No tak, tylko np. ja zawsze się z tym liczę.. w końcu to tylko zwierzaki, które nie myślą o tym, ile pracy włożyłeś w wyczyszczenie klatki, ile kosztowała Twoja nowa kanapa, która ma teraz nieplanowane tunele, jak bardzo szkoda zjaranego kompa (przegryzione kable). Albo się przyzwyczajasz albo kupujesz sobie patyczaki

Ja sobie myślę tak: albo to moja wina, bo nie przypilnowałam/nie zabezpieczyłam czegoś, albo (jak w przypadku hamaków) posiadam niewłaściwe nastawienie do posiadanych zwierzaków.
One nie myślą: uu, ktoś tu włożył mnóstwo pracy, to nie tykam
Przestaw myślenie, będzie Ci lżej na sercu

Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]