Prezes i jego dream team. <3
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Moje szczuraski.
Zdjęcia sprzed chwili:
Dowód na to, że rura chłopakom się spodobała.
Zapoznanie Mai z chłopakami, tylko przez kraty i na tym zakończymy.
Dowód na to, że rura chłopakom się spodobała.
Zapoznanie Mai z chłopakami, tylko przez kraty i na tym zakończymy.
9 duszyczek za TM [*]
Re: Moje szczuraski.
Mieszkanka moich ogoniastych. Po lewej klatka chłopaków, po prawej dziewczyn.
Pięterka drewniane są tymczasowo, bo zabrakło mi koszyczków plastikowych.
Szczurki mają się dobrze, tylko chłopaki coś przestali się dogadywać... często są sprzeczki, nie raz ostre.
Pięterka drewniane są tymczasowo, bo zabrakło mi koszyczków plastikowych.
Szczurki mają się dobrze, tylko chłopaki coś przestali się dogadywać... często są sprzeczki, nie raz ostre.
9 duszyczek za TM [*]
-
- Posty: 2376
- Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje szczuraski.
Coś ten temat niedoceniony, takie fajne zdjęcia a się nikt nie zachwyca, no!
http://img222.imageshack.us/i/85571792.jpg/ chyba moje ulubione
http://img222.imageshack.us/i/85571792.jpg/ chyba moje ulubione
Re: Moje szczuraski.
ja już doceniałam ciągle się zachwycam ujęcia rewelacja!!!
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Re: Moje szczuraski.
Dzięki. Może coś się w końcu rozkręci i temat będzie częściej przeglądany.
Dziś byłam u weta z moim Puszkiem (Dziekanem)... zobaczyłam dzisiaj, że ma ropień na paluszku i całą łapkę spuchniętą (tylna prawa) i drugi mały ropień na poduszeczce przedniej również prawej łapki... wczoraj jeszcze nie było dosłownie NIC, a dzisiaj masakra. ;/ Biegał wczoraj długo po pokoju może gdzieś się zadrapał.
Dostał zastrzyk, jednak nazwy leku jaki dostał nie pamiętam, z wrażenia zapomniałam choć wet podawał (coś na g). Opuchliznę nieco zmniejszył poprzez wkłucie się dość grubą igłą pod skórę łapki... szczerze mówiąc nie spodobało mi się to bardzo, ale może to dobra metoda...
Teraz półkilowy maluszek śpi w tunelu polarowym w izolatce... łapki przemywamy rivanolem i wodą utlenioną. W poniedziałek mamy iść na kolejny zastrzyk. Generalnie jest energiczny, jednak widać, że bolą go te łapki a jednak pomimo to pieron się wspina po klatce. ;/
Wklejam linki do zdjęć (nie chce mi się wrzucać na imageshack):
http://wd4.photoblog.pl/np2/201102/21/86908703.jpg
http://wd9.photoblog.pl/np5/201102/11/86851618.jpg
http://wd7.photoblog.pl/np4/201102/DE/86821616.jpg
http://wd2.photoblog.pl/np1/201102/01/86781971.jpg
http://wd5.photoblog.pl/np3/201102/E8/86583514.jpg
http://wd5.photoblog.pl/np3/201102/33/86600974.jpg
http://wd5.photoblog.pl/np3/201101/4A/85206944.jpg
http://wd2.photoblog.pl/np1/201101/93/85383691.jpg
http://wd7.photoblog.pl/np4/201101/8D/83989666.jpg
Dziś byłam u weta z moim Puszkiem (Dziekanem)... zobaczyłam dzisiaj, że ma ropień na paluszku i całą łapkę spuchniętą (tylna prawa) i drugi mały ropień na poduszeczce przedniej również prawej łapki... wczoraj jeszcze nie było dosłownie NIC, a dzisiaj masakra. ;/ Biegał wczoraj długo po pokoju może gdzieś się zadrapał.
Dostał zastrzyk, jednak nazwy leku jaki dostał nie pamiętam, z wrażenia zapomniałam choć wet podawał (coś na g). Opuchliznę nieco zmniejszył poprzez wkłucie się dość grubą igłą pod skórę łapki... szczerze mówiąc nie spodobało mi się to bardzo, ale może to dobra metoda...
Teraz półkilowy maluszek śpi w tunelu polarowym w izolatce... łapki przemywamy rivanolem i wodą utlenioną. W poniedziałek mamy iść na kolejny zastrzyk. Generalnie jest energiczny, jednak widać, że bolą go te łapki a jednak pomimo to pieron się wspina po klatce. ;/
Wklejam linki do zdjęć (nie chce mi się wrzucać na imageshack):
http://wd4.photoblog.pl/np2/201102/21/86908703.jpg
http://wd9.photoblog.pl/np5/201102/11/86851618.jpg
http://wd7.photoblog.pl/np4/201102/DE/86821616.jpg
http://wd2.photoblog.pl/np1/201102/01/86781971.jpg
http://wd5.photoblog.pl/np3/201102/E8/86583514.jpg
http://wd5.photoblog.pl/np3/201102/33/86600974.jpg
http://wd5.photoblog.pl/np3/201101/4A/85206944.jpg
http://wd2.photoblog.pl/np1/201101/93/85383691.jpg
http://wd7.photoblog.pl/np4/201101/8D/83989666.jpg
9 duszyczek za TM [*]
Re: Moje szczuraski.
e suzie raczej podobna do mojej dzidzi inne ma uszka niz marian marian ma patelnie i jak już to suzie to klon mariana
Dzidzia:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b86 ... 694a2.html
Dzidzia:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b86 ... 694a2.html
Re: Moje szczuraski.
Faktycznie, masz rację nawet znaczenia te same. Ciekawe czy mają podobne zachowania, bo moja Suzie to straszny rozdarciuch i flegmatyk jest. Jednak jak ją wołam na jedzonko to momentalnie powera dostałe. To mój pierwszy taki ciapowaty szczur.
Paluszek Puszka już nieco lepiej, nie widać ropki pod strupkiem, opuchlizna mniejsza jednak widać, że go boli. Jutro rano idziemy do weta na kolejny zastrzyk... cały czas łapkę przemywamy rivanolem i wodą utlenioną. Generalnie jest bardzo energiczny, chciałby szaleć po mieszkaniu, ale nie pozwalam mu czym jest bardzo poirytowany.
A oto paluszek:
Paluszek Puszka już nieco lepiej, nie widać ropki pod strupkiem, opuchlizna mniejsza jednak widać, że go boli. Jutro rano idziemy do weta na kolejny zastrzyk... cały czas łapkę przemywamy rivanolem i wodą utlenioną. Generalnie jest bardzo energiczny, chciałby szaleć po mieszkaniu, ale nie pozwalam mu czym jest bardzo poirytowany.
A oto paluszek:
9 duszyczek za TM [*]
Re: Moje szczuraski.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 05#p743305
za TM: Jasiu[*], Jovi[*], Miodek[*], Jago[*], Iban[*], Toudie[*], Elmo[*]
za TM: Jasiu[*], Jovi[*], Miodek[*], Jago[*], Iban[*], Toudie[*], Elmo[*]
- NyanNyan
- Posty: 362
- Rejestracja: wt cze 02, 2009 12:53 pm
- Numer GG: 3358204
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Moje szczuraski.
http://img715.imageshack.us/i/83700801.jpg/ latający szczur ja tez takiego chce i niech paluszek szybko się goi ja moich 5 panów, 3 psy i kot trzymamy kciuki za paluszek
Zwierzę to nie zabawka!! To miłość,przywiązanie,oddanie,wydatki,obowiązki oraz niezła zabawa xD
Za TM: NyanNyan, Samson, Raven, Twitulec, Parówa, Zig, Hail, Brudek, Smrodek, Ahmed, Anubis, Toper, Świszczyk,Samson 2,Guzik,Misz,Owca i Porno
Za TM: NyanNyan, Samson, Raven, Twitulec, Parówa, Zig, Hail, Brudek, Smrodek, Ahmed, Anubis, Toper, Świszczyk,Samson 2,Guzik,Misz,Owca i Porno
-
- Posty: 2376
- Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje szczuraski.
Capisca właśnie rozwaliło mnie to jak wyszedł na tym zdjęciu. Chyba chciał przeniknąć przez te kraty, bo niestety ma areszt dopóki łapka się nie wygoi. Nie ma biegania po pokoju bo zabrudzi rankę i znowu ropa będzie się zbierać a teraz przyschło, nie ma ropy, jest sam strupek i nie ma co zapeszać. Dziś jeszcze byliśmy u weta na zastrzyku, jak będzie wszystko ok to będzie to ostatni zastrzyk a jak zacznie się coś dziać do jeszcze w środę mamy się zjawić. Na szczęście weta mam po drugiej stronie ulicy więc to nie problem.
Dzięki wszystkim za trzymanie kciuków, chyba mocno trzymaliście bo paluszek szybko się goi.
NyanNyan nie ma sprawy jak chcesz to oddam Ci Majciocha na czas rui zobaczymy czy będziesz miała mieć latającego szczura. Gwarantuję, że oddasz ją tego samego dnia. Jak ma ruję to nie mogę sobie z nią poradzić... właśnie tak fruwa ze wszystkiego z szafek, foteli, komody, stołu... a lądowania nie są zbyt piękne. Boję się nieraz ją puszczać, żeby biegała po mieszkaniu.
Cyklotymia - one wszystkie takie zmarszczuchy są wstrętne. Ale kochane.
Jaki cyrk mi dzisiaj odstawiła Klucha (Suzie) to myślałam, że mnie trafi. Otóż mój najbardziej ciotowaty szczur wziął się za chowanie się w łóżku. Weszła najpierw do kosza na pościel a następnie nie wiedzieć jakim sposobem znalazła się w środku w materacu... Drapała jak szalona myślałam, że nie wie jak wyjść... więc zaczęłam odpinać zszywki, którymi materiał był przymocowany do łóżka i musiałam do robić w dziwnych pozycjach bo nie miał kto mi pomóc... zostałam sama w mieszkaniu, reszta towarzystwa pojechała do domu bo dawno sesję skończyła... w końcu udało mi się jakoś te zszywki wyjąć nożyczkami, odchylam materiał a jej nie ma... odwracam się a ta stoi obok mnie na dwóch łapkach i patrzy jak na debila z miną "co tam masz fajnego dla mnie?". Ja kiedyś padnę na zawał z tymi szczurami chyba za bardzo się przejmuję, że coś im się stanie.
Dzięki wszystkim za trzymanie kciuków, chyba mocno trzymaliście bo paluszek szybko się goi.
NyanNyan nie ma sprawy jak chcesz to oddam Ci Majciocha na czas rui zobaczymy czy będziesz miała mieć latającego szczura. Gwarantuję, że oddasz ją tego samego dnia. Jak ma ruję to nie mogę sobie z nią poradzić... właśnie tak fruwa ze wszystkiego z szafek, foteli, komody, stołu... a lądowania nie są zbyt piękne. Boję się nieraz ją puszczać, żeby biegała po mieszkaniu.
Cyklotymia - one wszystkie takie zmarszczuchy są wstrętne. Ale kochane.
Jaki cyrk mi dzisiaj odstawiła Klucha (Suzie) to myślałam, że mnie trafi. Otóż mój najbardziej ciotowaty szczur wziął się za chowanie się w łóżku. Weszła najpierw do kosza na pościel a następnie nie wiedzieć jakim sposobem znalazła się w środku w materacu... Drapała jak szalona myślałam, że nie wie jak wyjść... więc zaczęłam odpinać zszywki, którymi materiał był przymocowany do łóżka i musiałam do robić w dziwnych pozycjach bo nie miał kto mi pomóc... zostałam sama w mieszkaniu, reszta towarzystwa pojechała do domu bo dawno sesję skończyła... w końcu udało mi się jakoś te zszywki wyjąć nożyczkami, odchylam materiał a jej nie ma... odwracam się a ta stoi obok mnie na dwóch łapkach i patrzy jak na debila z miną "co tam masz fajnego dla mnie?". Ja kiedyś padnę na zawał z tymi szczurami chyba za bardzo się przejmuję, że coś im się stanie.
9 duszyczek za TM [*]
Re: Moje szczuraski.
Moje kochane ogonki są chore. Paluszek się zagoił, ale za to wszystkie 5 mają zapalenie oskrzeli... a wszystko objawiło się strasznym kichaniem... leczymy się od 16 lutego, dziś byliśmy na ostatniej serii zastrzyków. Szczurki prawie nie kichają, ale nie chcę zapeszać... w przyszłym tygodniu do kontroli idziemy... Dostawały antybiotyk (enrobioflox) + na wzmocnienie (rapidexon?).
A to wszystko to moja wina... miałam dziurę w ścianie w rogu i ciągnęło...
A to wszystko to moja wina... miałam dziurę w ścianie w rogu i ciągnęło...
9 duszyczek za TM [*]