Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
nie do dentysty, do chirurga...
ile razy mam to pisać... :/
dentyści tak nieraz mają, że nie umieją wyrywać i robią jakieś lajtowe znieczulenia. tak przynajmniej słyszałam od bywalców
eshley różni się tym, że u chirurga nie boli?
i w razie, jak się coś spaprze, a ósemki to bardzo trudne zęby, łatwo się kruszą - chirurg szybko sobie z tym poradzi.
porównaj mój opis rwania zęba [złamanego i bolącego] ze swoim, a będziesz wiedziała, o co mi chodzi.
w ciąży byłam u dentysty, żeby zatruć ząb, bo nie mogłam go wtedy rwać. mało mnie to nie zabiło, i to pomimo znieczulenia - a babka tylko oskrobała kawałek zęba żeby wkleić tam trutkę.
Wszystko polega na tym, zeby dobrze zrobić znieczulenie i wtedy nie boli. Czasem się nie trafi albo się za łao paszczę otworzy i wtedy lipa. I wszystko zależy od zęba. Moja 8mkę bardzo dobra chirurg rwała 40 minut, bo trzeba było trochę powalczyć. A dentysta też może rwać zęby, tylko musi umieć i być dobry.
Ósemki to okropne zęby, niedługo idę rwać kolejnego.
eshley, ale jedno powiem: jeżeli będziesz za długo zwlekać, może się wdać w okostną stan zapalny i zacznie ci gnić szczęka od środka. wolisz taką opcję, czy wyrwać ząb?
ja też mam jeszcze jedną do rwania, zbieram na chirurga
uuu, najgorsze, że przy takiej gangrenie, to znieczulenie nie działa i trzeba najpierw wyleczyć zapalenie czy zgorzel, a dopiero potem rwać Yss, dajesz okropne przykłady, ale z sensem.
no tak, nie ma co liczyć, że taki ząb cudownie wydobrzeje. jego stan stale się pogarsza. tyle, że czasem nie boli
ja od tamtej wizyty z rwaniem w ogóle już rwania się nie boję. bałam się wyrywania bardziej niż porodu. no i zrobiłam z siebie głupka dwa lata - prawie trzy - bezsensownego męczenia się.
fakt, że potem trochę boli, trzeba przykładać zimny kompres, ale po pierwsze: bolało mnie i tak dużo mniej niż ząb w fazie wścieklizny, a po drugie: ma się świadomość, że już jest po wszystkim, niedługo przestanie boleć, a tej bolącej szmaty już nie ma
yss,Ty musisz szczerą miłością kochać swoje chore zęby... Tak miło się o nich wysławiasz!
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
To ja na szczęście mam 7 do rwania , a nie 8 poczekam aż przejdzie boleć to może jakoś się pozbieram do tego chirurga. A drogo sobie liczy za wyrwanie ?
ten u którego ja byłam wziął 350 ale wiem, że można się starać o częściowe zrefundowanie przez NFZ, ja wtedy nie miałam na to czasu bo to skierowanie musi być czy coś w ten deseń, ale szczerze powiem: gdybam sobie, bo nie pamiętam co było wymagane do tego zrefundowania ja wtedy leżałam w szpitalu i g mogłam
zgadzam się, że dobre znieczulenie to podstawa - i doświadczony dentysta
do dotychczasowego więcej nie pójdę, bo się wypalił i tak mi przez rok załatwił szczękę, że przez kolejny rok utopiłam u innego dentysty kilka tysiaków + zliczyłam operację 5cm torbieli powstałej przez źle wypełniony kanał...
ale, pomijając te okropności, które leczę do dziś - nie mogę odmówić poprzedniemu profesjonalizmu w rwaniu; rwał mi 4 ósemki, jeszcze niewyrośnięte, tylko przy znieczuleniu miejscowym, praktycznie nic nie czułam a sprawa nie była łatwa, bo mam poskręcane korzenie
jestem zdania, że dobry chirurg jest tak samo na miejscu jak dobry dentysta - zarówno jeden jak i drugi może porządnie spieprzyć robotę (czyt. może boleć, łamać się a i lekarz - nawet chirurg, może mieć problem z wyciągnięciem resztek) jeśli brak mu "ręki" do tego