Super, że ją zostawiłaś, na pewno zaoszczędziłaś jej dużo stresu związanego z podróżą, nowym miejscem, łączeniem, itepe.
A ja tak teraz o sobie chciałam..
Mieliśmy z chłopakiem dwóch szczurzych braci, wczoraj pożegnaliśmy jednego z nich. Półtora roku były nierozłączne. Teraz Stefan nie bardzo wie co się dzieje, lata trochę ogłupiały. Nie jest smutny, ale strasznie zdezorientowany...
Myśleliśmy, że jak nasze ogonki odejdą to nie weźmiemy następnych, bo ja niestety jestem bardzo uczulona, nieraz nawet się dusiłam od ich zapachu. Ale jak widzę Stefana to serce mi się kroi na kawałki i bardzo chcę, żeby nie był sam.
Co radzicie? Dobrać szczurki dla niego (chciałabym bardzo), czy oddać go (bardzo bym nie chciała ani ja, ani mój chłopak)?
Szukałam jakichś klusek na forum, ale są raczej z dalszych zakątków Polski

On jest 100% alfą z ADHD, potrzebuje spokojnych towarzyszy bo z innym alfą to się chyba zjedzą
