narazie zrobiliśmy jedną łapę, jutro miała być druga, ale nie dam rady, bo chyba bym umarła, więc robimy za tydzień

miała być malutka różyczka a mam wydziarane pół łapy, tata się załamał.
ale jest najpiękniejszay na świecie, jak tylko Paweł mi podeśle foty to się pochwalę
