Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Przeszukałam forum, ale nie trafiłam na temat, który by rozwiał moje wątpliwości.. Być może coś przegapiłam, a jeśli tak to proszę o przeklejenie tematu w odpowiednie miejsce
Mam kilka pytań, wątpliwości... Ogólnie zagwozdek.
Po 1.
Usłyszałam od koleżanki, że szczury można zostawić same w klatce na kilka dni, gdy się wyjeżdża, pod warunkiem, że zostawi się im odpowiednią ilość wody (i jedzenia, ale woda ważniejsza). Czy to prawda? Jeśli tak, to ile dni, i czy na pewno nic im się nie stanie?
Po 2.
Przewożenie szczurów na długi dystans. Na razie nie mam takiego zamiaru, ale istnieje taka możliwość w przyszłości, więc chciałabym wiedzieć na ten temat jak najwięcej. Przede wszystkim to jakieś 4-5 h jazdy samochodem. Ogólnie to mój samochód, więc mam dowolność w stosowaniu możliwych środków, ale chciałabym wiedzieć, czy przewozić je w klatce, ustawiając ją jakoś bezpiecznie, np. pomiędzy tylnym a przednim siedzeniem, czy lepiej szczurkom byłoby w jakimś transporterze? Którego nota bene nie mam, skąd wypływa moja trzecia wątpliwość:
3. Transporter - jakie powinien mieć wymiary na dwa szczury? Już się złapałam parę razy na pomyśle, żeby jakiś transporter kupić, bo zdaję sobie sprawę, że to przydatna rzecz, ale moje szczurasy są jeszcze dość małe, mam je tydzień, nie wiem, jakiej wielkości się po nich spodziewać, w ogóle nie mam za bardzo wyobraźni przestrzennej Widząc transporter mogę być przekonana, ze one się tam zmieszczą, a potem będzie wałek Dlatego wolałabym jakieś konkretne wymiary. Nie mam też totalnie bladego pojęcia jaki będzie dobry i bezpieczny, i taki uniwersalny, czyli np. do weterynarza, a zarazem też na taką w.w. podróż.
Mam kilka pytań, wątpliwości... Ogólnie zagwozdek.
Po 1.
Usłyszałam od koleżanki, że szczury można zostawić same w klatce na kilka dni, gdy się wyjeżdża, pod warunkiem, że zostawi się im odpowiednią ilość wody (i jedzenia, ale woda ważniejsza). Czy to prawda? Jeśli tak, to ile dni, i czy na pewno nic im się nie stanie?
Po 2.
Przewożenie szczurów na długi dystans. Na razie nie mam takiego zamiaru, ale istnieje taka możliwość w przyszłości, więc chciałabym wiedzieć na ten temat jak najwięcej. Przede wszystkim to jakieś 4-5 h jazdy samochodem. Ogólnie to mój samochód, więc mam dowolność w stosowaniu możliwych środków, ale chciałabym wiedzieć, czy przewozić je w klatce, ustawiając ją jakoś bezpiecznie, np. pomiędzy tylnym a przednim siedzeniem, czy lepiej szczurkom byłoby w jakimś transporterze? Którego nota bene nie mam, skąd wypływa moja trzecia wątpliwość:
3. Transporter - jakie powinien mieć wymiary na dwa szczury? Już się złapałam parę razy na pomyśle, żeby jakiś transporter kupić, bo zdaję sobie sprawę, że to przydatna rzecz, ale moje szczurasy są jeszcze dość małe, mam je tydzień, nie wiem, jakiej wielkości się po nich spodziewać, w ogóle nie mam za bardzo wyobraźni przestrzennej Widząc transporter mogę być przekonana, ze one się tam zmieszczą, a potem będzie wałek Dlatego wolałabym jakieś konkretne wymiary. Nie mam też totalnie bladego pojęcia jaki będzie dobry i bezpieczny, i taki uniwersalny, czyli np. do weterynarza, a zarazem też na taką w.w. podróż.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Szczur zostawiony samopas - dziczeje. Jedzenie może skończyć się za szybko. A woda powinna być wymieniana na świeżą co 2 dni ... Więc zostawienie samych szczurów odpada.
Jeśli w samochodzie zmieści się klatka, spokojnie można w klatce przewieźć. Transporter powinien zmieścić szczury tak, by każde mogło się swobodnie położyć czy obrócić nie depcząc kolegi. Jazda samochodem dla szczura to nic strasznego ... tylko nuda
Jeśli w samochodzie zmieści się klatka, spokojnie można w klatce przewieźć. Transporter powinien zmieścić szczury tak, by każde mogło się swobodnie położyć czy obrócić nie depcząc kolegi. Jazda samochodem dla szczura to nic strasznego ... tylko nuda
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
O, to już mi coś rozjaśniłaś A nie jest za dużym stresem dla szczurków, aby je np. zostawić u znajomych (na 2-3 dni), którzy szczurów się nie boją i będą się z nimi bawić itp., ale raczej nie dadzą się im wybiegać?
I teraz mi przyszło do głowy jeszcze jedno pytanie.. Czy można szczury zabrać w samym transporterze na jakiś wyjazd taki właśnie 2-3 dniowy i podczas tego wyjazdu trzymać je w nim, oczywiście puszczając i dając im możliwość biegania, ale niestety brak klatki i przymus siedzenia w takim zamknięciu w nocy? Pytanie wydaje mi się głupie i raczej odpowiedź negatywna, ale kto pyta nie błądzi...
I teraz mi przyszło do głowy jeszcze jedno pytanie.. Czy można szczury zabrać w samym transporterze na jakiś wyjazd taki właśnie 2-3 dniowy i podczas tego wyjazdu trzymać je w nim, oczywiście puszczając i dając im możliwość biegania, ale niestety brak klatki i przymus siedzenia w takim zamknięciu w nocy? Pytanie wydaje mi się głupie i raczej odpowiedź negatywna, ale kto pyta nie błądzi...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Raczej wolałabym zostawić u znajomych bez wybiegów niż w transporterku.
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Tak myślałam. W sumie, to bardziej logiczne, dla nich wygodniej i dla nas zanieść je do bloku obok, niż w takie zimno zmuszać je do podróży przez dwie całe noce pociągiem, a potem jeszcze do męczenia się w obcym domu bez klatki
Ale jako że są to moje pierwsze szczury to chcę się w każdej sprawie upewnić, żeby nie wpaść na jakąś głupotę, przez którą im mogłabym zrobić krzywdę.
Ale jako że są to moje pierwsze szczury to chcę się w każdej sprawie upewnić, żeby nie wpaść na jakąś głupotę, przez którą im mogłabym zrobić krzywdę.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Nie zostawiłabym szczurów samych w klatce na więcej niż kilkanaście godzin. Poidełko może się zablokować, miska z karmą wywalić, szczurowi może coś się nagle stać i wolałabym mieć to pod kontrolą. Jeśli nie masz zaufanej osoby, która będzie się z nim bawić i wypuszczać, można też zostawić pod opieką takiej, która tylko da im jeść Zawsze to jakiś kontakt z człowiekiem.
A w samochodzie chyba wolałabym przewieźć szczury w transporterze, bałabym się, że w klatce je przewieje czy coś takiego.
A w samochodzie chyba wolałabym przewieźć szczury w transporterze, bałabym się, że w klatce je przewieje czy coś takiego.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
-
- Posty: 2376
- Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Ja kiedyś byłam zmuszona zostawić siedmioszczurze stadko same na dwa dni - miały po powrocie picie, jedzenie, ale z nudów rozgryzły kawałek osiatkowania klatki, najszczuplejsze przecisnęły się przez odstępy w prętach i zrobiły w pokoju taki rozpier...dziel, że ho ho, powygryzane dziury w workach z karmą, nadjedzone roślinki (dobrze że się nikt nie struł)... Tak więc woda i jedzenie to nie wszystko.
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Bez problemu zostawiałam szczury wielokrotnie na weekend - czasami targanie ich, zwłaszcza zimą nie ma najmniejszego sensu. Nigdy nie było problemów, zostawiam im trzy razy więcej jedzenia i wody (w kilku poidłach) plus banan, jabłko itp. Raz wyjechałam na 3,5 dnia, ale poprosiłam znajomego żeby do nich wpadał, sprawdzić i pogłaskać. Przy czym były to trzy szczury w klatce na sześć osobników. Oswojone szczury nie zdziczeją w trzy dni
Fantazyjne HAMACZKI zapraszam!
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Ja zostawiałam na weekend najwyżej moją mysz, ale ona je 4 razy mniej niż szczur, pije też niedużo i nie jest aż tak "interaktywna". Szczurów nigdy bym nie zostawiła, chyba że ktoś by przychodził je doglądać.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
- sr-ola
- Posty: 1425
- Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
- Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Ja podobnie jak Niamey- zostawiam niemożliwe do przejedzenia ilości jedzenia i kilka poideł (miseczki mam nieprzewracalne, przyczepia się je bardzo porządnie do krat klatki). Z założeniem, że np. wyjeżdżam w piątek wieczorem i wracam w niedzielę w południe. Na dłużej- proszę teściową o zajrzenie i sprawdzenie co słychać. Na okres dwóch tygodni szczurki trafiły do fantastycznej osoby z forum, która zapewniła również wybiegi.
Wiadomo- jeśli masz możliwość dać komuś maluchy na przechowanie to jest to lepsza opcja, niż zostawianie ich samych.
Jeśli chodzi o transporter- w sytuacji, gdy często wyjeżdżasz na długie dystanse może warto pomyśleć o troszkę większym transporterku, jak np. takim dla kotów. Tylko trzeba pamiętać przy małych jeszcze szczurkach, aby zabezpieczyć szpary w drzwiczkach przed ich wydostaniem się(nie mówiąc już o przewianiu itd.). Transporterek przyda się nawet w przypadku wypadów do weta.Poczytaj w dziale o transporterach- jakie ludzie posiadają i dla ilu szczurków, da Ci to pewien ogląd sprawy.
Wiadomo- jeśli masz możliwość dać komuś maluchy na przechowanie to jest to lepsza opcja, niż zostawianie ich samych.
Jeśli chodzi o transporter- w sytuacji, gdy często wyjeżdżasz na długie dystanse może warto pomyśleć o troszkę większym transporterku, jak np. takim dla kotów. Tylko trzeba pamiętać przy małych jeszcze szczurkach, aby zabezpieczyć szpary w drzwiczkach przed ich wydostaniem się(nie mówiąc już o przewianiu itd.). Transporterek przyda się nawet w przypadku wypadów do weta.Poczytaj w dziale o transporterach- jakie ludzie posiadają i dla ilu szczurków, da Ci to pewien ogląd sprawy.
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Ja jestem za niezostawianiem szczurów samych, lepiej , zeby ktos do nich zajrzał ze 2x dziennie. Pół biedy jak powywracają wszystko w klatce, ale często zjedzą za duzo, a najgorzej, jesli zdarzy sie jakiś wypadek. Zadlawienie, spadnięcie, złamanie, ostrzejsza bójka itd.
Miałem kiedys w domu wypadek, że moja pierwsza szczurzyca wlasnie spadła z pięterka, a jej przednia łapka zaklinowała sie między prętami. Zanim zdązyłem wstać z lózka i podbiec ( to było w nocy) , okazalo się , ze druga szczurzyca weszła pod nią i podtrzymywala tamtą. Ale bez mojej pomocy by sie nie uwolniła.
Można zostawić szczurki u kogos z forum, albo u znajomych na kilka dni. Nic sie szczurkom nie stanie, jak nie będa miały wybiegu kilka dni, ale trzeba poinstruowac znajomych o 1szej pomocy i zostawić telefon do weta.
A co do transportera : http://szczury.org/viewtopic.php?f=167& ... ransporter Glówny temat
Miałem kiedys w domu wypadek, że moja pierwsza szczurzyca wlasnie spadła z pięterka, a jej przednia łapka zaklinowała sie między prętami. Zanim zdązyłem wstać z lózka i podbiec ( to było w nocy) , okazalo się , ze druga szczurzyca weszła pod nią i podtrzymywala tamtą. Ale bez mojej pomocy by sie nie uwolniła.
Można zostawić szczurki u kogos z forum, albo u znajomych na kilka dni. Nic sie szczurkom nie stanie, jak nie będa miały wybiegu kilka dni, ale trzeba poinstruowac znajomych o 1szej pomocy i zostawić telefon do weta.
A co do transportera : http://szczury.org/viewtopic.php?f=167& ... ransporter Glówny temat
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Ja jak wyjeżdżałam, znalazłam opiekę właśnie na forum, bo swojej rodzinie bym nie powierzyła żadnej żywej istoty
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Szczurki mam u kogo zostawić na tak krótki wyjazd, ale chciałam zweryfikować ten pogląd zasłyszany od koleżanki Wyjeżdżając na dłużej nie wyobrażam sobie zostawiać jakiegokolwiek zwierzęcia. No, chyba, że żółwia. On sobie dobrze z tym radził
Dziękuję bardzo za odpowiedzi..
Dziękuję bardzo za odpowiedzi..
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Ja jeszcze do niedawna nie miałam dostępu do neta i nie mogłam dokształcać się na tak wspaniałym forum
Zostawiałam szczurka na weekendy w domu lub akademiku jak ktoś zostawał na weekend gdy musiałam jechać do rodzinnego domu. Zdarzało się, że przez max dobę mała zostawała sama, ale oczywiście z dostatkiem jedzenia i picia.
Nic się nie działo poza tym, że moja "gigantka" z nudów nauczyła się otwierać drzwiczki w klatce i po powrocie miałam pogryzione wszystkie nie pochowane ciuchy, pasek i torebkę ale zostało jej wybaczone, bo to ja ją zostawiłam samą, a poza tym tuliła się do tych moich ciuchów i tak słodko patrzyła
I zrobiłam też straszną głupotę. Byłam w sumie zmuszona do zabrania szczurka o domu, bo nikt nie mógł z nią zostać. Zapakowałam ją w transporter, nie wzięłam klatki bo nie dałabym rady wziąć jej do autobusu. Cały weekend mała spała w transporterze (w dzień puszczona była po pokoju). Po powrocie szczurek był smutny i obrażony
Nie jestem jakimś potworem, ale naprawdę to była ostateczność.
Naprawdę (niestety z autopsji) jestem za zostawianiem maluchów pod opieką kogoś znajomego, lub jeśli jest możliwość to zabrać klatkę
Zostawiałam szczurka na weekendy w domu lub akademiku jak ktoś zostawał na weekend gdy musiałam jechać do rodzinnego domu. Zdarzało się, że przez max dobę mała zostawała sama, ale oczywiście z dostatkiem jedzenia i picia.
Nic się nie działo poza tym, że moja "gigantka" z nudów nauczyła się otwierać drzwiczki w klatce i po powrocie miałam pogryzione wszystkie nie pochowane ciuchy, pasek i torebkę ale zostało jej wybaczone, bo to ja ją zostawiłam samą, a poza tym tuliła się do tych moich ciuchów i tak słodko patrzyła
I zrobiłam też straszną głupotę. Byłam w sumie zmuszona do zabrania szczurka o domu, bo nikt nie mógł z nią zostać. Zapakowałam ją w transporter, nie wzięłam klatki bo nie dałabym rady wziąć jej do autobusu. Cały weekend mała spała w transporterze (w dzień puszczona była po pokoju). Po powrocie szczurek był smutny i obrażony
Nie jestem jakimś potworem, ale naprawdę to była ostateczność.
Naprawdę (niestety z autopsji) jestem za zostawianiem maluchów pod opieką kogoś znajomego, lub jeśli jest możliwość to zabrać klatkę
Ze mną: Bianka vel. Janeczka[*]
- greenfreak
- Posty: 482
- Rejestracja: wt sie 10, 2010 2:27 pm
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Przewożenie szczurów, zostawianie samych (???)
Sissel, pewnie, te dwie ostatnie opcje są najlepsze. Ale jeśli zdarzyło się raz, że mała przespała jeden weekend w transporterku, to nie martw się tym tak, dla niej to prawdopodobnie był tylko foch na Ciebie Jeśli koniecznie musiałabym jechać na krótko, kategorycznie nie mogłabym wziąć klatki i akurat nie byłoby żadnego sensownego znajomego, to pewnie wzięłabym chorobówkę ze sobą (zakładając, że szczurów byłoby góra dwa).