Moja Frytka,Beata i Farbka

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Blanny
Posty: 1731
Rejestracja: śr sie 19, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno/Kąty

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Blanny »

Ani razu nie obcinałam swoim szczurom pazurów, o nich nie zachaczają, wiadomo, że jak mi chodza po gołym brzuchu, to troszkę drapią, ale bez przesady..
<3 Paulie <3 Jimi <3 Nero <3 Dante <3 Fabio <3 Nessie <3 Zero <3
Moje koszmary <3
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Paul_Julian »

Niektóre szczury same obgryzają pazurki. Ja swoim obcinam, bo mam całe pokaleczone ręce (niemal jak od kota) , poza tym moga sie zaczepić o hamaczek, a Kropek i Kredka zaczepiaja czasem najslabszego, więc dodatkowo są "przejechane" pilnikiem.
Jelly123 pisze:A propo twoich szczurków, co w końcu z tym weterynarzem? Zamiast iść w ciemno zawsze po szkole lepiej się wybierz jak sprawdzisz godziny, albo nawet zadzwoń do tego weta. Frytka nadal kicha? Kiedyś pisałeś, że kicha jak oszalała, i w ogóle zachowywała się dziwnie, przeszło jej? No oby oby
PS: Moim zdaniem chodzeniem na wagary nie załatwisz u mamy nic ciekawego
Też mnie to ciekawi .... I również uwazam, ze wagary to bardzo zły pomysł. I tak masz "przekichane" u mamy.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
Jelly123
Posty: 134
Rejestracja: śr sie 04, 2010 5:28 pm
Lokalizacja: koło Poznania :)

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Jelly123 »

Ja swoim obcinam, bo mam całe pokaleczone ręce (niemal jak od kota)
No właśnie o to chodzi, że też jestem nieźle podrapana na rękach, na brzuchu i plecach z resztą też, Jessy lubi takie wyprawy w mojej bluzce... ostatnio miałam przekichane, rozwaliła ząbkami dres mojego taty który był Adidasa ;D
Jeszcze jedno, gdzie w końcu puszczasz te szczurcie, skoro po pokoju nie możesz, a wybiegi mają długie? Chyba nie na ten metrowy stół?
Axen97
Posty: 379
Rejestracja: wt sie 24, 2010 10:24 pm

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Axen97 »

Sory,ze tak dlugo nie odpowiadalem.Stan Frytki sie pogarsza :( .Jest osowiala,malo je i pije.W pon. poczekam te 20 min. czy mama pozwoli czy nie,i jak sie uda jakos umowic to we wtorek z nia pojde.Dzisiaj prawie spadla z polki!Sadzalem ja na polce z ksiazkami(zeby cos poszperala sobie...)i za wczesnie wzialem reke(moim zdaniem nie za wczesnie,no ale jakos ona spadla)i Frytka zaczela leciec w dol.Naszczescie zlapalem ja.Chyba sie poslizgnela :-X .Pazurki - zachaczaja o bluzke,szlafrok,klatke i o co sie da :-\ .Ale nie sa na tyle ostre,zeby mozno drapac.Ale trzeba je bedzie obiac,i wiem jak to zrobic ;) .U weta dam malym do dropsiku.Jak beda jadly,to wet obetnie je sobie na spokojnie bez szarpaniny :D .Co do wybiegow,to ostatnio nie mialy jakos tak urozmaiconego biegania.Wychodza kiedy chca,i jeszcze niedlugo udostepnie im fotel i parapet.Tylko parapet musze dokladnie wyczyscic i zdjac kwiatki i kaktusy.Musze pomyslec,gdzie je puszczac,bo nie mam za bardzo gdzie :-[ .Bede namawial mame na zabezpieczanie kabli i puszczanie ich po pokoju.Zrobilem tez male przemeblowanie.teraz maja w klatce spory kawalek drzewa,i hamaczek ;) .Tylko tego hamaczka minus jest taki,ze wcale na niego nie wchodza,chyba ze sie tam zarcie wysypie :-\ .One maja swoje kryjowki.Z domku juz wcale nie korzystaja,Frytka najczesciej spi obok poidelka,i jednoczesnie obok drewna.Lubi tez spac w jednej z puszek,i za domkiem.Beata lubi to samo co Frytka,chociaz ona jeszcze sypia za klatka.Frytce tez sie zdaza ale zadko.
Axen97
Posty: 379
Rejestracja: wt sie 24, 2010 10:24 pm

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Axen97 »

Zapomnialem dodac,ze poszedl bym wczoraj,ale sie pomylilem o godzine i juz bylo zamkniete :( .
Blanny
Posty: 1731
Rejestracja: śr sie 19, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno/Kąty

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Blanny »

Ten wet, to dziwnie tam przyjmuje, skoro ciągle jest zamknięte. Jak na weta, który ma tak rozbudowaną stronę internetową, to wręcz niemożliwe.
Mój ma tylko stronę informacyjną w necie, bez zakładek 'jak pielęgnować coś tam', a przyjmuje codziennie o 8 do 20 + w neidziele od 8 do 13.

Jeśli Beata jest osowiała, mało je i pije, to może Ci tego wtorku już nie dożyć.
<3 Paulie <3 Jimi <3 Nero <3 Dante <3 Fabio <3 Nessie <3 Zero <3
Moje koszmary <3
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Mal »

ja przepraszam że taki fatalizm sieje ale jak szczur ma zaburzenia koordynacji( spada z półki), jest osowiały nie je nie pije to czekanie z weterynarzem do wtorku jest poronionym pomysłem.
Awatar użytkownika
syntonia
Posty: 451
Rejestracja: pn lis 23, 2009 2:42 am

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: syntonia »

Przestań już zwlekać z tym wetem, bo to się źle skończy.
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem."
Arthur Schopenhauer

[*] Smrodzio - na zawsze w moim serduchu [*][/b] [/i][/color][/size]
Sheeruun
Posty: 1880
Rejestracja: śr paź 01, 2008 8:46 pm
Lokalizacja: Suwałki

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Sheeruun »

Nie chcę tu cię oskarżać, Axen, ale dla mnie chore jest ciągłe opóźnianie wizyty i doprowadzenie szczura do takiego stanu..
Stworzenie bezszczurowe.

Byli ze mną: Japek, Siergiej, Matt, Vincent, Ciel, Gacek, Dorian, Hiroki, Kiwi, Kokos
Odeszli za TM: Aki, Aleksander, Sky, Artemis, Szuflad, Pendrive, Hiroki
Diabeł - gdzieś tam..
Awatar użytkownika
Jelly123
Posty: 134
Rejestracja: śr sie 04, 2010 5:28 pm
Lokalizacja: koło Poznania :)

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Jelly123 »

Jezu, Axen, tak szczerze, to z czym zwlekasz? Jakoś nie wierzę w to, że wet jest wciąż zamknięty... z Frytką od zawsze działo się coś niedobrego, mama powiedziała, że pojedziecie, jak zrobi się osowiała... No to masz, i co?

Nie chcę po tobie jechać, ale wybacz, trochę chęci i coś już byś załatwił. Zauważ, że dzisiaj wet też był otwarty. Od 8 do 13. To zupełnie normalne godziny żeby tam wpaść. Poza tym gabinet jest zamknięty tylko 2 godziny od 12 do 14, a skoro ty masz prawie codziennie po 7 lekcji, prawie niemożliwe jest, abyś akurat trafiał w tą przerwę... Wiesz, to, że nie znam się na szczurach i że prawie nikt mnie tu nie zna nie sprawia, że nie mogę wyrażać własnej opinii na ten temat. Może w końcu nas oświecisz, powiesz, jak to jest? Masz tą kasę czy nie? Chodzisz do tego weta czy nie? Zaczynam nawet wątpić, jak często wypuszczasz te szczurki. I ile spędzasz z nimi czasu. Zależy ci na tych stworzeniach? Kup im chociaż vibovit, na wzmocnienie, może to coś da, z resztą już ci to kiedyś podpowiedziałam.
Axen97
Posty: 379
Rejestracja: wt sie 24, 2010 10:24 pm

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Axen97 »

Wiem,ale to nie moja wina,tylko mamy.Ciagle mowi,ze nie ma kasy na weta,a Frytka nie ma zaburzen koordynacji,tylko sie poslizgnela,bo tylko dwoma lapkami stanela na polce.Na dwoch lapkach swietnie stoi,bo sprawdzam to codziennie.Chociaz nie jest tak strasznie osowiala.Widzialem jak dzisiaj pila i jadla,wiec nie jest tragicznie.syntonia - nie ma szybszego terminu niz pon.bo jutro jest zamkniete.Godziny przyjec sa chore:
pn-pt 9-13 14-18
sob.9-13
Jelly - no narazie z kasa jest strasznie kiepsko.Nigdy nie bylem u tego weta.Codziennie przynajmniej na 5 min biore je na rece,a one z klatki to wychodza kiedy chca.
Awatar użytkownika
Jelly123
Posty: 134
Rejestracja: śr sie 04, 2010 5:28 pm
Lokalizacja: koło Poznania :)

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Jelly123 »

???

Najpierw piszesz, że z Frytką jest bardzo źle. Że spadła z półki nie wiadomo dlaczego. Że mało je i pije.

Potem, jak wszyscy powiedzieli, że to bardzo poważny stan, mówisz, że jednak nie jest tak źle, że widziałeś jak pije i że sama się poślizgnęła.

Nie wiem jak inni, ale dla mnie 5 minut to dużo za mało. Ja spędzam z Jessy całe popołudnie. Szczurek siedzi mi na ramieniu jak robię lekcje, jak muszę się skupić, to biega po pokoju, a potem znów się razem bawimy... tak szczerze to jednak zwierzątko domowe kojarzy mi się z zabawą, przyjemnością. Nie kupiłabym szczura (tfu, przygarnęła) gdyby nie były tak inteligentne i tak fajnie się bawiły z ludźmi.

Jezu! Po co ci szczury?
Powiedz mamie, że sytuacja jest poważna. Może informacja, że Frytka może umrzeć, pomoże. Choćby miała być kłamstwem.
Axen97
Posty: 379
Rejestracja: wt sie 24, 2010 10:24 pm

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Axen97 »

Sadzalem ja na polce z ksiazkami(zeby cos poszperala sobie...)i za wczesnie wzialem reke(moim zdaniem nie za wczesnie,no ale jakos ona spadla)i Frytka zaczela leciec w dol.Naszczescie zlapalem ja.Chyba sie poslizgnela
Przeciez napisalem,ze sie poslizgnela...
U ciebie szurek jest 1,a u mmie 2.Musisz poswiecac mu wiecej czasu niz ja,Paul i tam gdzie sa pary i jeszcze wiecej..Po za tym prawie caly dzien spia.
ankuś28
Posty: 129
Rejestracja: pt sie 06, 2010 10:31 pm
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: ankuś28 »

Wiesz co? Nie zwalaj wszystkiego na mamę. Gdybyś naprawdę chciał pomóc Frytce, to już dawno byś zadziałał. A, i nie mów, że godziny przyjęć są chore, bo jak masz od 8 siedem godzin lekcyjnych+przerwy to na pewno się zmieścisz w przedziale od 14 do 18. Chyba, że chodzisz na jakieś zajęcia dodatkowe.
Luna :* Diana :* Moje skarbeńki!
<:3)~
Zapraszam do mnie: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=27677
Awatar użytkownika
Jelly123
Posty: 134
Rejestracja: śr sie 04, 2010 5:28 pm
Lokalizacja: koło Poznania :)

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Jelly123 »

"Ona jakoś spadła"
To brzmi jakby spadła nie wiadomo czemu, a nie, że się poślizgnęła na prostej powierzchni i nagle bam.
Już sama nie wiem jak to jest. Dobrze że szczurki chociaż siebie mają... Zauważ że teraz zamiast siedzieć na tym forum i wykłócać swoją rację (ale ja nie wykłócam swojej racji wcale nie !!!) mógłbyś wypuścić Frytkę i Beatę by sobie pobiegały... I jakoś nie wydaje mi się, że jakbym miała dwa szczurki to siedziałyby one w klatce praktycznie cały dzień. Nie wiedziałam, że posiadanie więcej niż 1 szczura sprawia, że gryzonie zajmą się same sobą w malej klatce świnki morskiej.
Zablokowany

Wróć do „Nasi pupile”