Witam . Od 3 tygodni mam u siebie nowego pupilka imieniem Fado . Na początku trochę gryzł ale z tym sobie jakoś poradziłam . Teraz męczy mnie co innego . Zaczęłam go wyjmować z klatki . Chodzi mi po ręce wchodzi na ramie i ogl wszystko jest ok . Ale po paru minutach zaczyna się ... Sadzenie bobków ... Nie wiem dlaczego to robi ale zawsze tak jest . Nie zachowuje sie jakoś nerwowo ani nic tego typu . Swobodnie chodzi po ramieniu i wydaje się że nic mu nie jest i po chwili takie "niespodzianki" . To pierwsza sprawa . Druga polega na tym że jak już chodzi po tym ramieniu to próbuje wchodzić na biurko i od razu do klatki . Nie robi tego nerwowo ani w pośpiechu . Nie wiem co jest tego przyczyną . I ostatnia sprawa . Zbliżają się mikołajki . Bardzo zaprzyjaźniłam się z Fado i czytałam że szczur powinien mieć drugiego aby się nie nudzić . Czy powinnam sprawić mu prezent w postaci kolegi czy to zbędne ?
To musisz zajrzec do działu łączenie. To nie jest tak, ze wrzucasz 2 szczury od razu razem, wtedy niemal zawsze się pogryzą . Trzeba cierpliwie je połączyć i bedzie na pewno dobrze.
To jest cały dział Łączenia . http://szczury.org/viewforum.php?f=16
Nazywa się Stadko . Tam jest spis tresci, wiec sobie poszukaj jak się łaczy 2 samce Na pewno jest kilka tematów.
Ja swoje połączyłam, wcześniej nie zaglądając na forum, obydwa cwaniaki dałam na stół, Poe który był pierwszy przestraszył się "nowego" i do mnie uciekał . Zaraz potem wrzuciłam oba do klatki, nie pogryzły się, ale takie sposobu nie polecam Zaznaczam, że szczurki się znały bo to bracia
Co do bobków, to moje paskudy dopiero niedawno przestały się na mnie i na wybiegu załatwiać, a mam je coś kolo trzech tygodni.
Wolność? Po co wam wolność? Macie przecież telewizje.
A i jeszcze 1 . W pierwszym tygodniu jego pobytu u mnie chyba w 4 dniu wyjęłam go z klatki . A on usnął i to na mnie . Spał jak słodka mała kuleczka . I obyło się bez bobków . Tak było też na następny dzień . Myślałam że już się oswoił a na następny dzien znowu niespodzianka ;/ ... .