Też nie ma co uogólniać... w sumie rozstępów nie mam a 2 lata po ciąży (nadal karmiąc piersią) jestem szczuplejsza o 5 kg niż przed ciążą (przed - 68 kg). Żeby było śmieszniej, zaczęłam tyć 4 miesiące po porodzie, ważąc 62 kg od 5 dni po cesarce do 4 m-cy po (ważenie w dniu powrotu do domu) i dobiłam w 8 miesięcy do 76... czyli córa miała rok. Pamiętam dokładnie, bo nie wierzyłam po powrocie z wakacji, oglądając foty, że ten wieloryb w morzu - to ja
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Wzięłam się za siebie i dziś ważę 63, więc ja bym tu na żadne karmienie nie zrzucała, wszystko jest kwestią samokontroli (to, że nam się nie chce ograniczać to jedno - ale nie ma, że się nie da). Jem absolutnie wszystko, tylko mniej, tj nie obżeram się - i jem tylko wtedy, gdy jestem głodna, w głębokim poważaniu mając pory posiłków (jedząc małe porcje o stałych porach - tyłam).
No dobra, rzygałam do 5go miesiąca i były to fatalne miesiące, podczas których były też momenty załamania psychicznego i żałowania decyzji o ciąży. Ale to 5 miesięcy... da się przeżyć
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
No i kostki puchły straszliwie całą ciążę a w ostatnich miesiącach nie mogłam stóp zginać w ogóle, tak skóra była napięta. i stopa nie wróciła do swojego rozmiaru wydłużając się o 0,5 cm, czyli wszystkie buty do wymiany.
Nie wkurzało mnie wszystko na dzień dobry, nie byłam jędzą, nie płakałam oglądając bajki (ale zdarzało mi się płakać na reklamie podpasek :-) ). W 8 i 9 miesiącu byłam przemęczona, nie mogłam spać - mam przepuklinę rozworu przełykowego przepony co oznacza konieczność spania na pół siedząco, bo leżenie powodowało całkowite cofanie się treści pokarmowej żołądka do przełyku - i to bolało, nie powiem - więc spałam w scyzoryk, bo i stopy musiały być pół metra nad pupą, żeby woda się w dolnych partiach nie zbierała. Ale to też tylko 2 miechy... było zabawnie
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Nie pamiętam tego w aż tak czarnych barwach mimo wszystko...
No i nie zapominajmy, że jednak istnieją kobiety, których wcale nie jest tak strasznie mało, dla których ciąża to stan wspaniałego samopoczucia niemal do końca, bez żadnych objawów, prócz zaniku miesiączki i czucia ruchów dziecka aż po poród
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Moja siostra, na ten przykład, trwa obecnie w takim sześciomiesięcznym bezobjawowym szoku, bo jedynym objawem ciąży były II kreski na teście robionym po terminie miesiączki i to też ja Ją przekonywałam, że nie ma bata, jest w ciąży jak nic
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)