Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Następnym razem ogony przejdą na wyższy level, czyli głębszą wodę A co do lecznicy, to stwierdziłam, że łatwiej mi będzie dojechać kolejką do Redłowa w Gdyni, zwłaszcza że mieszkam przy samej stacji i lecznica też jest przy samej stacji niż tłuc się tramwajami i autobusami na gdańską Osowę, bo tam jest najbardziej polecany wet, z tego co czytałam.
Moje szczury mnie nie lubią W sobotę wieczorem wyszłam do chłopaka i wróciłam w poniedziałek, a one przez całą niedzielę siedziały w klatce. W pokoju była moja współlokatorka, ale ona ich nie wypuszcza. No i wczoraj jak wróciłam, to były jakieś dziwne. Najpierw przez pół godziny nie chciały w ogóle wyjść z klatki, wyglądały na bardzo przestraszone. Myślałam, że może to przez to, że ktoś z sąsiadów puszczał akurat głośno muzykę i słychać było same basy. Ale wyszły wreszcie, czmychnęły od razu za łóżko i siedziały tam kilka godzin. Zazwyczaj biegają chętnie po całym pokoju, nie lubią siedzieć w jednym miejscu. Wieczorem wyjęłam je i włożyłam do klatki, nadal były takie. Benia nawet zeskoczyła z moich rąk chyba z metra wysokości.
Próbowałam je udobruchać pysznym daniem ze zmiksowanego mięska, ziemniaków, marchewki i buraczków Owszem, zeżarły, ale nie dały się przebłagać Dzisiaj jest już trochę lepiej, ale nadal są jakby trochę nieufne i mniej rozbiegane niż zwykle. Koleżanka mówiła, że przychodziła do naszego pokoju i dała im powąchać swój kapeć osikany przez jej kota, ale nie sądzę, żeby to wywołało u szczurów taką dwudniową traumę. Mam nadzieję, że im przejdzie...
Ciągle podajemy omegan i trochę vibovitu i echinacei. Chrumkanie jakoś niezbyt przechodzi, ale kupuję właśnie betaglukan u Devony, mam nadzieję że pomoże Zauważyłam też, że pani weterynarz chyba się pomyliła, bo poleciła mi Gammolen jako betaglukan, a dziś doczytałam, że to kapsułki z kwasami omega, czyli to samo co nasz Omegan Dobrze, że akurat nie było go w lecznicy, bo kupiłabym niepotrzebnie dwa razy to samo
Co się dziwisz! Chore szczurki i oczekują, że zawsze tam dla nich będziesz Obwąchały Cię i od razu wiedziały gdzie byłaś zdrajczyni! Wybrałaś jakiegoś dwonożnego faceta a nie je, największe miłości życia
Nie martw się, szybko zapomną o zdradzie, szczególnie jeśli im się będzie kojarzyła ze smakowitą rekompensatą Czasami dobrze mieć wolną chatę.. może to odkryją
Ale znowu je zostawiłam - tym razem wyjechałam do domu. Zostały w akademiku razem ze współlokatorką, a mój chłopak ma do nich przychodzić codziennie, karmić, sprzątać i wypuszczać. Napisałam mu w dwunastu punktach instrukcję obsługi szczurów Tzn. wypisałam głównie czynności porządkowe, które należy wykonywać w klatce Był strasznie zdziwiony, że hamaki trzeba zmieniać codziennie Mam nadzieję, że tym razem nie strzelą focha, w końcu są pod dobrą opieką
To miłego pobytu w domu, moje też jakoś nie bardzo się garną do czułości Ale liczę na to, że im się zmieni.
Życzę cierpliwości w doglądaniu stadka ... Na pewno się stęsknią
Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to mała być może przyjedzie do nas już w poniedziałek Dawno nie miałam takiego maluszka, ostatnio przygarniam same podrośnięte szczurasy Trzymajcie kciuki za transport i łączenie
dla mnie zawsze pierwsze co przyjdzie do głowy jak się patrzy na szczurasa jest najlepsze
dlatego też mam: Tycika [ależ był maleńki!], Hasza [choć próbowałam znaleźć inne imię dla haszczaka, zostało to ], Tie'a [bo ma krawat biały ] i miałam Dumbola i Małego
teraz będzie Rudzik i pewnie coś też w stylu Dumbol albo Grubcio, bo niezły z niego klocek