Moja Frytka,Beata i Farbka

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Axen97
Posty: 379
Rejestracja: wt sie 24, 2010 10:24 pm

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Axen97 »

Frytka sra gdzie popadnie,bo ma taki nawyk,ktory trzeba zmienic.Beata azlatwia sie tylko i wylacznie do klatki,nigdzie indziej.Nawet jak chodzi pare godzin po tym metrowym stole to tam sie nie zalatwi,tylko w klatce.
Przypomina mi sie sytuacja z forum na superakwarium.pl,gdzie pisali,ze brzanki pieciopregie potrzebuja wiecej niz akwa 25 l i powinny zyc przynajmniej w 6.Mam je w tym 25 l i w dodatku 2,i czuja sie rewelacyjnie i rosna jak na drozdzach.
Mama mowi,ze inny wet na osiedlu jest zly.Okazalo sie nawet ze to dziadek mojego kolegi,ktory nie ma pojecia o zwierzetach...
ankuś28
Posty: 129
Rejestracja: pt sie 06, 2010 10:31 pm
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!

Post autor: ankuś28 »

odmienna pisze:Popatrz w ślepka tych Twoich dziewczynek
Daj spokój, przecież on nie ma na to czasu.
Luna :* Diana :* Moje skarbeńki!
<:3)~
Zapraszam do mnie: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=27677
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: noovaa »

Mam je w tym 25 l i w dodatku 2,i czuja sie rewelacyjnie i rosna jak na drozdzach.
Jesteś sadystą. Oddaj ryby i oddaj szczury, bo znęcanie się nad zwierzętami dla zabawy to sadyzm. Miliony akwarystów, miliony hodowców szczurów (inne zwierzęta też) poprzez zajmowanie się swoimi zwierzętami, badania, obserwacje, doświadczenia określili jakie dane zwierze ma wymagania by czuć się w życiu choć trochę komfortowo ... Ale Twoje zwierzęta są inne... Twoje szczury nie potrzebują lekarza, nie potrzebują zainteresowania ani wybiegu ... Twoje ryby są inne bo przecież gadać się nauczyły i opowiadają Ci codziennie jak im dobrze w szklance i bez stada żyć... Tobie się trafiają zmutowane zwierzęta inne od wszystkich pozostałych przedstawicieli swojego gatunku .... TO JEST TYLKO I WYŁĄCZNIE SADYZM i to nie by zarobić na hodowli, nie żeby zbadać naukowo, nie żeby cokolwiek osiągnąć... to jest SADYZM tylko i wyłącznie dla zabawy... bo szczurki, bo brzanki ładnie wyglądają chore i w złych warunkach...
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Axen97
Posty: 379
Rejestracja: wt sie 24, 2010 10:24 pm

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Axen97 »

Ja sie nad zwierzetami nie znecam!Przeciez widze jak sie zachowuja:bawia sie,scigaja,gadaja z glonojadem.Moja ciocia bardzo dlugo hoduje rybki,i miala sklalary w 25 l ,ktore do dzisiaj zyja,a jak na te ryby to zyja baaaardzo dlugo.Ale do rzeczy - to nie forum o rybkach.
Awatar użytkownika
Jelly123
Posty: 134
Rejestracja: śr sie 04, 2010 5:28 pm
Lokalizacja: koło Poznania :)

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Jelly123 »

Axen97 pisze:Frytka sra gdzie popadnie,bo ma taki nawyk,ktory trzeba zmienic.Beata azlatwia sie tylko i wylacznie do klatki,nigdzie indziej.Nawet jak chodzi pare godzin po tym metrowym stole to tam sie nie zalatwi,tylko w klatce.
Jezu! To wypuszczasz te szczury czy nie? Znów to samo... najpierw piszesz że nie masz na nie czasu... potem coś... potem znowu czas... potem mama... i tak w kółko... A myślisz że chce im się wychodzić na stół który jest trochę większy od klatki, na którym nie ma nic do roboty? Czują się dobrze w klatce? Co, powiedziały ci tak? Siedzą w klatce bo TY je na to skazujesz! Myślisz, że przebywały by tam tyle czasu, gdyby miały do roboty coś ciekawszego, niż bezustanne spanie? Może nawet spałyby w jakiejś szczelinie w szafce, czerpiąc satysfakcję, że wreszcie znalazły przytulny kącik. Ich jedyną rozrywką są one same. Czułbyś się zadowolony w pokoju w którym masz tylko łóżko, miskę z jedzeniem i picie mając okazję wyjść na przestrzeń niewiele większą, która jest śliska i nic na niej nie ma? Myślisz, że nie lubią zwiedzać? Małe szczurki są znane z tego, że hasają jak oszalałe. One tego potrzebują.
Rozumiem, że Frytka też zawadza ci w życiu, bo sra gdzie popadnie? Nie słyszałeś o tym, że szczury robią kupki ze strachu? To nie kot który sika do kuwety! Jeśli chcesz je tego nauczyć musiałbyś poświęcić im czas, którego w dodatku nie masz... Osikała biurko? To je, kurde, wytrzyj!
Przypomina mi sie sytuacja z forum na superakwarium.pl,gdzie pisali,ze brzanki pieciopregie potrzebuja wiecej niz akwa 25 l i powinny zyc przynajmniej w 6.Mam je w tym 25 l i w dodatku 2,i czuja sie rewelacyjnie i rosna jak na drozdzach.
Wiesz, tak się składa, że też mam akwaria. Zachowujesz się równie niepoważnie, co tutaj. Nie rozumiesz potrzeb zwierząt, mówiłam to już! Myślisz, że taka rybka, ta twoja brzanka pięciopręga zasługuje na męczarnie w małym akwarium? Myślisz, że skoro są głupie, to nie zasługują już kompletnie na nic, w dodatku siedząc w akwarium którego, jak sam przyznałeś, w ogóle nie sprzątasz? Dlaczego kupiłeś te rybki skoro wiesz, że tak nie można? Bo ci się podobały, nie? Były takie fajne, co z tego, że są stadne i muszą mieć trochę miejsca do pływania. Są szczęśliwe, powiedziały ci to, prawda? Moim zdaniem żadna ryba nie jest szczęśliwa w akwarium 25l...
Może inaczej! Żadne zwierzęta nie są szczęśliwe Z TOBĄ!

Dziękuję.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Paul_Julian »

Axen97 pisze:Jutro nie pojde z dziewczynami,tylko sam sie zapytac o koszty itd,a jakby np.konsultacja byla za darmo,czy jakis maly wydatek to w ten sam dzien pojde z nimi.
Ostatnio wszyscy na mnie najezdzaja:Rodzice,Wy,brat,koledzy i juz po prostu zyc mi sie nie chce jak slucham tego wszytkiego.
Mama jest zdania:Masz odrobic lekcje,a potem zajmowac sie szczurkami.Tylko ze te lekcje odrabiam calymi dniami bo wg. mamy mam WSZYSTKO umiec na blache.Wg.Was mam cale popoludnie spedzac ze szczurkami.Koledzy caly czas rzucaja:CZemu nie wychodzisz na pole?...Po prostu mam dosc!+mama sie tlumaczy ze nie ma kasy!Ciekawe czy bedzie miala kase jak dodatkowo trzeba bedzie dac 200 zl na leczenie...
Nie bujaj , że cały dzień odrabiasz lekcje. Nie chodzi o to , żeby całe popołudnie spedzać za szcurkami, wystarczą 2 godziny dziennie. 2 dawki Ivermektyny na 2 szczury to moze być koszt max 50-60 zł. I to bedzie cała kuracja.
Przecież do weta nie chodzisz codziennie, co nie ? Wracasz ze szkoły , zjesz obiad , idziesz do weta ("bo jest tylko do 18stej" ) , wracasz , robisz lekcje.
Jaki problem ? I po tygodniu lub dwóch (zalezy co powie wet) , to samo. Ile czasu spedzisz na podrózy do weta ? Max 2 godziny z dojazdem. Jak masz daleko, to dzwonisz do weta i mówisz , że bedziesz u niego o 17.45 i wtedy Cie przyjmie bez kolejki, bo przychodzisz na umówioną wizytę .

Nie jesteś jedynym na tym forum, który ma obowiazku. Sa tu dzieciaki, które się uczą, są osoby pracujące , które wracają do domu np. po 20stej.
Axen97 pisze:Przypomina mi sie sytuacja z forum na superakwarium.pl,gdzie pisali,ze brzanki pieciopregie potrzebuja wiecej niz akwa 25 l i powinny zyc przynajmniej w 6.Mam je w tym 25 l i w dodatku 2,i czuja sie rewelacyjnie i rosna jak na drozdzach.
Sorry, ale .... skąd wiesz, że czują się rewelacyjnie?

A niektóre szczury tak mają , ze załatwiają sie na zewnątrz też . I nie da sie ich tego nauczyć. NIektóre nawet sikaja do kuwetki, ale wiekszosc nie. Tylko kupy do kuwety.

Nie ma sensu, zebyś szedł sam do weta, bo on i tak każe Ci przyjsc ze zwierzeciem. Nie jestes aż tak doswiadczonym opiekunem, zeby umieć powiedziec co sie dzieje i dostać lek. Ale wiedz, że takie osoby są i wet może im zaufać .
Axen97 pisze:Mama mowi,ze inny wet na osiedlu jest zly.Okazalo sie nawet ze to dziadek mojego kolegi,ktory nie ma pojecia o zwierzetach...
A kto powiedział, ze nie ma pojęcia o zwierzakach ? Twoja mama czy kolega ? Z całym szacunkiem do Twojej mamy, ale mam wrazenie, ze dla niej dobry wet to taki , który nie wezmie kasy, niewazne z jakim skutkiem.

Moze faktycznie powinienes pozostac przy rybkach ? Swoją drogą rybki tez chorują ...
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Sheeruun
Posty: 1880
Rejestracja: śr paź 01, 2008 8:46 pm
Lokalizacja: Suwałki

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Sheeruun »

Axen, mi już po prostu brak słów..
Zrozum chociaż, że męczysz te zwierzęta. Szczur potrzebuje odpowiedniej karmy (żadnego Vitapolu, Meganu, czy świństwa nienzanego pochodzenia na wagę) i innych dodatków żywieniowych, codziennych kilkugodzinnych wybiegów (i to nie po 'metrowym stole'! jeśli masz szczury, musisz je wypuszczać na cały pokój, one musza mieć gdzie się wyhasać, zaszyć w jakimś kącie, czasem coś zniszczyć..), odpowiednio dużej klatki, opieki weterynarza (co często łączy się z ogromnymi wydatkami, bo są to zwierzęta bardzo wrażliwe i chorowite), stadka (lub przynajmniej towarzystwa jednego osobnika tego samego gatunku i płci) oraz uwagi i czasu opiekuna. O czymś zapomniałem?
Nie zapewniasz swoim szczurom żadnej z powyższych rzeczy, poza tym, że masz je dwa.
Jaki jest sens męczyć je dalej?
Moze faktycznie powinienes pozostac przy rybkach ? Swoją drogą rybki tez chorują ...
Paul, on nawet rybom nie jesteś w stanie zapewnić odpowiednich warunków... Skoro te, których powinno być przynajmniej 6, trzyma we dwie..
Stworzenie bezszczurowe.

Byli ze mną: Japek, Siergiej, Matt, Vincent, Ciel, Gacek, Dorian, Hiroki, Kiwi, Kokos
Odeszli za TM: Aki, Aleksander, Sky, Artemis, Szuflad, Pendrive, Hiroki
Diabeł - gdzieś tam..
Sheeruun
Posty: 1880
Rejestracja: śr paź 01, 2008 8:46 pm
Lokalizacja: Suwałki

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Sheeruun »

A, jeszcze coś.
Możesz uznać, że na ciebie najeżdżamy, czepiamy się, czy jakkolwiek to nazwiesz. Ale wiedz, że nam zależy tylko i wyłącznie na tych zwierzętach i nie mówimy Ci tego na złość, a z troski o ich dobro...
Stworzenie bezszczurowe.

Byli ze mną: Japek, Siergiej, Matt, Vincent, Ciel, Gacek, Dorian, Hiroki, Kiwi, Kokos
Odeszli za TM: Aki, Aleksander, Sky, Artemis, Szuflad, Pendrive, Hiroki
Diabeł - gdzieś tam..
Awatar użytkownika
Jelly123
Posty: 134
Rejestracja: śr sie 04, 2010 5:28 pm
Lokalizacja: koło Poznania :)

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Jelly123 »

Szkoda tylko, że tak trudno ci zrozumieć, że zwierzęta to nie zabawki...
Jeszcze bardziej irytujące jest to, że zachowujesz się jakbyś w ogóle nie czytał tego, co tutaj piszemy i wciąż bronisz swojej racji, już sama nie wiem, czy naprawdę tak myślisz, przekonujesz samego siebie czy może zgrywasz jakiegoś biednego chłopczyka. Padło tyle pytań, a ty odpowiedziałeś na to w stylu "Frytka sra gdzie popadnie".
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: noovaa »

Axen, ryba w za małym akwarium karłowacieje. Karłowacenie to bardzo bolesna i nieuleczalna choroba, na którą skazujesz ryby bo wydaje Ci się że jest ok. Ryba taka rośnie wolniej i nigdy nie będzie tak duża jak w odpowiednim dla niej akwarium, jej narządy wewnętrzne za to rosną normalnie, co powoduje ucisk i ból nie do zniesienia.... ale nie Ty nie jesteś sadystą. Skalar potrzebuje akwarium o wysokości minimum 50cm żeby rosnąć i rozwijać się normalnie.

Znęcasz się nad swoimi zwierzętami i jesteś sadystą, gdzieś masz to co mówią ludzie, zajmujący się zwierzętami od lat, bo Ty przecież wiesz więcej.

Nie mam zamiaru więcej wypowiadać się w Twoim wątku bo już widzę że dla Ciebie i dla Twoich podopiecznych nie pomogę... Życzę im tylko szybkiej śmierci by nie musiały długo z Tobą mieszkać.
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
syntonia
Posty: 451
Rejestracja: pn lis 23, 2009 2:42 am

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: syntonia »

Może oddaj Ty wszystkie swoje zwierzaki do adopcji? Bo cierpliwość się kończy czytając Twoje posty. Nie jesteś w stanie zapewnić rybkom i szczurom odpowiednich warunków to ich nie męcz. Proste.
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem."
Arthur Schopenhauer

[*] Smrodzio - na zawsze w moim serduchu [*][/b] [/i][/color][/size]
Axen97
Posty: 379
Rejestracja: wt sie 24, 2010 10:24 pm

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Axen97 »

Jabym mial gdzie odddac rybki to juz bym to dawno zrobil.Ciocia nie chce tych skalarow,ani bojowniczki.Kolega nie chce skalarow,bo mu zjedza neonki.Drugiemu koledze nie dam,bo on nawet rybom jesc nie daje...Do zoologa tez nie oddam,bo jaki zoolog by chcial starego skalara,ktory zaraz zdechnie?
Co do szczurkow to az mi sie slabo robi,jak czyam wasze posty.Przeciez duzo zmienilem u szczurkow:sa dwa,maja wieksza klatke,jutro ide do weta a we wtorek juz z nimi,zamowie nie dlugo lepsza karme,zaczynam zabezpieczac pokoj.Koniecznie musze zabezpieczyc dol lozka,bo Beata chciala tam koniecznie wejsc,i nie chodzi tu o to,ze wchodzi,tylko o to ze tam jest mnostwo kurzu.Nie da sie zrobic wszystkiego naraz!Tak jak Paul napisal - najpierw wet,a potem karma i wybiegi.
W takim razie jakie mam miec zwierzeta,skoro nie te?!Kocham koty,psy,gryzonie,ptaki i wszystkie,ale z tych wszystkich moge miec tylko gryzonia albo rybki!Tak jak mowicie - za maly litraz na te rybki.Zgadzam sie z wami,a co z gryzoniem?Mam osiatkowac klatke i kupic 15 bialych myszek,ktore nic nie robia tylko spia?Baaardzo chcialbym miec kota,ale mama nie pozwala,bo mieszkamy w wynajetym domu,i jak zniszczy boazerie to bedziemy mieli problem.
I jest jeszcze taka opja:oddam wszystkie zwierzeta,i bede sam siedzial w nudnym domu az zdechne w samotnosci...o to wam chodzi?staram sie zeby moje zwierzeta mialy jak najlepiej i nie chce ich zadreczac.
Powiedzcie:Kto chce skalary,brzanki i glonojada i mieszka blisko Rzeszowa?!
Axen97
Posty: 379
Rejestracja: wt sie 24, 2010 10:24 pm

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Axen97 »

PS:Brzanki nie karlowacieja.Maja dopiero pare miesiecy i maja ze 3 cm,a rosna do 5.
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Flaumel »

Axen - ludzie marudzą, bo mają rację - ze zwierzęciem do weterynarza idzie się przy pierwszych objawach i tyle.
Po drugie - w między czasie jak załatwiasz weterynarza, możesz i zacząć robić inne rzeczy, to że wet najważniejszy to nie znaczy, że nie masz robić nic innego.
Trzy - zwierzęta nie mają być sposobem na nudę i to nie one są dla Ciebie, ale ty przede wszystkim dla NICH.
Sposobów na nudę jest wiele - niekoniecznie żywych i wymagających takiej opieki jak szczury.

Czekam na jutrzejsze wieści.
Obrazek
Axen97
Posty: 379
Rejestracja: wt sie 24, 2010 10:24 pm

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Axen97 »

Jutro,jak tylko wroce ze szkoly to napisze,czego sie dowiedzialem od weta,ile wizyta itd.
Zablokowany

Wróć do „Nasi pupile”