
Ostatnio biegamy ciągle z Kiślem, bo na czas kiedy jesteśmy w pracy jest przewożona do rodzinki. Niestety nie było innego wyjścia.
Ale jutro już zostanie sama w domu bo nie będzie już dostawać przeciwbólowego, mam nadzieję, że da radę przez ok 8 godzin?
Do fastrygi już się podobno dobrała w lecznicyunipaks pisze: Chyba troszkę będzie trzeba niesforną szczurę dopilnować w razie czego , żeby fastrygi nie zdjęła


unipaks pisze:Trochę odetchnęłamNo i jest jednak jakaś nadzieja, tak? Mocno , mocno kciukamy , żeby dało się małej pomóc
Właśnie trzymamy się nadziei, że Polar się nie podda i da się wyleczyć... i wyciachać guziska!ol. pisze:czyli jest światełko ! Polar, słodka Polar moje kciuki Cię nie opuszczają![]()