
na filmiku pełen Wersal niemalże - żadnych kwików , skrzeków , wzajemnego policzkowania się ani nawet rozpychania łokciami ; cóż za kulturalne :D dobrze wychowane szczurasy! :D
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

zocha pisze:dobrze widać ich grację i smukłość :)
ach, ta gracja i smukłość Dżuma :P :D
unipaks pisze:
ol. pisze: pełen Wersal niemalże - żadnych kwików , skrzeków , wzajemnego policzkowania się ani nawet rozpychania łokciami ; cóż za kulturalne :D dobrze wychowane szczurasy! :D
trafne słówko "niemalże", bo ja pod koniec widzę sarmatę uwalonego pod stołem a jeszcze na całe gardło krzyczącego: "polejcież !"
;)



Wczoraj pod wieczór Baruch na powrót się rozchrumkał :-[
Sobota i kolejne konsultacje.
Już byłam zdecydowana iść po leki nasercowe w poniedziałek, ale kiedy go tak z rana słuchałam poniedziałek wydał się zbyt odległy, a cały pomysł, że jakby nie było będę go leczyć trochę na własną rękę zbyt irracjonalny.
Spróbowałam jeszcze raz, w innym miejscu: dr Przybylski z Poznania. Przedstawiłam mu całą historię, co inni mówią, co radzą. Doktor wzbudza zaufanie. Ujął mnie już tym, że kiedy po przydługim wstępie wyjęłam przestraszonego jujka i spojrzałam dlaczego nie przystępuje do badania – zobaczyłam, że rozgrzewa w dłoni końcówkę stetoskopu dla Barucha :) a potem jeszcze tym, że po pierwszym nieudanym podejściu do osłuchania i po tym jak przyszło mu wytrzeć stół a Baruch schronił się u mnie na ramieniu, poszedł za wolą pacjenta i osłuchał go siedzącego na tym ramieniu (a także na karku i we włosach ::) ).
Niestety również zdaniem tego doktora to nie wygląda serce. Osłuchał mu krtań i tam lokalizuje wszystkie dziwne odgłosy. Powiedział, że poda steryd. Zgodziłam się, bo z tego co mówił wynikało, że traktuje to bardziej jako narzędzie diagnostyczne niż uniwersalny środek leczniczy. Mam więc dzwonić w poniedziałek, jak będzie reakcja organizmu. Dalej będziemy postępować w zależności od tego. Być może konieczny będzie wymaz z gardła.
Na razie Baruch milczy kiedy się nie porusza, kiedy biega taka sama z niego grzechotka jak z rana :-\ . Zobaczymy co będzie jutro.


Żeby nie tylko o samych wieściech chorobowych w szczupakowie było: czy opowiadałam już o przymiotach niewielkiego szarego koszyka umieszczonego tuż przy dużych drzwiach klatki ?
Kiedyś mieścił całą wielką czwórkę szczupakowa
Obrazek :-*

Dziś wygodę znajdą tam najwyżej dwa ogony, przy trzech robi się tłok ::) .

Na ranem to koszyk Misia, który ma w zwyczaju wampirzyć przed świtem, a potem w koszu oczekiwać na dźwięk budzika (czyt. śniadania).
Koło południa Grzmot opuszcza wspólne legowisko na rzecz indywidualnego łoża i gnieździ się w koszyku aż do godziny wybiegu.
Wieczorami to samo miejsce okupują jujki w nadziei na jakiś smakołyk na dobranoc.

W koszyku szczupaki dowiadują się jakimi są skarbami, jeśli łaskawcy dają się głaskać. Szczególnie czarny łaskawca, jeśli tylko miał udany wybieg, po powrocie rozsmakowuje się wręcz w pieszczotach.
Często szczupaki same świadczą tam sobie przysługi wszelakiego rodzaju: od dawania po nosie do największych czułości.
I tu również Herman ostatnio się uaktywnił. On, tak szybko się zawsze nużący iskaniem innych, teraz zagarnia pod ząb każde futerko, które mu się nawinie. Dba o swoją trzódkę :)

Dziś tak zastałam go z Urczykiem :D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

(proszę nie nadinterpretować - wszystko działo się za zgodą quasi molestowanej, o czym świadczyć może jej mina na ostatnim zdjęciu :D )
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

Dobrze , że były te ostatnie zdjęcia , żebyśmy ci mogli uwierzyć ... :D ;)

http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... C08461.jpg - Tylko nie ucho! Oszczędź Waść ucho...
- Cichaj ... masz jeszcze drugie!

http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... C08479.jpg - Cichaj , mówię !
ol. pisze: trafne słówko "niemalże", bo ja pod koniec widzę sarmatę uwalonego pod stołem a jeszcze na całe gardło krzyczącego: "polejcież !"
;)
;D ;D
a wiesz , że przychodzi mi tu na myśl "wojna postu z karnawałem"! :D
Mam nadzieję , że steryd może faktycznie pozwoli odbarczyć u Barucha te płucka i ogonek lepiej się poczuje ; pogłaszcz go od nas bardzo serdecznie , resztę szczupaczków również! :) :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”