A niebieska panienka miała focha dość długo
Młodsze dostały od pana kisiel - każda w swojej kubusiowej nakrętce ; Finlandia oczywiście uporała się z deserem z prędkością światła i pomknęła szarpać się o miseczkę z Martinką . Jakżeż ten bidny niebieściak kwiczał i płakał , próbując ocalić to , co jego , umykając w śmiesznych wiewiórczych susach pod łóżko - wciąż z trzymaną w pyszczku nakrętką!
Mój mąż jest sadystą.
Starsze dziewczynki jadły z łyżeczki , rękoczynów ani żadnych większych scysji nie zarejestrowano.
 Czarnulka cierpliwie usiłowała nabrać do buźki tego czegoś , co lepiąc się niemiłosiernie do języczka , jednocześnie opierało się transportowi do miejsca przeznaczenia  
  powziąwszy podejrzenie , iż słodkość może niecnie umknąć , skwapliwie i mocno przytrzymała łyżkę paluszkami 
 Dżumie aż łapka pofrunęła w górę , a oczy niemal zaczęły wychodzić z orbit , tak się śpieszyła ponaglana bliskością siostry 
 dwa kroczki bliżej ... i już u Dżumy uwidacznia się napad migreny  
 Czarny kapturek napiera ciałem , mruży oczy niczym azjata przed wyprowadzeniem finalnego ciosu , staje na palcach i dosysa się do wabiącej lepkości  
  Starania o dokładkę sposobem "na pandę"
  Reakcja Dżumy na rzucone przez pana : No zostaw trochę dla Czarnulki!" . To wielce wymowne postawienie uszków , niczym wzniesione w górę brwi ... 
  Dżuma wciąga kisiel , brak efektów akustycznych niestety... 































