Hahaha, to naprawdę rodzinne, mój Gacek też uciekał w najwyższe miejsca - zdarzało mu się wisieć do góry nogami na kratach...A wiesz,mój Otiś(jego młodszy brat) też ze strachu zawsze uciekał na najwyższe szczyty...Coś rodzinne to chyba...

Teraz już nie, bo to on jest samcem alfa i nikt go nie straszy, najwyżej on sam innych
