Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)

Tylko tu pogadasz na różne tematy (prawie bez ograniczeń)!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Dulcissima
Posty: 906
Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:04 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)

Post autor: Dulcissima »

dla tych, co nie lubią gołębi:
Obrazek
loweszczura
Posty: 24
Rejestracja: wt cze 22, 2010 12:53 pm

Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)

Post autor: loweszczura »

Myli sie tylko raz?
Brudasy ;D
Wybieraj to co 'lepsze'.
'Wygodne'.odstaw na bok.
Awatar użytkownika
Jessica
Posty: 4306
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 10:14 am
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)

Post autor: Jessica »

leży w trawie i nie dycha?
2 Dychy :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
groszek
Posty: 41
Rejestracja: czw sty 21, 2010 7:41 pm

Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)

Post autor: groszek »

Jasio do tata: Tato daj 5 dych !
Tato: 5 dych ? Po co ci 4 dychy ? Aż 3 dychy ? Masz tu 2 dychy i nie zgub tej dychy i przynieś jeszcze 5 zł reszty.

-----------------------------------------

Facet pyta lekarza w szpitalu psychiatrycznym:
- Jakie kryteria stosujecie, aby stwierdzić czy ktoś powinien być zamknięty czy nie ?
- Napełniamy wannę wodą, dajemy temu komuś łyżeczkę, kubek i wiadro i prosimy żeby opróżnił wannę.
- Aha, rozumiem. Normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż kubek i łyżka.
- Nie, normalna osoba pociągnie za korek. Chce pan pokój z widokiem czy bez ?

----------------------------------------

Rozmawiają dwaj uczniowie:
- Wiesz, czasem ogarnia mnie wielka ochota żeby się pouczyć.
- Tak, i co wtedy robisz ?
- Czekam aż mi przejdzie.
Awatar użytkownika
MichaelJacksonFan<3
Posty: 14
Rejestracja: śr lip 21, 2010 2:40 pm

Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)

Post autor: MichaelJacksonFan<3 »

Anegdotki z życia mojego idola ;) :



Opisane tutaj sceny oraz dialogi, są wydarzeniami autentycznymi,pochodzącymi z opowiadań fanów oraz jego przyjaciół i innych źródeł jaknp. nieautoryzowany wywiad MJ'a i La Toyi z poczatkow lat 80;Podpisywanie albumu INVINCIBLE z Virgin Megastore; Making of Thrilleritd, itd. Poniższy materiał został skompletowany, ponieważ treść byłapisana na forum Fan Clubu w postaci postu przez koleżankę/Fankę MJ'avel Cicha oraz Captain_Eo1958. Tak więc, życze miłego czytania ipoznania Króla Popu z nieznanej bądź mało znanej większości ludzistrony. Have fun!:D


Podczas podpisywania "Invincible" z Virgin Megastore.
Podchodzi jakas fanka po autograf i daje Michaelowi obraczke.Michael podziekowal, zalozyl na palec i zabral sie za podpisanie plyty.Dziewczyna krzyczala i plakala : Michael wyjdz za mnie. Ozen sie zemna. Michael: Slucham? Nie rozumiem? Co mowisz? Kiedy odeszla odstolika, MJ zapytal, tych, co stali obok: co ona mowila? A wszyscyhurtem: Pytala czy sie z nia ozenisz?. MJ: "ooohhh" i powrocil dalej dopodpisywania, jakby nic sie nie wydarzylo. Kiedy podszedl jakis fan doMJ'a i powiedzial: Michael naprawde zalozyles obraczke. A MJ tylkopodpisal mu CD i kiedy odchodzil, [MJ] krzyknal za nim: "nie zapomnijprzyjsc na slub/wesele!"

Czy słyszeliście tę historyjkę?
W grudniu 1968 roku Berry Gordy robił świąteczne przyjęcie w swejposiadłości w Detroit. Na przyjęcie zaproszono m.in.J5, Dianę Ross,Smokey'go Robinsona, The Temptations.
Kiedy Joseph podziwiał wystrój domu Gordy'ego, ten pokazał mu swójportret, na którym ucharakteryzowano go na Napoleona Bonaparte.Oczywiście Joseph był w szoku. Wtedy do pokoju wpadł mały Michael i zrozbrajającą szczerością w głosie spytał: "Hej! Co to za głupiowyglądający facet na tym obrazie?" ))))))))
Nie chcę wiedzieć jak poczuł się wtedy Berry

W czasie wielkich sukcesów Jackson 5 mały Mikey powiedział do dziennikarza ze smutkiem w głosie:
-�Nie mamy żadnych złotych płyt...�
Reporter spojrzał na niego z niedowierzaniem, a Mike wybuchnął śmiechem: -�Bo wszystkie są platynowe!�))))))))

Mały Michael po raz pierwszy spotkał Vincenta Price'a, gdy miał 11lat w studiu NBC. Price swym złowieszczym głosem powiedział do niego:-�CHODŹ TU!�, a Mike zaczął płakać, bo myślał, że to na serio:-)

Według LaToyi mały Michael był bardzo śmiały. Gdy mijali jakąśpiękną dziewczynę Michael mówił: -�O rany! Widziałaś jakie miałabułeczki?�)) albo: �Zgadnij jakie miała majtki.�

Mały Mikey często odwiedzał dziadków ze strony matki. BabciaMichaela miała piękną kolekcję porcelanowych figurek z całego świata.Wiecie co robił Michael oglądając te figurki? Oczywiście, że zamiasttrzymać je ostrożnie w dłoniach... podrzucał je do góry i łapał wpowietrzu:-) Czasami mu się to nie udawało i dostawał klapsa.

Tak, tak... mały Mikey był niezłym psotnikiem. Uwielbiał przezywaćswoje rodzeństwo. Na LaToyę mówił Full Moon, bo była pyzata, na Janet-Dunk, skrót od dunkey czyli osioł, a na Jermaine�a- Pan Pryszczyk:-)
Innym psikusem było przeszkadzanie im w trakcie zabawy. Gdyrodzeństwo grało w szachy mały Michael w środku partii wpadał dopokoju, porywał czyjegoś hetmana i uciekał zachłystując się śmiechem!

W późniejszych czasach uwielbiał robić żarty LaToyi. Jego ulubionynumer to podkładanie jej na poduszkę sztucznych pająków)) Gdy LaToyaumierała ze strachu, Michael umierał ze śmiechu!

Kiedyś Jackson 5 udzielali wywiadu, a reporter spytał ich co sądząo ruchu �Black Power�. Wtedy do akcji wkroczył stale towarzyszący imczłowiek z Motown i powiedział, że zespół jest �produktem komercjalnym�i nie interesuje się polityką. Wtedy Michael mrugnął porozumiewawczo dobraci, którzy natychmiast załapali, o co chodzi. Pod koniec wywiaduwszyscy zrobili gest pozdrowienia...�Black Power�))
Facet z Motown był zszokowany!

Podczas tras koncertowych Jackson 5 Michael przebywając w hotelachspecjalnie zamawiał przez telefon te dania, których nie było wkarcie:-)
-�Proszę zieloną kapustę, chleb kukurydziany i czarną fasolę.Przyślijcie to zaraz.� Potem odkładał słuchawkę i śmiał się. Gdy niktsię nie zjawiał dzwonił jeszcze raz. -�Czekam na moją zielonąkapustę...�

Były też dwa inne psikusy, które Michael wykonywał wraz braćmi.Pierwszy z nich to konstrukcja �Bomb Wodnych�, czyli napełnionych wodąbalonów, które lądowały na głowach przechodniów
Drugi natomiast polegał na ustawianiu na uchylonych drzwiach kubłazimnej wody. Każdy kto przekroczył próg pokoju J5 został �mokro�przywitany:-)
Każdy wie, że szczególne upodobanie do wodnych psikusów pozostało Michaelowi do dziś!
Oczywiście na trasach były też i inne zabawy: gonitwa po hotelowychkorytarzach, wojny na poduszki czy bombardowanie wroga kremem dogolenia:-)

Pewnego dnia Katherine zobaczyła jak podczas obiadu Michael wkłada jedzenie do... kieszeni koszuli:-)
-�Co ty robisz, Michael?! -spytała
Wtedy z kieszeni wyjrzała mysz i Katherine miała swoją odpowiedź))

Kiedyś jakaś fanka w obecności ludzi spytała nastoletniego Michaelaczy chodzi do ubkacji. Mikey był tak zakłopotany, że nie wiedział copowiedzieć.

LaToya zabawnie opisuje rodzinne występy Jacksonów w Las Vegas wsierpniu 1974 roku. Według niej typowy wieczór wyglądał następująco:
Jermaine: �Dajcie mi moje majtki!�
Randy: �Gdzie są moje spodnie?�
Jackie: �Kto mi zabrał but?�
Potem Jermaine podnosił alarm: �O rany, chłopaki, Marlon już jest na scenie!�
Marlon uważal że nie ma nic śmieszniejszego jak wyjść wcześniej na scenę i zmusić wszystkich do pośpiechu:-)
Na scenie panował taki huk, że można było swobodnie rozmawiać zdala od mikrofonów, a publiczność nic nie słyszała. Jermaine i Marlonrzucali zabawne komentarze:
-�Spójrz Tito, on nie potrafi zrobić porządnie nawet jednego kroku.�
-�Hej wy idioci! Kretyni! Spójrzcie, co robicie!�
-Tak trzymaj, Mike! La Toya, zupełnie rozpił ci się suwak�))

Wiosną 1977 roku Michael zgodził się udzielić wywiadu nowojorskiemudziennikarzowi �Daily News�, Bobowi Weinerowi. Spotkanie odbyło się wmieszkaniu Weinera, gdzie Michael szybko poczuł się swobodnie. Oglądałksiążki, zdjęcia i albumy. W pewnej chwili wydał z siebie krzykprzerażenia. Okazało się, że zobaczył kalendarz, na którym opublikowanozdjęcie nagiej Jackie Onassis, opalającej się przed własną willą
Michael był wstrząśnięty tym widokiem:-�Och, dlaczego pozowała dotakich zdjęć?� -spytał. Kiedy Weiner powiedział mu, że zdjęcie zrobionobez wiedzy Jackie. Michael odetchnął z ulgą

Kiedy w lipcu 1978 roku Michael pracował w Nowym Jorku nad �The Wiz� doszło do kilku zabawnych wydarzeń.
W Nowym Jorku Michaelowi towarzyszyła LaToya. Pewnego dnia Michaelzostał sam w hotelu, oglądając kolejny odcinek serialu �Twilight Zone�.Opowiada on o człowieku, który stracił tożsamość. Wszyscy jego znajomitraktują go jak obcego, a facet zaczyna się zastanawiać czy w ogóleistnieje. Michael był pod wielkim wrażeniem tego serialu.
Kiedy LaToya wracała do pokoju, usłyszała jak Michael pyta samsiebie: -�Kim jestem? Czy jestem prawdziwy?� Wtedy postanowiła zrobićmu dowcip. Weszła do pokoju, spojrzała na Michaela i spytała: -�Kimjesteś? Co robisz w moim pokoju?�
Michael podskoczył na kanapie:-) �O co ci chodzi? Jestem Mike�
-�Ale kim ty jesteś?�
-�Jestem Mike.�
-�Ale kim ty jesteś?� -torturowała Michaela LaToya
-�Nie rób mi tego, LaToya�- błagał Michael.
LaToya wybuchła śmiechem, a Mikey odetchnał i zaczął się tłumaczyć:
�Ogladałem ten film, w którym facet traci tożsamość i pomyślałem�Jeśli LaToya wejdzie i spyta mnie kim jestem, umrę!� O mało niedostałem przez ciebie ataku serca:-)))

Innym razem do Nowego Jorku w odwiedziny wpadła Katherine. Pojawiłasię planie �The Wiz�, gdy akurat kręcono scenę, w której Strach naWróble przywiązany jest do stołu złej czarownicy Evillene, a piłaelektryczna zbliża się, by go przeciąć na pół. Gdy Katherine tylko tozobaczyła krzyknęła: -�Zabierzcie mojego syna z tego sołu! Nie zrobiciemu tego! Stop!� ))))))
Michael zaczął ją uspokajać: -�Mamo, to tylko film. Ostrze przecina kukłę, a nie mnie.�
-�Nic mnie to nie obchodzi, Mike. Wszystko może się zdarzyć.�
Ostatecznie scenę trzeba było dokończyć pod nieobecność Katherine, ponieważ nie trafiały do niej żadne argumenty:-)

Jedną z ulubionych rozrywek Michaela podczas prac nad �The Wiz�było noszenie pełnej charakteryzacji poza planem:-) Michael uwielbiałwyglądać przez okno limuzyny i czekać na reakcje dzieci:-�Rety, ale siębały! Nie wiedziały kogo lub co maja przed sobą! To było przeżycie! Cośtajemniczego!�

Na planie �The Wiz� inni aktorzy robili Michaelwi kawały. Gdy Mikeodgrywał swoje role, któryś z nich stawał za plecami kamerzysty i robiłgłupie miny, próbując go rozśmieszyć Michael nie był zadowolony ztakich �utrudnień�.

Dla rozładowania napięcia Michael często bywał w popularnymnowojorskim klubie �Studio 54�. Panowała tam specyficzna atmosfera.Ludzie czuli się na tyle nieskrępowani, że nawet uprawiali tam seks!
Truman Capote zapamiętał, że Michael gapił się na parę odbywającąw półmroku stosunek:-) Capote powiedział: -�Byliśmy przyzwyczajeni dotakich widoków, ale spodziewaliśmy się, że Michael będzie tymcałkowicie wstrząśnięty. Tymczasem przyglądał im się tak, jakby byliparą misiów panda w zoo.�))

Okoł roku 1979 L aToya postanowiła zrobić Michaelowi pewien żart. Zpokoju Josepha zadzwoniła do Michaela, przybrała nowojorski akcent izaczęła udawać sekretarkę Sidneya Lumeta, reżysera �The Wiz�.
Powiedziała mu, że Sidney jest w mieście i chce się z nim spotkać.
��Naprawdę? Proszę chwilę zaczekać.�- powiedział uradowany Michel i popędził do LaToyi.
-�LaToya, LaToya, zgadnij kto dzwoni? Sekretarka Sidneya Lumeta! I zgadnij co jeszcze. Sidney chce się ze mną spotkać�
Michael znów pobiegł do telefonu.
-�Michael?�- spytała LaToya- �Pan Lumet chce cię odwiedzić w domu. Czy może wpaść zaraz?�
-�Pani chyba nie mówi poważnie?�-spanikował Michael. ��Proszę zaczekać.�
Rozgorączkowany Michael wpadł znów do pokoju Josepha.
-�LaToya, co my zrobimy?! On już jest w drodze. Chcę się z nim spotkać, ale... Zrób tu porządek!�
Oczywiście w domu było nieskazitelnie czysto.
Kiedy Michael znów podszedł do słuchawki LaToya powiedziała:-�Wiesz Michael, pan Lumet uważa, że masz niezwykły talent. Częstowspomina jak wspaniale zagrałeś w �Czarnoksiężniku�.
-�To bardzo miłe, ale muszę już iść, by się przygotować. Do widzenia.�
Mcael skończył rozmowę i krzyknął: -�Mamo! Sidney Lumet jest w drodze do nas! Spieszcie się! Zamknąć garaż! Posprzątać w domu!�
Michael w obłędzie zakładał różne ubrania i pytał: -�Ale co ja mam włożyć? Jak się uczesać?�
LaToya grała dalej dopóki Michael wyszedł pod bramę, by przywitaćswego gościa. Poszła tam za nim i spytała: -�No i co Mike? Masz tuzamiar nocować?� Michael nie wiedział o co jej chodzi.
-�Czy ta sekretarka mówiła takim głosem?�- spytała LaToya przybierając nowojorski akcent.
-�Tak�
-�Czy powiedziała: pan Lumet uważa, że masz niezwykły talent.�
-�Tak. Podsłuchiwałaś!�))))
-�Nie, Mike�
-�Nie? No to skąd wiesz o czym rozmawialiśmy?
-�Bo to byłam ja�)))))
Michaelowi z niedowierzania opadła szczęka. ��No to terazdostaniesz za swoje!� Michael podniósł gumowy wąż ogrodowy i... oblałwodą całą LaToyę, aż musiała wzywać Katherine:-)))))))

Pewnego dnia pod koniec lat 70-tych Michael siedział sobie przeddomem i jadł orzeszki. Nagle na dłoń Michaela sfrunęła... dzika sójka!Michael karmił ją orzeszkami, a potem często do niego przylatywała. Wkońcu Mikey ją oswoił i nazwał Jay, co znaczy sójka.

Michael zrobił prawo jazdy dopiero w wieku 21 lat. Czy wieciedlaczego tak późno? Bo wcześniej był zbyt nieśmiały, by pójść doWydziału Komunikacji i stanąć w kolejce z innymi kierowcami:-)))

LaToya wspomina jak Michael w czasie nagrywania albumu �Off TheWall� stał się nieco niechlujny. Kiedy Katherine kupiła mu nowe buty zanic nie chciał ich włożyć. Gdy LaToya zaczęła go przekonywać znalazłzadziwiające argumenty: -�To są nieistotne sprawy. Dlaczego ludziedbają o ubranie? Dla mnie ważna jest muzyka. A jeżeli ktoś w ogóle niema butów? Albo nie ma stopy?�))
Oczywiście Michael postawił na swoim i nadal chodził w starym obuwiu!

Na początku lat 80-tych Michael odczuwał silne napięcie z powodubliskości ochrony. W końcu się zbuntował i zaczął samodzielnie jeździćpo mieście. Pewnego dnia parę kilometrów od domu nawalił mu samochód.Michael nie wiedział co robić. Zostawił samochód na środku drogi ipobiegł zadzwonić z budki po ochronę, żeby go zabrali:-))))

Gdzieś w tym samym okresie Michael został zaproszony na przyjęciedo domu Dicka Clarka. Michael nie bawił się zbyt dobrze wśród tłumuwyelegantowanych, lecz nieco nudnych sław showbiznesu. Clark posiadał wswym domu kopię toalety ze stacji metra, łącznie z pisuarami igraffitti. Gości zachęcano, by na ścianach zostawiali swe autografy.
W pewnym momencie zabawy Clark zorientował się, że od godziny niewidział Michaela. Okazało się, że... siedział sam w toalecie mażąc pościanach:-)))

LaToya wspominała jak Michael opowiadał jej jak wybrał się w jednymze swych obszernych przebrań do, by głosić Biblię. Na jakimś podwórzuwypadł na niego wielki groźny kundel. Michel wyskoczył na ulicę zzajadłym psem uczepionym jego łokcia, a w powietrze frunęły egzemplarze�Strażnicy�)) LaToya pisze, że musiał to być �pocieszny widok: Mikewzywający pomocy, oglądający się za siebie i zrzucający po kolei częściswego ciężkiego przebrania.�))

W 1981 roku Prince napisał piosenkę o masturbacji pt. �Jack U Off�.Tytuł jest określeniem slangowym i znaczy mniej więcej co �Zwal sobiekonia�:) (Sorrrrrrryyyyyyyy everyone!)
Michael spytał swego współpracownika Byrona Moora co dokładnieznaczy ten tytuł. Według Byrona Michael lubi udawać bardziej naiwnegoniż jest i zadawać ludziom kłopotliwe pytania, ponieważ lubi sposób wjaki na nie odpowiadają.
Kiedy Byron wyjaśnił Michaelowi znaczenie tytułu �Jack U Off�Michael powiedział: �Nie mogę uwierzyć, że facet napisał piosenkę oczymś taaakim!� Chodzi mi o to, że to prywatna sprawa, prawda?�
-�To zależy jak na to patrzysz, Mike�- powiedział Byron.
-�Może ja powinienem napisać piosenkę o czymś takim?�))))))))(!!!!!!!!!!)
-�Raczej nie.�-doradził Byron.

Czy wiecie, że Michael spędził kiedyś noc w areszcie? Serio!Pewnego wieczoru jechał sobie spokojnie swym niebieskim Rolls Roycemprzedmieściami Van Nuys, gdy zatrzymała go policja. Funkcjonariusz nierozpoznał Michaela (!), a co więcej pomyślał, że wóz jest kradziony(!)Ponieważ samochód obciążony był nie zapłaconym mandatem, Michael zostałzatrzymany do wyjaśnienia. Spędził noc w areszcie, a rano wykupił goBill Bray. Jednak Michael nie krył entuzjazmu z przygody, która gospotkała.
-�Musiałem się przekonać na własnej skórze, jak to jest siedzieć w areszcie!�- powiedział do Katherine uradowany:-)))

Zimą 1982 roku Michael był na kolacji w apartamencie Diany Ross wBeverly Hills Hotel. Na tej kolacji był jeszcze chłopak Diany, GeneSimmons i piosenkarz Mickey Free. Po kolacji Diana zaproponowała, żewezwie kierowcę, by odwiózł Mickey'ego Free do domu. Wtedy Michaelpowiedział: - "Nie ma sprawy, ja podwiozę Mickey'ego."
Diana była w szoku: -"Ty podwieziesz Mickey'ego??? Ale dasz sobie radę, naprawdę???" ))
-"Tak, mogę to zrobić, Diane."
Mickey wsiadł do Royce'a Michaela i zapamiętał, że dla Mike'a była to naprawdę wielka sprawa.
Po kwadransie podjechali pod blok Mickey' go. Michael kilka razyobjechał blok i w końcu wyznał: - "Wiesz co, umiem prowadzić, ale nieumiem... parkować)) Czy możesz zrobić to za mnie?"
Mickey zaparkował Royce'a Michaela. Potem Michael wszedł jeszcze do niego na kwadrans, obejrzał jakieś obrazy i wyszedł.

Steve Howell, dokumentalista Michaela z epoki Thrillera opowiadałjak Michael lubił robić filmy o sobie samym do własnej kolekcji.Michael dzwonił do Howella i mówił: -"Czy mógłbyś teraz przyjechać?"
-"Czy coś się stało?" -pytał Steve, a Mike: -"Nie, ale jest tu królewna Śnieżka i Siedmiu Krasnoludków..." )))
I to było na serio:-)))

Kiedy Quincy Jones poznał Michaela z jednym z jego największychidoli, Marlonem Brando, Michael był tak onieśmielony, że powiedziałtylko niezręczny komplement dotyczący wyglądu ważącego 150 kilogramówBrando.
-�Powinieneś mnie zobaczyć kiedy biorę prysznic.� zażartował Brando.
Potem aktor zaczął opowiadać sprośne dowcipy a Michael... zasłaniał uszy rękoma!

Czy wiedzieliście, że słynna rękawiczka Michaela wpadła mu kiedyś do kibla?
Serio. To było 27 stycznia 1984 roku, w dniu w którym Michael miałwpadek na planie reklamy Pepsi. Już przez cały dzień Michael miał złeprzeczucia i nie chciał kręcić tej reklamy. No i jeszcze tarękawiczka...
Michael wszedł do ubikacji, a po pół minuty wydał z siebie wrzask.Pod ubikacją stał reżyser Bob Giraldi, który spytał zaalarmowany: -"Cosię stało?". Michael otworzył drzwi i powiedział: -"Upuściłemrękawiczkę."
-"Gdzie?" -spytał Bob. -"Tam"- powiedział Mike i wskazał na kibel.
Wtedy Bob powiedział: -"OK, ktoś przyniesie jakiś wieszak i ją wyłowimy." A Mike:
-"Zapomnij" i własną ręką sięgnął po rękawiczkę (!)))
Wyobrażacie sobie Michaela grzebiącego w kiblu?????

Ola Ray opowiadała, że kiedyś spotkała w studiu Jane Fondę. Janepowiedziała jej, że gdy zobaczy się z Michaelem niech uściska i ucałujego od niej. Więc gdy Ola spotkała Michaela przekazała mu to. Kiedypowiedziała o ucałowaniu Michael spojrzał na nią i powiedziałwyczekująco: �Well...?�

Na planie wideoklipu �Thriller� John Landis z wielką lekkościąpodniósł Michaela jak jakiegoś manekina i odwrócił go do góry nogami:-)
I spytał: �Czy Jackson będzie jeszcze potrzebny?�))

Po rozdaniu nagród Grammy 28 lutego 1984 roku jakiś reporter,któremu cudem udało się dostać w pobliże Michaela spytał go: -"Jakajest Twoja ulubiona piosenka?", a Mike: -"My Favourite Things" JulieAndrews."
-"Żartujesz?" -spytał facet w niedowierzaniu.
-"Nie"- odparł Mikey i zaczął nucić: -"Raindrops on roses and whiskers on kittens..."

A czy wiedzieliście, że Michael był kiedyś w klubie dla gejów?)) Tonie jest żadna plotka. To było w okresie "Thrillera". Klub znajdowałsię na Santa Monica Boulvard, a Michael nagrywał w Larrabe Studios,które było w pobliżu. Był tam z jakimś kumplem. Ten koleś zaproponował,by poszli na drinka. Michael powiedział, że nie pije alkoholu, ale możenapić się soku pomarańczowego. Znajomy ostrzegł go, że bar jestgejowski. A Mike: -�Naprawdę? Nigdy nie byłem w barze dla gejów. Jaktam jest?�
Wtedy kumpel powiedział mu żeby sam się przekonał.
Kiedy weszli do środka Mike spytał: -�Dlaczego tu jest tak ciemno?�Wtedy kumpel pomyślał, że Michael chyba nigdy nie był w żadnym barze, ogejowskim nie wspominając
Michael poprosił o sok pomarańczowy, a barman go rozpoznał: �Ty jesteś Michael Jackson?�
-�Nie, jestem tylko do niego podobny�-powiedział Mike.
Michael był nieco zawiedziony zachowaniem gejów barze. Chybaliczył, że zobaczy jakąś �akcję�, bo powiedział do kumpla: -�Towszystko co oni tu robią? Tylko piją i oglądają teledyski?�
Po jakimś czasie do baru weszło dwóch facetów i natychmiastzaczęli się całować. Jak Michael tylko to zobaczył powiedział: -�O.K.,już dość zobaczyłem. Idziemy!�))
Kiedy wyszli Michael trochę się bulwersował: -�Nie mogę uwierzyć, że oni się całowali Jak oni tak mogą?!�
-�Może się lubią.�- powiedział kumpel Michala.
-�Jeżeli tak wyglądają kluby dla gejów, to więcej już tam nie pójdę!�

Ten sam kolega zapamiętał jak poszedł kiedyś z Michaelem do sklepuDrakes na Melrose Avenue w Hollywood. Sklep ten specjalizował się w...pornografii:-) Na tyłach sklepu można było kupić magazyny dla panówkochających inaczej. Michael o tym nie wiedział i spytał kumpla:-�Hej,a co tam sprzedają?�
-�Nie chcesz wiedzieć�- odpowiedział facet
-�A właśnie, że chcę�.- powiedział Mike i wszedł tam. Po pół minuty wybiegł stamtąd zszokowany.
-�Musimy już iść!�- powiedział rozgorączkowany.
-�Dlaczego?�
-�Nie chcesz wiedzieć!�))))))))))

Czy wiecie jak Michael jest dobrze wychowany? Kiedy obudził swego węża Musclesa... przeprosił go. �Och, spałeś? Przepraszam�

Czy wiedzieliście, że podczas trasy �Victory� Michael lubił robićżarty ludziom z ekipy. Dzwonił do jakiegoś muzyka, udawał dziewczynę iszeptał zmysłowym głosem: -�Widziałam cię dzisiaj w zespole, uważam żejesteś bardzo fajny, Chciałabym się z tobą spotkać.� Potem umawiał sięna randkę w miejscu, które było widoczne z okna jego pokoju. Przezlornetkę obserwował miny swojej ofiary na próżno czekającej napojawienie się tajemniczej wielbicielki.
Jeden z nabranych przez Michaela wspominał: �Człowiek stał nawidoku czekając na nadejście pięknej dziewczyny, a Michael w pokoju nagórze zrywał boki ze śmiechu. Później zwoływał wszystkich do swojegopokoju i słuchali nagranej na taśmie rozmowy z �dziewczyną�, a onsiedział i śmiał się do rozpuku�

Michael powiedział, że Don King ma fryz jakby włożył palec do kontaktu:-)

W �Moonwalku� Michael wspomina kilka zabawnych wydarzeń na trasie�Victory�. Jedno z nich miało miejsce w Kansas City w dniu inauguracjitrasy, czyli 6 lipca 1984 roku. Michael wraz braćmi i Frankiem Dileospacerowali sobie brzegiem hotelowego basenu. Nagle Frank straciłrównowagę i w swym drogim garniturze wpadł do basenu! Bracia niewiedzieli jak się zachować, ale Michael wybuchnął śmiechem:-)))

Innym razem Michael stał na balkonie z Frankiem Dileo i próbował gorozweselić. I wiecie co zrobił? Zaczął wyciągać mu z kieszenistudolarówki i rzucał je przechodniom!!!))))
Frank usiłował go powstrzymać, ale obaj byli rozbawieni. Potemwysłali na dół swoich �goryli�, by poszukali w zaroślach banknotów,których ludzie nie zdążyli pozbierać.

Jeszcze innego razu podczas trasy �Victory� Michael zaprosił Frankado swego pokoju i zaproponował mu, by poczęstował się arbuzem. Idąc dostołu Frank potknął się o... węża Musclesa
Frank panicznie boi się węży, więc zaczął przeraźliwie krzyczeć ibiegać po pokoju:-) Rozbawiony Michael wziął Musclesa na ręce i zacząłstraszyć Franka jeszcze bardziej. Ten w panice wybiegł na korytarz,zabrał jednemu ze strażników broń i wrzeszczał: -�Załatwię tegowęża!�))
Franka musiało uspokajać kilku strażników, a Mike pokładał się ze śmiechu:-)))

Podczas trasy �Victory�, kiedy Michael wychodził z toalety jeden z fanów zapytał go... z której ubikacji korzystał

Również na trasie �Victory� zauważono, że Michael miał zwyczaj podśpiewywać sobie nawet w... zatłoczonych windach:-)
(To on takimi jeździł???)

W marcu 1984 roku w Bound Brook High School w New Jersey noszenierękawiczek typu Michael Jackson wśród uczniów stało się tak powszechne,że dyrekcja musiała im tego zabronić

Czy wiecie, że to Michael wymyślił sposób w jaki ma być filmowanyna wideoklipie �We Are The World�. Chodzi o ujęcie, w którym pokazujągo od skarpetek w górę.
Michael powiedział: -�Ludzie od razu będą wiedzieli, że to ja jaktylko zobaczą moje skarpetki. Spróbujcie pokazać im ujęcie skarpetekBruce�a Springsteena i zobaczcie, czy ktokolwiek będzie wiedział dokogo należą�

W połowie lat 80-tych Michael zatrzymał się w hotelu HelmsleyPalace na Manhattanie. Wykręcił numer do obsługi i imitując głos DianyRoss powiedział: �Mój apartament nie jest zbyt dobry. Jak śmieliściemnie tu umieścić. Nie ma tu kwiatów i chyba widziałam jakiegoś robakaalbo mysz.. Jestem bardzo niezadowolona.
-�Kto mówi?�- spytał facet z obsługi.
-Miss Ross- odpowiedział Michael, próbując nie chichotać.-Miss Diana Ross. A myślałeś, że kto? Jak śmiesz nawet pytać?!))
Michael odłożył słuchawkę i śmiał się ze swego dowcipu. Po chwilioperator połączył się z nim ponownie: -�Diana Ross nie zatrzymała się wnaszym hotelu.�
-�Nie?�- spytał Mike- Sorry ))))
Michael szybko się rozłączył i śmiał się do zadyszki!

Pamiętacie jaki ubaw miał Michael na teledysku Liberian Girl, gdyschował się przed wszystkimi? Czy wiecie, że on tak robił naprawdę? Naplanie "Captain EO". Michael lubił się chować, gdy był potrzebny dojakiejś sceny. Ludzie szukali go nerwowo, a on umierał ze śmiechu.Nagle wyskakiwał ze swojej kryjówki i wołał: "Tu jestem! Tu jestem!Cały czas tu byłem! )))))))))

Czy wiecie, że Michael wierzy, że ludzie mogą latać?
-�Nie potrafimy się tylko odpowiednio skupić, by unieść się nadziemią.�- powiedział. Nie znaczy to, że Michael nie próbował. Zamykałoczy, wyobrażał sobie siebie w przestworzach i czekał aż uniesie gomagiczna siła. Kiedyś poprosił Tinkerbella, by posypał goczarodziejskim pyłem:-)

Jednym ze zwyczajów Michaela jest tzw. �Myszkowanie�. Gdy jest samw czyimś gabinecie zaczyna szperać w szufladach, szafkach i przeglądaćdokumenty. W cudzych mieszkaniach buszuje po lodówkach, garderobach,apteczkach. Gdy gospodarz wraca zastaje Michaela wyglądającego przezokno, kartkujacego jakąś książkę, lub jeśli się uda stojącego w tymsamym miejscu co poprzednio.
Kiedyś LaToya była świadkiem takiej sytuacji. Gdy Michael zacząłprzeglądać szuflady jakiegoś urzędnika LaToya zasyczała, by przestał iusiadł na miejscu. Ale Micjhael �myszkował� dalej do chwili gdy nieusłyszał szczęku klamki. Szybko usiadł na swoim krześle i udawał, żeprzygląda się obrazowi.
Urzędnik powiedział: -�Mam nadzieję, że nie nudziliście podczasmojej nieobecności, a LaToya najpoważniej w świecie: -�Nie, Michaelwłaśnie przeszukał wszystkie szuflady w pańskim biurku� Facet zacząłsię śmiać do rozpuku, jakby w życiu nie słyszał nic zabawniejszego.
-�Jasne! Michael Jackson interesuje się moim biurkiem. To kapitalne!�)))

Czy słyszeliście o tym, że Michael spędził kiedyś noc w hotelu zWhitney Houston?(!) Ale spokojnie, nie było żadnej akcji łóżkowej(niestety:-))
Było to w czasie epoki �BAD�. Whitney wtedy... upiła Michaela. No, może upiła to za dużo powiedziane, ale ...
Whitney poczęstowała Michaela szampanem. Wiadomo, że Mikey nie pijaalkoholu, więc po jednym kieliszku Michael się ululał, znaczy zasnął.)))
Whitney spędziła noc na fotelu, a rano wymknęła się z pokoju ni mMichael się obudził. A kiedy już się obudził było mu OKROPNIEGŁUPIO:-), czuł się fatalnie i to wcale nie z powodu kaca.
Po tym wydarzeniu Michael był wdzięczny Whitney, że nikomu o tymnie powiedziała. I pewnie do dziś byśmy o niczym nie wiedzieli, gdybyMichael nie opowiedział o tym wydarzeniu Lisie Marie. Ta z koleiopowiedziała o tym swej przyjaciółce Monice, która sprzedała to doprasy.

W lipcu 1987 roku Michael zaprosił największe szychy show biznesudo posiadłości Jacksonów w Encino. Michael stał na balkonie zewspółpracownikiem od interesów, Bobem Michaelsonem i spoglądał na swychdystyngowanych gości w drogich garniturach, z cygarami i sygnetami napalcach. Powiedział wtedy do Michaelsona: -�Spójrz Bob, na podwórzumojego domu zebrała się połowa członków mafii.�))

Czy wiecie, że po premierze wideoklipu �BAD� jedna ze stacjimuzycznych ogłosiła konkurs: �Ile sprzączek znajduje się na strojuMichaela Jacksona?�

W lipcu 1988 roku Michael występował na Wembley m.in. przedksiążęcą parą. Najpierw zwrócił się do publiczności: -�Chciałbympowitać naszych królewskich gości.� Następnie pomachał w kierunku lożyi rzucił luzacko: -�How you�re doin�?� czyli �Jak wam leci?�

Frank Dileo powiedział kiedyś o sobie i Michaelu, że jeśli staną obok siebie wyglądają jak liczba 10:-)))

Pod koniec lat 80-tych Michael w przebraniu wybrał się do sklepujubilerskiego Zales w dolinie Simi. Miał na sobie bejsbolówkę, okulary,sztuczne wąsy i sztuczne wystające zęby. Gdy wychodził ze sklepuzatrzymał go strażnik i zapytał dlaczego nosi sztuczne wąsy.
Na to Mike: -�Muszę, jestem Michael Jackson�)))
-�W pierwszej chwili pomyślałem, że facet urwał się zchoinki,-wspominał strażnik- póki Michael nie odkleił wąsów i nie wyjąłsztucznych zębów.�
W ciągu kiku minut zajechały trzy radiowozy, a na Michaela rzucili się łowcy autografów.

W 1990 roku Michael spotkał Nancy Cartwright, która podkłada głosBartowi Simpsonowi. Przed spotkaniem z Michaelem Nancy kupiła mulalkę-Barta. Na podkoszulku figurki napisała: �Bart Loves Michael�.Kiedy Nancy dała lalkę Michaelowi, według jej słów �Michael o mało niedostał ataku serca. Jego oczy zabłysły jak sześciolatkowi. Wziął lalkęi przytulił ją.� A Nancy pomyślała �O rany, ale z niego dzieciak�))

W marcu 1991 roku Michael spotkał się z Madonną w restauracji Ivy,by omówić ich wspólne �wyjście� na galę Oskarów. Kiedy Michael nieodrywał wzroku od jej pełnego dekoltu Madonna złapała jego rękę,położyła ją sobie na piersi i przytrzymała tam kilka sekund!))))

W czerwcu 1991 roku Michael wraz z Maculayem Culkinem i jegorodzicami wybrał się na wakacje na Bermudy. Kiedy taksówkarz powiedziałmu, że na Bermudach mieszka tylko 58 tysięcy ludzi Michael powiedział:-�Orany! Na moje koncerty przychodzi więcej ludzi!�))

Te wakacje na Bermudach nie mogły oczywiście się obyć bez wspólnychpsot Mike�a i Maca. Celowali z laserowej strzelby-zabawki do gościhotelowych i bombardowali ich balonami z wodą. Wtedy Michael krzyczał:-�Pustynna Burza! Pustynna Burza!� a Mac pokładał się ze śmiechu.
Gdy do pokoju przychodziła służba wyskakiwali zza zasłon i strzelali do kelnerów z wodnych pistoletów))

Mike i Mac mieli też cudowną zabawę na planie wideoklipu �Black OrWhite� w listopadzie 1991 roku! Wspólnie zrobili ekipie masę kawałów!Obowiązkowo rzucali balonami z wodą, strzelali z pistoletów na wodę ipod koniec filowania podkładali cuchnące bomby na planie!)) A wielkikremowy tort wylądował na twarzy Johna Landisa!)))

Pamiętacie �Private Home Movies�? Wiem, że tak! Jest tam takiśmieszny moment z Wielkanocy 1991 o poszukiwaniu jajek (Egg Hunter).Nie dość, że biedny Mike nie mógł znaleźć tych jajek to jeszcze tojedno rozbite na jego głowie:-)))
A Mikey jak gdyby nigdy nic założył kapelusz i bawił się dalej:-)

Podczas kręcenia wideoklipu �Remember The Time� w styczniu 1992roku reżyser John Singleton porosił o powtórkę sceny pocałunku Michaelaz Iman. Jednak Michael, zbyt onieśmielony, uciekł do swej przyczepy, byobejrzeć �Małą Syrenkę�

W czerwcu 1992 roku Michael pojawił się na okładce magazynu �DisneyAdventures�. Mikey specjalnie pozował do tego zdjęcia, ale najbardziejekscytował się tym kto zostanie uwieczniony obok niego. Z radościąwyznał Maculayowi Culinowi: -�Nie uwierzysz Mac, ale to będziePinokio!�
Pajacyk siedział Mike�owi na ramieniu!

Każdy wie, że Michael jest zupełnie zwariowany na punkcieczarodziejskich sztuczek. Jeden z magików z duetu Siegfried & Royopowiadał: -�Pokazałam mu kiedyś sztuczkę z �rozpuszczającą� się wwodzie monetą. I musiałem mu obiecać, że pod koniec trasy zdradzę mujak to się robi. Cieszył się jak dziecko�

W listopadzie 1993 roku Michael leczył swe uzależnienie od środkówprzeciwbólowych w klinice w Londynie. Kiedyś wraz z innymi pacjentamisiedział wieczorem w kuchni i nagle któryś z nich wspomniał jego słynnytaniec, Moonwalk. Zaczęli go imitować, a Mike śmiał się i mówił, żenieźle im wychodzi. Nagle wstał i powiedział: -�Idę spać� i wyszedł zkuchni... perfekcyjnym Moonwalkiem ))))))

W tej samej klinice Michael usiadł kiedyś przy pianinie i zacząłkomponować. Zagrał kilka nut i zaśpiewał balladę, którą wymyślił wchwili wykonywania. Facet, który był tego świadkiem był oczarowany izapytał: �Tę piosenkę wymyśliłeś w tej chwili?� A Mike: -�Tak, ale jużzapomniałem.�)))))))

Czy wiedzieliście, że poczta w USA sama wie gdzie dostarczać listydo Michaela, nawet jeżeli nie ma na nich wpisanego adresu? (!) W 1993roku ówczesny listonosz Michaela, Michael Stewart wspominał:�Przedwczoraj dostaliśmy zagraniczny list podpisany �Michael Jackson,Gdzieś w USA� )) Musiało go napisać jakieś małe dziecko, bo pismo możnabyło ledwo odczytać.�

Czy widzieliście kiedyś wykonanie utworu �Jam� na trasie�Dangerous� w Moskwie we wrześniu 1993 roku? Padał wtedy deszcz i scenabyła mokra. Wiecie co zrobił Michael? Rozpędził się i wykonał popisowyŚLIZG na scenie!!!!)) To wyglądało wspaniale!

26 maja 1994 roku po ceremonii ślubu Michaela z Lisą, Michael pogratulował sędziemu krawata. Zdobiły go �Flintstonowie�.
Michael powiedział: -�Ubóstwiam Freda�))

Podczas wywiadu �Prime Time Live� udzielanego Diane Sawyer 14 czerwca 1995 roku Michael robił Lisie nad głową diabełka:-)

Gdy Janet udzielała jakiegoś wywiadu spytano ją czy Michael i Lisauprawiają seks (!) A Janet rzuciła chmurne spojrzenie i odburknęła:-�Nie! Patrzą na siebie i się masturbują!�))
(Thanx, Jan!)

Dlaczego Michael chciałby być Morphem?
-Bo Morph umie się teleportować!

7 września 1995 roku Michael wystąpił na MTV Video Music Awards.Wykonał wtedy medley największych hitów. Na scenę gościnnie wszedłSlash, by zagrać gitarowy epilog. Jednak Slash tak się wczuł, że nieprzestał grać nawet gdy Michael skończył medley. Slash grał i grał....tak że Michael musiał zaczynać następną piosenkę przy wtórze gry Slasha))
Ale tak naprawdę to było ustawione. Nie wiedział o tym jednakBenny Collins, który wszedł na scenę, by ściągnąć Slasha. Gdy Michaelzobaczył Bennego powiedział mu: �Get off!� W telewizji wyglądało totak, jakby Michael powiedział �Get off!� do Slasha:-)))

Czy wiecie, że na zdjęcia do wideoklipu �They Don�t Care Abut Us� wlutym 1996 Michael nie leciał do Brazylii żadnym prywatnym odrzutowcem,a... samolotem pasażerskim?))
Na pokładzie samolotu oczywiście nikt nie chciał uwierzyć, że toprawdziwy Michael Jackson! Jednak załoga powiedziała w końcu pasażerom,że nie leci z nimi sobowtór, a gwiazdor we własnej osobie! O dostęp doMichaela rywalizowały cztery stewardessy ale i tak wszystkie dostałyautografy!
(Szczęściary!)

Do kilku zabawnych wydarzeń doszło na planie wideoklipu �Stanger In Moscow� w lipcu 1996 roku.
Najpierw Michael miał małą wpadkę. Miał zaśpiewać tylko początekrefrenu: �How does it feel�, ale zaśpiewał dalej:-) Potem pomylił siędrugi raz i zaśpiewał to samo:-)))
Podczas przerw Michael jadł prażonego słonecznika. Wiecie co robiłze skorupkami? Chował je do kieszeni:-) Ale to nie wszystko. Teskorupki były mu potrzebne! Wiecie po co? Michael brał je w palce i...pstrykał nimi w ludzi:-))) Pstryk! Skorupka ląduje na Julianie zmagazynu �HIStory�! Pstryk! Skorupka na Michaelu Bushu!)))
Cały Mike!
Podczas kolejnej przerwy jeden z członków ekipy zaczął nucićmelodię �Stranger In Moscow�. W studiu było cicho i Michael tousłyszał. Rozejrzał się, zlokalizował �wykonawcę� i zaśmiał się: �Hej!To moja piosenka!� ))

W lipcu 1996 roku Michael odwiedził RPA. Gdy gościł u NelsonaMandeli przed rezydencją zebrał się tłum przedstawicieli mediów.Mandela powiedział do Michaela: -�Teraz widzę, kto jest przywódcąświata. W życiu nie widziałem tylu dziennikarzy.�))
To przypomina wypowiedź prezydenta Ronalda Reagana, który w maju1984 roku przyjął Michaela w Białym Domu, by wręczyć mu specjalnąnagrodę. ��Nie widzieliśmy tylu ludzi odkąd opuściliśmy Chiny�-powiedział Reagan.

5 września 1996 roku podczas pobytu w Pradze Michael otrzymałspecjalną nagrodę od duńskich fanów �Legendary King Of Pop Award�.Grupka fanów weszła do pokoju Michaela. Wśród nich była młodaatrakcyjna Angelique, która miała na sobie obcisłą bluzkę z dekoltem iodkrytym brzuchem. Michael nie spuszczał z niej wzroku. Gdy dziewczynasię przedstawiła Michael patrząc na nią powiedział: �Fajne ciuchy�

Następnego dnia Michael wyrzucił fanom przez balkon swoją koszulkę.Już wiecie co się stało? Doszło do wielkiej szamotaniny! Fani walczylio nią zaciekle dobre kilkanaście minut., aż... rozdzieliła ich policja!

Podczas pobytu w Budapeszcie we wrześniu 1996 roku Michael spotkałsię z wysłanniczką MJNI, Gayle Escobar. Zabrał jej magazyn �KING!�,ponieważ myślał, że jest dla niego i ma go zatrzymać

Czy pamiętacie jak Michael był w Polsce i miał się spotkać zKołodką? Gdy się wreszcie spotkali Michael o mało go nie minął, biorącza kogoś z obsługi:-)))
A pamiętacie co Mikey zrobił u Kwaśniewskiego? Ni z tego ni z owego zaczął śpiewać �Smile�!!!!))

A o mały włos Michael w ogóle nie pojawiłby się u Kwaśniewskiego!Podczas wizyty w zoo Wayne powiedział: -�Nie mówcie mu o gorylach, bonie będzie chciał jechać do prezydenta:-)))

Podczas tej samej wizyty w naszym kraju Michael wszedł do windy whotelu i zobaczył kamerę. Wiecie co zrobił? Odwrócił ją w drugastronę!)))))

Na koncercie w Sydney 14 listopada 1996 roku dziewczyna, któraweszła na scenę podczas �You Are Not Alone� podła przed Michaelem nakolana i przytuliła się do jego... krocza! Zaczęła poruszać głową(!),co wyglądało dość obscenicznie. Najlepsze było to, że Michael wyraźnienie chciał się z nią rozstać))) Ciekawe czemu?

Dzień później Michael wraz z Debbie zorganizowali przyjęcie tylkodla dzieci w pokoju hotelowym. Michael skakał z nimi po łóżku, byłabitwa na poduszki, a potem w ruch poszły lizaki i czekolada. Dziecirzucały w Michaela lizakami, a ten uciekał przed nimi do łazienki:-)Słodycze lądowały na głowie Michaela, ale on umierał ze śmiechu, mimoże lizaki przylepiały mu się do włosów))

19 listopada 1996 roku podczas pobytu Michaela w Brisbane jedna zjapońskich fanek pragnąc zdobyć zdjęcie z Michaelem napisała na dłoni:�Pozuj ze mną do zdjęcia�. Cały czas starała się, by Michael tozobaczył. Udało się i fanka zdobyła wymarzona zdjęcie! 25 listopada wAdelajdzie ta sama fanka miała znów szczęście znaleźć się w pobliżuMichaela. Ku jej zaskoczeniu Michael ją rozpoznał. -�Pozuj ze mną dozdjęcia!�- zaśmiał się))) i zapozował specjalnie dla niej i japońskichfanów)) Jednak dziewczyna była tak oszołomiona, że nie była w stanienacisnąć spustu aparatu.

W listopadzie 1996 roku Michael przybył do Auckland w NowejZelandii. Na lotnisku przywitał go Howard Morrison poprzeztradycyjne... potarcie nosem:-) Michale był rozbawiony takimpowitaniem:-)

Michael fajnie spędził Sylwestra 1996! Wiecie co robił? Jeździł górską
kolejką))
To było w Brunei.

Gdy w styczniu 1997 roku Michael był w Paryżu, poszedł do sklepuDisneya. Akurat nie było tam dużo ludzi i nie było paniki, kiedyMichael wszedł do środka. Jeden z klientów zobaczył Michaela i spytał zniedowierzaniem: �Michael Jackson?! Skąd się tu wziąłeś?!� A Michael :
�Z Indiany!�

Podczas drugiej wizyty Michaela w Polsce w maju 1997 roku poWarszawie oprowadzał go wybitny historyk sztuki, profesor MarekKwiatkowski. Michael zadzwonił do niego osobiście na dwa dni przedprzylotem do naszego kraju.
Kwiatkowski powiedział do fotografa Czesława Czaplińskiego:-�Wiesz, dzwonił do mnie Michael Jackson. Szkoda, że nikt mi w to nieuwierzy�)))

Podczas tej wizyty Michael zamiast dać swój autograf profesorowi Markowi Kwiatkowskiemu poprosił go o... jego autograf!
Oczywiście go otrzymał!
Michaelowi spodobał się też... chód Marka Kwiatkowskiego:-) Wayne powiedział, że Michael go później parodiował

Również w Polsce, gdy Michael odlatywał z Warszawy do Lubiąża nalotnisku żegnali go studenci Wyższej Szkoły Pożarnictwa w galowychmundurach. Kiedy Michael je zobaczył powiedział: �Proszę przysłać mitakie dwa.�)))
To życzenie zostało spełnione.

A wiecie, że kiedyś Michaelowi na koncercie... pękły spodnie wkroku?)) Serio! Było to na trasie �HIStory�, 15 czerwca 1997 roku wGelsenkirchen podczas utworu �Beat It� Pod pęknięciem było widaćMichaelowi białe slipki:-))))

Kiedy Michael dawał koncerty w Niemczech zawsze krzyczał do publiczności: �Ich liebe dich!� zamiast: �Ich liebe euch!�
Teddy Lakis powiedział: �On cały czas zapomina.�

W przygotowaniach do wywiadu 20/20 z Barbarą Walters dziennikarkaspytała Michaela czy Debbie jest ponownie w ciąży. Michael biedaczekstrasznie się speszył, zasłonił twarz dłonią i powiedział: �Yes, yes Idid it�)))))))))))

A propo Debbie: �CKM� w artykule �Sposób na podryw� napisał kiedyś, że Michael poderwał ją na... �zawadiacko zadarty nosek�)))

Podczas pobytu w Gotenborgu w 1997 roku jeden z piosenkarzywspierający Michaela na scenie, Dorian Holley udzielił wywiadu. Spytanogo czy może opowiedzieć jakąś anegdotę. Holley powiedział: -�Czasami,gdy jestem na scenie blisko Mchaela mówię mu, że rozpiął mu sięrozporek:-))) Zawsze się na to nabiera:-))) Jeżeli następnym razemzobaczycie Michaela na scenie z dziwnym wyrazem twarzy, będzieciewiedzieć co się stało�

Podczas koncertu w Oostende 3 września 1997 roku przed �I�ll BeThere� Michael nie zdążył założyć kurtki, nim włączono reflektory.Michael spytał: �Dlaczego pada na mnie to światło? Jeszcze sięubieram!� I zaczął się śmiać

W październiku 1997 roku Michael dawał ostatnie koncerty trasy�HIStory� w Afryce Południowej. Przed wykonaniem utworu �Heal TheWorld� Teddy Lakis stanął przed sceną i nie wiedzieć czemu zacząłmachać dwiema wielkimi chustami. Kiedy Michael to zobaczył nie mógłśpiewać ze śmiechu:-))) Kazał zacząć piosenkę jeszcze raz. Teddy dalejmachał swoimi chustami i Mikey znowu nie mógł śpiewać)) W końcu Waynepodszedł do Teddy�ego i kazał mu przestać. Michael śmiał się takbardzo, że trzy razy musiał zaczynać piosenkę))

21 kwietnia 1998 roku Michael udzielił wywiadu wysłannikom fanzinu�Black&White�. Byli oni świadkami niezwykłego wydarzenia!Powiedzieli Michaelowi, że fani bardzo lubią piosenkę �On The Line�.Wiecie co zrobił Mike?! Zaczął śpiewać �On The Line� a capella!!!Spontanicznie zaśpiewał refren, klaszcząc w dłonie i wystukującrytm!)))))

Na pożegnanie reporterów �Black& White� Michael miał zapozowaćz nimi do zdjęcia. Jednemu z nich spontanicznie położył dłoń naramieniu i zorientował się, że jest od nieco niższy. Wtedy Mike stanąłna palcach, by być wyższy. Gdy fan to zauważył ugiął nogi w kolanach,by ułatwić Mike�owi sprawę))
To samo zrobili inni reporterzy �Black&White�. Zobaczył tofotograf Michaela i spytał: -�Czy możecie mi powiedzieć co wyrobicie?�))
Michael zanosił się do śmiechu i wrócił do normalnej wysokości:-))))
A fotograf zrobił zdjęcie.

30 czerwca 1998 roku podczas pobytu w Paryżu Michael wybrał się dokina na projekcję �Matrixa� Połowa ludzi w kinie oglądała film, apołowa... Michaela!
Kiedy Michael wyszedł z kina przed końcem filmu wyszło za nimkilkadziesiąt osób. Ci, którzy oglądali film nie wiedzieli co siędzieje:-)

Podczas tego samego pobytu w Paryżu Michael odwiedził parkrozrywki. Była tam gra komputerowa Ping-Pong. Michael grał w nią zmałym chłopcem i cały czas ...przegrywał)) Gdy Michaelowi udawało sięzdobywać jakieś punkty fani klaskali i wiwatowali:-)

W 1999 roku podczas wizyty w Londynie Michael odwiedził sklepHamleys. Okazało się, że pracuje w nim jego wielka fanka, której udałosię do niego dostać. Dziewczyna towarzyszyła Michaelowi podczas całejwizyty w sklepie i wszędzie go oprowadzała. W pewnej chwili Michaelspytał ją :-�Gdzie jest ubikacja?�
Dziewczyna zaprowadziła go na czwarte piętro i postanowiła zrobić mu dowcip.
-�Mogę iść z Tobą?� -spytała
Michael spojrzał na nią w szoku:
-�Gdzie...?�
-�Idę wszędzie tam gdzie Ty!�
-�Hmm, ale ja idę do ubikacji�))
-�O.K., mogę więc iść?�))
Wtedy Mike załapał, że to żart, ale musiał mieć małego stracha!))

W 1999 roku Michael zadzwonił do studia nagraniowego, bo chciałrozmawiać z producentem Walterem Afanazieffem, zwanym Walterem A.Niestety Michael zapomniał jak brzmi poprawnie ta ksywka i powiedział,że chce mówić z... Masterem P. Kiedy później, w trakcie rozmowy Waltergo poprawił, Michael powiedział: -�Wiedziałem że gdzieś tam była jakaśliterka�))

W marcu 1999 roku Michael przybył do Monachium, by wystąpić wprogramie �Wetten Dass�. Przed programem miał się jeszcze spotkać whotelu z prowadzącym Thomasem Gottschalkiem, ale wcześniej musiał wyjśćdo fanów. Gottschalk czekał na Michaela, ale w końcu powiedział, żeidzie umyć głowę. Kiedy Michael skończył rozmawiać z fanami poszedł doThomasa. Ten musiał specjalnie wychodzić spod prysznica i otworzyłMichaelowi drzwi owinięty ręcznikiem!)) Michael wybuchł śmiechem:-)))

Podczas pobytu w Seulu w czerwcu 1999 roku Michael kupił pistolety strzelające... bańkami mydlanymi:-)

Gdy Michael odwiedził Monako z okazji World Music Awards w maju2000 roku miał zrobić promocyjne zdjęcia z samochodem Mercedes Smart.Wiecie jak długo trwała sesja zdjęciowa? 37 sekund! Nim tłum dostrzegłMichaela:-)

Czy wiecie jakimi słowami Maculay Culkin przywital Michaela w Londynie w marcu 2001 roku?
-�Cześć, ty wielki małpi łbie!�))
Oczywiście powiedział to przyjaźnie i żartobliwie.

Podczas pobytu w Las Vegas w sierpniu 2002 roku Michael miał whotelu grę komputerową, w której jeździł na hulajnodze:-) Ale co chwilana coś wpadał

Pamiętacie jak Michael był w Berlinie w grudniu 2002 roku i faniskandowali przed hotelem �Fuck the press, Michael is the best�? KiedyBashir zapytał, co oni wołają Mikey był zbyt nieśmiały, by powtórzyćsłówko �fuck�, więc je przeliterował

Czy wiecie, że Michael publicznie przyznał się do masturbacji?))))
No może nie wprost, ale jednak. Na �Living with Michael Jackson�Michael powiedział, że Blanket został poczęty przez sztucznezapłodnienie z jego nasienia. No więc, jeżeli tak było Michael musiałTO zrobić!!!))
O rany!!!)))))


Michael ma cudowne pomysły! Wszyscy pamiętamy co zrobił 16 stycznia2004 roku gdy wyszedł z sądu w Santa Maria! Wszedł na dach samochodu,by zatańczyć do utworu �D.S�!!!! To było takie symboliczne iwspaniałe!!!

Go on, Mike!!!

Japonski wywiad z 1996?
W polowie wywiadu... MJ zaczyna sie zarazliwie chichotac...i niemoze przestac! Za kazdym razem, gdy MJ zaczyna sie smiac, operatorzymowia: "Ciecie!" i zaczynaja krecic od poczatku, i za kazdym razem,kiedy oni zaczynaja krecic nowe ujecie, MJ zaczyna sie znowu smiac...[inie wiem z czego u diabla MJ sie smieje przez tak dlugi czas trwaniawywiadu...musialo byc cos, co MJ'a bardzo rozsmieszylo - wypowiedzjakiegos fana/fanki, pod ktora podpisuje sie wszystkimi konczynami...bokiedy ogladam ten wywiad to i mnie udziela sie ten niesamowity smiechMJ'a...

Rozbrajajaca czesc wywiadu Diany z LMP i MJJ ;)

DS: (...) Zamierzacie spiewac razem?
LMP: nie.
DS: w duecie?
MJ: [przechodzi w spiew] Bardzo chcialbym z Toba zaspiewac...czy Ty chcesz zaspiewac ze mna?
LMP: [kreci przeczaco glowa] mmm, mmm.
DS: nie spiewasz?
LMP: Nie spiewam? Spiewam, jesli tego chce. Tzn, zeby bylo jasne!Nie wychodze za kogos za maz tylko po to by zrobic kariere muzyczna!Um...[MJ w miedzyczasie robi gestem zajaczka za glowa Lisy. Gdy LMPspoglada na MJ'a, ten udaje zaskoczonego...]
MJ: Co? [i wybucha smiechem a Lisa szturcha w klatke piersiowa MJ'a]
MJ: Przestan! .
LMP: Um...
DS: Pozwole tej parze sie po przekomarzac. Zrobimy przerwe i za chwile wrocimy.
Lisa do Michaela: Grrrrrr!

Z sadu (?)

Prawnik Avramsa/sow (?) Louis Miller zarzucil MJ'owi, ze nigdy nie przygotowuje sie do wystepow/koncertow.
MJ: Wszystko planuje/aranzuje. Mam wizje koncertu, ktory bywygladal tak, jak tego chce. W mojej lazience, stoje przed lustrem iwyprobowuje uklady taneczne. To ciezka praca.
Miller: Czy wszyscy choreografowie, technicy, chorek i zespol byli w Twojej lazience, podczas prob/przygotowan?
MJ: Nie jestem pewny. Nie chce zgadywac.

1) i 2) - to autentyczne relacje jakiegos fana/fanki (?), ktorymial szczescie byc blisko...rodziny Jacksonow. /Dzialo sie to pewnegodnia w Santa Maria/

1) Michael jest zazdrosny, kiedy prosisz o porozmawianie z Jegomama a nie z nim! Wlasnie dostalem dwa autografy od MJ'a, wiec kiedyjeszcze podeszlem do samochodu, poprosilem o autograf od Jego mamy. Wmiedzyczasie zamienilem pare slow z Randym i kiedy spojrzalem na Kate iMJ'a, to znowu MJ podpisywal mi fotke/obrazek. No to powiedzialemMJ'owi - daj podpisac Twojej mamie. MJ mruczy pod nosem cos jakby "awwniech to szlag...teraz ty mamo, tutaj". Wszyscy wiemy jak duzy jestpodpis MJ'a (na caly arkusz). Biedna Katherine miala tylko niewielkiskrawek w rogu arkusza.

2)
Fani staneli na pasach i czekali na okazje, kiedy van MJ'a ;)bedzie nadjezdzal. Mieli szczescie. Akurat byly czerwone swiatla, vanzatrzymal sie a szyba sie uchylila. No to fani w krzyk: Michael kochamyCie! Witamy Katherine! Czeeeesc! Nagle nie wiadomo skad, jakis osiolszybko nadjezdzal swoim busem i prawie by nas rozjechal. Zrobilismyunik i MJ zobaczyl, ze nikomu sie nic nie stalo ale wszyscy w vaniewybuchneli smiechem! Wszyscy smieli sie do naszych tylkow.

Monaco WMA
Ksiaze Monaco - Albert wreczyl MJ'owi 3 czy 4 statuetki. MJtrzymajac te statuetki podziekowal/uklonil sie ksieciu i publicznosci.Nastepnie ponownie odwrocil sie do ksiecia i poprosil Alberta, czymoglby za niego potrzymac statuetki, bo sa troszke za ciezkie. W tymmomencie cala audiencja wybuchnela smiechem!

Grudzien 2002. MJ otrzymal (z rak Chrisa Tuckera) specjalna nagrode upamietniajaca 20 rocznice powstania THRILLER'a.
MJ z Chrisem byli polaczeni [z Gala] laczem satelitarnym z Neverlandu.
Gospodarz Gali - Cedric do MJ'a: Moge Ci zadac pytanie?
MJ [z powazna mina, oczekujac, ze Cedrick nie zada mu niestosownego/nietaktownego pyt]: Ok!
Cedrick: Gdzie jest Bubbles? Gdzie jest malpa?
Na twarzy MJ'a pojawil sie piekny usmiech (...) pozniej rumieniec (...) nastepnie odpowiedzial: U Chrisa Tuckera w domu!
Widownia obecna na gali wybuchnela glosnym smiechem! Chris spojrzalzaskoczony na MJ'a. [Spojrzenie Chrisa jakby mowilo: Co masz na mysli,ze jest w moim domu?] Nastepnie Chris zaczal sie smiac, poniewazzupelnie sie nie spodziewal takiej odpowiedzi z ust MJ'a. A Michaelzawtorowal [Chrisowi] swoim chichotem.
Zawsze, gdy sa obaj, to stroja zwariowane zarty

Oxford University(2001)
"Jestem zaszczycony, ze przemawiam w miejscu, w ktorym przebywalytakie osobowosci jak: Matka Teresa, Albert Einstein, Ronald Reagan,Robert Kennedy i Malcolm X. Slyszalem nawet, ze zaba Kermit, tez mialaswoj wystep tutaj. Zawsze podzielalem zrozumienie dla Kermita, ze niejest latwo byc zielonym. Jestem przekonany, ze nie bylo mu latwiej [byctutaj], niz mnie teraz!"

Wloskie nagrody muzyczne. Za czsow History. MJ na scenie z wloskimi gwiazdami i z Pavarottim.
Michael zachowuje sie tak uroczo i zabawnie, jakby nie zdawal sobiesprawy, co sie dzieje. Nie rozumie, kiedy ma przemawiac. [Makaroniarzemowili duzo i namietnie po italiansku. OK! Mysle, ze tlumaczka, ktorastala obok Michaela musiala kaleczyc jezyk angielski wloskim akcentem.Stad te nie zrozumienie ]. Biedny MJ rozgladal sie dookola i na ludzi,proszac o pewne wyjasnienia. Po jakims czasie na scene probowal wejsczdesperowany fan, by dostac od MJ'a autograf. MJ widzac to powiedzial:Tak! Wejdz! Pokazujac gestem, by ochrona zezwolila mu wejsc. [Tenchlopak wywalczyl swoje i podbiegl do MJ'a!] Oczywiscie gospodarzewloskiej gali byli na Nie!. Ochrona zaczela energiczniej zabraniacdostepu, im wiecej fanow probowalo szturmowac scene na ktorej stalMichael.

Berlin 2002. MJ wygladal z okna hotelu, pod ktorym stali fani. Oto relacja jednego z fanow...
MJ byl usmiechniety...w pewnym momencie wyszeptal do kogos, kto bylw jego pokoju, co brzmialo jak:"Hej! Spojrz na to! Pokaze Ci cos! I wtym oknie, [specjalnie] dla nas [fanow], Michael zaczal poruszac siejak robot. Wszyscy [zebrani pod oknem] zaczeli dziko krzyczec [zzachwytu i radosci]! [Zapewne tak niesamowite musialy byc ruchyMichaela!]. I MJ zaczal sie smiac z nas jak wariat! I zwracajac sie doosoby, z ktora byl w pokoju, powiedzial cos jakby: "Smieszne! Wlasnieto chcialem Ci pokazac...Ekhm...znaczy sie...fanow szalejacych zradosci, tak?]

Opowiesc fanki.
Londyn 2002. Stalam blisko okna samochodu w ktorym byl Michael.[Dookola samochodu byl duzy tlum i scisk]. Chcialam mu wreczycmaskotke. Bylam zawieszona w tym oknie z chlopakiem, ktory ciagle cosnawijal do Michaela a Mike go sluchal i sluchal. Czulam sie trocheglupio, bo nie wiedzialam co powiedziec i nawet nie probowalam [bylstraszny halas, wywolany przez fanow]. U boku Michaela siedzial Hamid,ktory sie usmiechal sarkastycznie i nagrywal wszystko swoja kamera. Noi ja tak ciagle wisialam z ta maskotka a Michael nawet nie zwracal namnie uwagi. Czulam sie coraz bardziej nieswojo i zmieszana. Nagle ktosmnie popchnal i maskotka wpadla do samochodu! Zauwazylam, ze upadlablisko, wiec wyciagnelam po nia reke. [Chcialam podniesc ja i wreczycMichaelowi osobiscie]. Raptem Michael zabral mi ta zabawke sprzed reki.Spojrzal na mnie mowiac: "Nie dotykaj! To jest moje!". W tym momencie,bylam bardzo zaklopotana cala ta sytuacja ale pozniej zdalam sobiesprawe, jak zabawnie to musialo wygladac i zaczelam sie z tego smiac.

1a) Przed/po nagrodach Bambi...(sceny sa zarejestrowane na tasmie filmowej...)
Akcja dzieje sie w hotelu. MJ z zainteresowaniem rozmawia z pewnymgostkiem, ktory pokazuje mu jakas ksiazke. Nagle, ni z gruszki ni zpietruszki, Michael zaczal czyscic marynarke gostka! (Chlopakprawdopodobnie mial jakies nitki/wlokienka, ktore MJ chcial zdjac zjego garnitura). Tymczasem inny znajomy Michaela, ktory tez byl wpokoju powiedzial: "Nie przejmuj sie! On tak zawsze robi!"
1b) Na tym samym filmie, chlopak zaczal rozmawiac z Bashirem ireszta zalogi, ktora przebywala z MJ. Nagle Michael zaczaltanczyc...(podrygiwac tanecznie ? ...). Panowie prowadzili konwersacjea MJ w tanecznych plasach obok...
Inna scenka...Bashir powiedzial zartobliwie, zlosliwy komentarz a Michael udal, ze uderza go w twarz...

Podpisywanie plyty Invincible:
MJ zapytal jedna fanke...czy moze mu pokazac pepek, poniewaz miala w nim kolczyk...i po tym - ja usciskal!

z sadu:
a) Sneddon pokazal Michaelowi czasopisma z okladkami mlodychrozebranych dziewczat a nastepnie czasopismo 'PONAD 50' (z rozebranapania po 50 na okladce)....Sad wybuchnal smiechem.....
b) sprawa z 2002r: Zadano Michaelowi pytania: gdzie byl i co robilszczegolnego dnia 3 lata temu. Na kazde pytanie MJ odpowiedzial: "Niepamietam". Rozzloszczony facet zapytal: "A pamietasz, ze masz problemyz pamiecia?" MJ: "Nic takiego sobie nie przypominam". Wszyscywybuchneli

Wywiad dla TV Guide z 2001?
Podczas wywiadu w pokoju byly dzieci Michaela. Gdy MJ udzielalodpowiedzi na pytania, Prince caly czas wpatrywal sie w tate. No iMichael do Princa: 'przestan sie we mnie wpatrywac'. Prince odszedl alewkrotce powrocil i znowu zaczal sie uporczywie spogladac na tate.Michael znowu zwrocil uwage Princowi: 'przestan sie we mnie wpatrywac'.I po jakims czasie znowu to samo! Michael spoglada na syna i mowi:'Przestan sie wreszcie we mnie wpatrywac. Sprawiasz, ze nie jest miwcale latwiej udzielac ten wywiad"...

Z wywiadu udzielonego podczas The Jackson Days.
MJ jedzie swoim Rolls Roycem po Los Angeles. Zatrzymuje gopolicjant, a ten zjezdza na pobocze. Policjant [nie poznajac, ze toMichael] podchodzi do okna samochodu i mowi: "Samochod wyglada mi nakradzionego". MJ odp: "Czy to w porzadku? A jak wyglada kradzionysamochod?"....

Klasyczne wyznania w sadzie...
Sedzia: niech pan odpowie na pytanie.
MJ: probuje opowiedziec jej sytuacje.
Sedzia: po prostu odpowiedz na pytanie.
MJ: odpowiadam na pytanie.
Sedzia: nie odpowiadasz.
MJ: probuje.
Sedzia: nie odpowiadasz.
MJ: [zareagowal chichotem]

MJ: Chce tworzyc magie.
prawnik: Co to wg Ciebie znaczy...magie?
MJ: no wiesz...abra ca dabra!

Opowiesc jednego z pracownikow kina.
Michael wzial swoje pociechy i udal sie z nimi do kina. Kupil impopcorn i cos do picia. Kiedy wlasnie wchodzili na sale, Prince upuscilpopcorn, ktory rozsypal sie po calej podlodze. Pracownik kina szybkopodbiegl, by to pozbierac, ale Michael powiedzial: 'Nie! Wszystko wporzadku. To moje dziecko i ja pozbieram ten popcorn'. Ten pracownikpozniej opowiadal: 'Patrzylem [z niedowierzaniem] na dol, a u moichstop, na rekach i kolanach, byl Michael Jackson. Zbieral ten popcorn zpodlogi, a Jego dwoje dzieci stalo i zanosilo sie smiechem tak, ze azglowy im sie trzesly...[zartobliwie] po prostu kolejny, nudny dzien wpracy' L

W 1996, bylam z paroma osobami zaproszona na spotkanie z Michaelem.Z nami w grupie byla mala dziewczynka. Miala cos ok 2 czy 3 lat. Gdyczekalismy w hotelowym pokoju, Michael wszedl tanecznym krokiem [MJchodzacy walcem...a to ciekawe
wygladajac jak zawsze - rozgrzewajaco [Michael jako goracy facet? Hyyymmm]. Na twarzy Michael mial jedwabna, czarna maske.

MJ podchodzil prosto do malej dziewczynki i sprobowal potrzasnacjej raczke na powitanie, ale dziewczynka zaczela sie wycofywacostroznie do tylu. Tak wiec Michael podchodzil coraz blizej, wyciagajacdo niej swoja reke. Dziewczynka, widzac to, szybko schowala sie zanogami swojej mamy. Miala przerazona twarzyczke i wygladala tak, jakbychciala sie rozplakac. Michael, widzac to, zareagowal tak:'Chooodz...wszystko jest w porzadku....no chooodz, chodz do mnie' takimprawdziwym, miekkim, lagodnym/delikatnym glosem. Wzywal ja swoimirekami, by do niego przyszla. Probowal namowic/przekonac/przywolac ja,jak malego kotka Ale dziewczynka caly czas bala sie Michaela i nieruszala sie z miejsca! Tymczasem ja pomyslalam sobie: 'Michael! Gdybyszdjal te maske z twarzy, to moze nie bylaby taka przerazona!'Oczekiwalam po czesci, ze Michael [moze] wyciagnie z kieszeni cukierkai zacznie nim machac do dziewczynki, by ja zwabic/przywolac do siebie.

Ale wiecie co? Michael tak latwo sie nie poddaje! Upadl na kolana irozszerzyl szeroko ramiona, jak tylko mogl i dalej zaczal przywolywac:'Choooodz! Nie przytulisz mnie do siebie!? Prooosze Cie? Tylko jednaprzytulanke? Dziewczynka, spogladajac na Michaela, zrobila ostroznie 1krok w Jego kierunku. MJ dalej: 'Taaaak! Choooodz do mnie, nie bojsie!' i robil te cudowne/wspaniale miny do dziewczynki. Np. Podnoszac iopuszczajac luki brwiowe, usmiechajac sie [jak mozna widziec usmiech zamaska? Ok! Moze chodzilo o smiejace sie oczy?] itp. Po takimprzekonaniu, dziewczynka ostatecznie podeszla do Michaela, a ten,bardzo szybko, zamknal ja w swoich ramionach, tak, by dziewczynka mujuz nie uciekla. Wygladalo to tak, jakby mala utonela w Jegoniedzwiedzich usciskach!

Pozniej dziewczynka narysowala obrazek dla MJ'a. Mysle, ze Michaelsam zerkal na to, co rysowala, poniewaz dziewczynka nawet nie probowalamu pokazywac. Gdy rysunek byl dokonczony, mala zgiela go ciasno w reku,a Michael okazujac zaciekawienie zapytal: 'Ooohhh! Co to jest? To jestdla mnieeee? No i dziewczynka rozwarla raczke. Na obrazku, kolorowymikredkami, byl narysowany pan. Michael ciagle bedac na kolanach, nadywanie, powiedzial: 'Aaaawwww spojrz! To jestem ja?! Wooow!' Michaeltrzymal ten rysunek przed soba i mowil: 'To jestem jaaaa!' z szerokimioczami i z duzym usmiechem na jego twarzy. Dziewczynka pokiwala glowatwierdzaco. Michael podziwial rysunek, w zadumie, westchnal ipowiedzial: 'Jest piekny!'

W miedzyczasie, ja i reszta fanow, zawolalismy [mniej wiecej tak]:'Michael chodz, za godzine bedziesz mial kolejny wystep. Tysiace ludziczeka na Ciebie w tym prazacym upale, a my [tez] chcemy pobyc trocheczasu z Toba. Podniesc sie z tej podlogi i przestan podziwiac siebie narysunku!!!'

Michael jest taki fajny i nawet sobie nie zdaje z tego sprawy!Obchodzilo Go tylko to, jak wygladal na tym obrazku, narysowanymkredkami przez mala! [Mysle, ze ta opisana sytuacja, mowi nam jeszcze oczyms wiecej...

z pamietnika Uriego...
Pewnego dnia, MJ, Uri i reszta znajomych utkneli w korkusamochodowym. Ktos zaproponowal, zeby 'zapelnic' ten czas na spiewaniu.MJ odpowiedzial: 'Czy nikt, tutaj, nie ma jak spiewac?' Wszyscy wsamochodzie [wlacznie z MJ] wybuchneli smiechem, zanoszac sie nim przezdobrych kilka minut!

Pewien brytyjski dziennikarz, chyba Jonathan Moragolis, napisalartykul na temat: jak spedzil tydzien z Michaelem, przygotowujacymprzemowienie, do wystapienia w Uniwersytecie Oksfordzkim. Dziennikarzpowiedzial: W drodze na uniwersytet, bieglismy obaj, niemal spoznieni.MJ pozalil sie Brytyjczykowi, ze muzyka byla/jest za glosna (moze wmiejscu, gdzie MJ tymczasowo zamieszkiwal). Dziennikarz zartobliwieodpowiedzial: 'Czy ktos tutaj moze spiewac?' Przez kilka minut zapadlacisza i dziennikarz pomyslal, ze mogl ugryzc sie w jezyk...ale pochwili Michael wybuchnal takim zarazliwym smiechem, ze i ten muzawtorowal...
groszek
Posty: 41
Rejestracja: czw sty 21, 2010 7:41 pm

Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)

Post autor: groszek »

Landrynka pisze:cyklotymia, bo tak właśnie jest.

mimo to niestety (a moze to i dobrze?) takie osoby istnieją naprawdę ::)

http://www.nooooooooooooooo.com/ ;D

A kliknijcie z 10 razy od razu i posłuchajcie ^ ^
Awatar użytkownika
Żabcia
Posty: 4
Rejestracja: wt lip 27, 2010 9:36 am
Lokalizacja: Szczecin ;)

Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)

Post autor: Żabcia »

Brad Pit ma to krótkie , Arnold Schwarzenegr długie , Madonna go nie ma , a Papież nie używa co to jest ?? Nazwisko :D
`W życiu jak w tańu Każdy krok się liczy ...
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)

Post autor: Kameliowa »

George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Awatar użytkownika
lavena
Posty: 1889
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:56 pm
Lokalizacja: Lublin/Puławy

Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)

Post autor: lavena »

Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)

Post autor: Kameliowa »

George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
ankuś28
Posty: 129
Rejestracja: pt sie 06, 2010 10:31 pm
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)

Post autor: ankuś28 »

ooo matko, ale debil ;D
Luna :* Diana :* Moje skarbeńki!
<:3)~
Zapraszam do mnie: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=27677
Awatar użytkownika
UprzejmaCegła
Posty: 1089
Rejestracja: śr wrz 30, 2009 11:57 pm
Lokalizacja: Warszawa - Praga Południe

Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)

Post autor: UprzejmaCegła »

http://www.youtube.com/watch?v=xGIO5geWLPo <-- Trochę zła jakość, ale warto przesłuchać do końca ;D
http://www.youtube.com/watch?v=i84-73lt ... re=related <-- skoczna pioseneczka o Walencji ;D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pogaduchy”