Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Miód jest bardzo zdrowy i leczniczy. Mozna nim smarować np. spierzchnięte usta. Na pewno jej nie zaszkodzi, raczej pomoże Miód trochę dziwnie pachnie, więc może jej się nie podobać zapach.
Niech Dżumka wcina jak najwięcej i zdrowieje !
Wreszcie coś pocieszającego. Teraz będzie już tylko lepiej. Wygląda na to, że zabieg na ząbkach pomógł małej, a i leki zapewne już zdążyły zadziałać. Może w końcu się wyśpicie.
Prosimy o nowe fotki rekonwalescentki, a może jakiś filmik?
Kciuków jeszcze nie puszczamy.
Jejusku! To Prawdziwa Bożonarodzeniowa wiadomość.
Jeśli Dżumka zacznie normalnie jeść- niepomiernie wzrastają szanse w walce z głównym choróbskiem.
Kurczę...te ząbki są takie podstępne... Blessiowi też nie pomogłam w porę- lekarz nic nie stwierdził- strach pomyśleć, kiedy bym na właściwy trop wpadła, gdyby nie wizyta Nausii.... dodatkowo usypia czujność, że chorutka zwykle dokarmiamy łakociami i łatwo przegapić moment bo te sztyleciki naprawdę błyskawicznie rosną ... ale, nic to! Ważne, że mordeczka dokuczać przestanie
unipaks pisze:W ciągu tego tygodnia, kiedy Dżuma nie jadła nic twardego, dolne siekacze się rozszczepiły i ostre wewnętrzne krawędzie kaleczyły jej języczek
Ojejku biedna mała Ale teraz gdy wszystko jasne powinno być już tylko lepiej i lepiej!
Dżumka spraw wszystkim prezent na święta! Przecież święta to okres objadania się, czas wprowadzić to w życie
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
W nocy Dżuma była bardzo chętna do jedzenia, podjadła ze strzykawki gerberka z mięskiem, trochę nutri i serka, cały czas ślicznie obejmując i przytrzymując strzykawkę w łapkach.
Potem wszyscy słusznie pospaliśmy i ona też; rano nie było już tak dobrze, zjadła niewiele i to usilnie namawiana. Wstrzyknęłam więc do pyszczka Sachol i czekaliśmy - piszą że dobrze nie jeść i nie pić potem przez pół godziny, ale tak wyszło , że kwadrans później ujrzeliśmy szczurę z głową zanurzoną w ziarnie, choć nie zdecydowała się zaryzykować - dałam na spodeczek płynne żółtko i kawałeczek białka, a Dżumka podjęła próbę wylizania , samo zaś białko ujęła w łapki i cokolwiek udalo jej się chyba zjeść, choć i nadrobiła też wokół miseczki. Sądziliśmy, że południowa dawka leku p/bólowego i p/zapalnego pomoże, ale po południu nie było dobrze, niewiele dała sobie wcisnąć. O 17.30 zjadła dobrowolnie ze strzykawki troszkę danio, ale mało i nie chciała też nic innego; daliśmy znowu Sachol dopyszcznie i liczymy na jakąś poprawę. Nocny widok Dżumki pałaszującej ze smakiem podawane jedzonko był najradośniejszym akcentem tegorocznych świąt w naszym domu, tak bardzo pragniemy jej wyzdrowienia
Kiedy leki zaczną skutecznie działac?
Jak dobrze słyszeć, że o jedną niewiadomą mniej i że apetyt chorej zaczyna miewać fazy wyżów
Może przygasł trochę w ciągu dnia dlatego, że w okresie prawie że postu metabolizm zwolnił i kiedy Dżumiś ładnie w nocy uzupełniła energię - wystarczyło jej to na większość dnia ?
Oby wieczorem ponownie sprezetowała Wam i sobie "prawdziwe święta"
Kciuki i jeszcze raz kciuki, żeby wszystko szło w dobrym kierunku !
Podsunęliśmy Dżumie malutkie kawałki gotowanego mięska i malutka mężnie zmagała się z nimi, przytrzymując je sobie w łapkach; niedużo tego było więc wcisnęliśmy trochę nutridrinka oraz ociupinę serka i daliśmy odpocząć w pufie. Próbujemy ze wszystkim, ale jest źle : wprawdzie odgryzała cząsteczki pomidora , ale nie radzi sobie widać z przełykaniem, bo sporo tego miąższu spadało dookoła, tak samo było z wiciśniętymi ziarnami kukurydzy - nie dała rady. Pomagam jej jak umiem - przytrzymuję, podsuwam na palcu to i owo, ale to wszystko mało, widać bardzo ją ten poraniony języczek musi jeszcze boleć. Pooblizywała z masełka ugotowaną soczewicę, chyba parę ziaren udało jej się jakoś zmemłać. Żeby choć nie broniła się przed nutridrinkiem i piła go wystarczające ilości - a to, co pozwala sobie podać, to wszystko rozpaczliwie malutko. Pod palcami czuć , jak jest wychudzona - biedna tak chciałaby zaspokoić głód , a nie może bo ból udaremnia podejmowane próby...
Tymczasem Finlandia z Martinką pobiły się o gotowaną kukurydzę, a Czarnulka z upodobaniem nurkowała w papkach, które pozostawały po karmieniu siostry
Bardzo się boję o Dżumkę i proszę o serdeczne kciuki i duchowe wspieranie nas, żeby te święta zrobiły się radośniejsze i dały nadzieję
Wspaniały gwiazdkowy prezent, oby Dżumka dostała ich jeszcze więcej, jadła dużo i odzyskiwała siły, a leki szybko zadziałały i postawiły ją całkiem na łapki.
Nocą zadbaliśmy, żeby Dżuma dostała jedzonko, bo zaszyła się w pufie i sama nie jadła; ze strzykawki wciągnęła nutri i gerberka. W dzień nie było lepiej i zdesperowana nękałam ją co jakiś czas, by pomaleńku zjadła co nieco .
Myślę, że później zadziałał Metacam oraz sachol, bo ładnie jadła kaszkę zaciągniętą żółtkiem, gerbera oraz serek, podawane strzykawką. Niedawno podziabała kawałeczki gotowanego brokuła muśniętego masełkiem, a ponieważ nie szło jej to najlepiej a widać było, że chce i tylko ból jęzorka jej utrudnia - rozgniotłam go, zaciągnęłam ciepłym płynnym żółtkiem i z ożywieniem zjadła to ładnie ze strzykawki. Co jakiś czas wciskamy nutridrinka.
Niedługo dostanie jeszcze raz sachol, może po nim będzie mogła sama zjeść trochę kaszki z żółtkiem, gerbera i serek, zostawimy jej w pufie brokuła, gotowaną marchew i ziarna soczewicy z masełkiem. Spróbujemy też jeszcze przed nocą z tartym jabłuszkiem z odrobinką wody przegotowanej z cukrem, może się skusi.
Dobrze , że świąteczni goście oraz ci , którzy nas gościli, byli wyrozumiali dla priorytetów naszego tegorocznego Bożego Narodzenia Oby Wasze kciuki jeszcze pomogły
Chyba potrzebuję się trochę zdrzemnąć przed kolejną pobudką
Bardzo się cieszę, że u Was coraz lepiej. Dobre wieści to jest to, czego nam teraz najbardziej potrzeba.
Wypocznij Uni, bo musisz być w formie,by pomagać Dżumie - rekonwalescentce.
Dużo czułości dla małej Bibulki.