
Kilka miesięcy temu dojrzałam do decyzji zaadoptowania ogonków. Wcześniej opiekowałam się chomikami i myszkami. No i "taszczyłam" do domu wszystko, co potrzebowało pilnej pomocy, a więc porzucone kotki, ranne ptaszki. Mam również do czynienia z niego większymi zwierzaczkami, jak psy i konie

Kilka miesięcy temu przy pomocy tego forum zaadoptowałam pierwszą parę, czyli dwóch wykastrowanych, dojrzałych panów

Korka
http://img855.imageshack.us/i/korek12.jpg/
i
Pyszczka (Piszczyka)
http://img848.imageshack.us/i/pyszczek12.jpg/
Korek - to przemiły staruszek, jak dobrze liczę to ma obecnie rok i 8 m-cy. Jest otwarty, ufny, bardzo łagodny. Uwielbia głaski i drapanie po brzuszku... Mimo swojego wieku często pobrykuje, jak młodzieniaszek...
Pyszczek - to silny samiec alfa, nieco bojaźliwy, strachliwy, potrafiący dziabnąć dla ochrony swego terytorium. Jednak pracuję nad jego łagodnością


Kilka tygodni temu zaadoptowałam szczurkę Lusię.
http://img855.imageshack.us/i/lusia22.jpg/
Można powiedzieć, że pomimo swego wieku - 1,5 roku jest dużą, wesołą, psikuśną torpedką



Cała trójka żyje już zgodnie w jednej klatce. Pyszczek i Lusia pomimo początkowej wrogości świata za sobą nie widzą

No i muszę przyznać, że zaraziłam się tymi cudnymi stworzonkami i raczej nie poprzestanę na tej trójce
