
Moje kochane albinkowe słońce..
Przez długi czas byl alfą stada, póki choroba nie osiągnęła zbyt wysokiego poziomu..Mimo, że mały i cherlawy, zawsze potrafił zaprowadzić porządek w stadzie i wszyscy go słuchali. Nie to co teraz..
Przybył do mnie razem ze swoim bratem (bliźniakiem) Siergiejem jakoś w stryczniu, albo w lutym tego roku..
Będę tęsknił..
