Pierwszy raz mam kontakt z dzikim szczurem i widać różnice


Ponosiłem go trochę w kieszeni szczurzej bluzy, bał się strasznie. W nocy nie ruszał się ze swojej skarpety, siedział tam przerażony i nie wyściubiał nawet końcówki nosa. Rano zauważyłem, że rozlał wodę z miseczki, więc jednak na trochę wyszedł. Ale z miski nie było nic zjedzone.
Zastanawiam się czy nie kupić mu mleka dla kociąt, jest taki malutki i chudy, nie wiem czy on jeszcze mleka nie potrzebuje.
Reszta chłopaków dostała ręcznik, w którym mały przyjechał, byli bardzo zainteresowani nowym zapachem.
Wczoraj Matt strasznie mi się dusił. Jakieś 20 minut pewnie.. Przydławił się czymś i w pewnym momencie zsiniał, myślałem, że to koniec. Ale zrobiłem mu parę razy 'windę' i pomasowałem gardło, w końcu przełknął, choć nie było łatwo.
No i ma guza na tylnej łapce. Na razie obserwujemy, chyba go nie boli póki co, bo chodzi normalnie, jeden paluszek ma niesprawny.
Nie mam teraz dostępu do komputera, korzystam na informatyce XD