
Ciężko mi na sercu,bo byl ze mna zaledwie rok,skonczyl go na początku listopada...mimo to przyzwyczailam sie do jego obecnosci i nie wiem co bedzie dalej.
Nie chce juz przeżywać takich dramatow,więc chyba zrezygnuje ze szczurow...chyba nie mam do nich ręki

Mam nadzieje ze malego juz nic nie boli i ze hasa razem ze swoim bratem i Gingerem Sr...
NA ZAWSZE W MOJEJ PAMIĘCI...[*]
